Superpamięć
NEC i Toshiba wyłożyły 10 mld jenów (na nasze to 400 mln złotych) na badania nad rozwojem pamięci typu MRAM. MRAMy posiadałaby wszystkie zalety dzisiejszych pamięci - przepustowość, czas dostępu + jeszcze jedną wielką zaletę: dane nie byłyby przechowywane jako stany naładowania lub nie kondensatorów ale jako stany namagnesowania dwóch warstw w magnetycznym złączu tunelowym. Co oznacza, że również bez dopływu prądu zachowywały zawarte w sobie informacje. Wyobraźmy sobie sytuację, gdy odchodząc od komputera wyłączamy faktycznie zasilacz i wszystkie urządzenia do niego podpięte, a po powrocie włączamy komputer i natychmiast jest on w takim stanie w jakim go zostawiliśmy - Winda (ech... albo Linux) odpalona, programy pootwierane... sam mjud :)



