Wcześniej Grecja teraz Honduras

Honduras, 6,5 milionowe państwo w Ameryce Środkowej, z powodu wzrostu poziomu przestępczości w swoim kraju, prawdopodobnie zakaże sprzedaży gier i zabawek, które uznane zostaną za zbyt agresywne. Sprzedawcy będą mieli 6 miesięcy na pozbycie się towaru z półek, a zakaz prawdopodobnie zacznie obowiązywać od czerwca 2003.
Wśród zakazanych tytułów znalazły się takie pozycje jak: Resident Evil, Shadowman, Street Fighter, Turok, Perfect Dark, Quake, Doom.
Honduras jest krajem gdzie ponad 50% populacji żyje na skraju nędzy, a za większość przestępstw obwinia się głównie młodociane gangi zwane "maras". Powodem popełniania większości przestępstw jest głównie ubóstwo, chęć przetrwania, która najbardziej determinuje ludzi do życia niezgodnie z prawem i wręcz wymusza na nich takie zachowania.
Projekt nowej ustawy zakazującej sprzedaży produktów "promujących" przemoc, został już zatwierdzony i prawdopodobnie wejdzie w życie, bez sprzeciwu min. ze strony prezydenta kraju.
Jak widać według polityków, jeszcze gorszym zjawiskiem od nędzy są jednak gry i zabawki- cóż jeżeli nie radzisz sobie z przyczyną problemu znajdź "lepszą"(łatwiejszą) przyczynę.
Przypadek ten przypomina grecką ustawę, która wywołała wiele kontrowersji, a powodem jej wprowadzenia była walka z coraz powszechniejszym w Grecji hazardem.
Jak widać coraz częściej brak kompetencji ze strony ekipy rządzącej i zła sytuacja w różnych krajach jest tłumaczona przemocą grach. Być może w Polsce również znajdziemy remedium na bezrobocie, kiedy jakiś populista dojdzie do wniosku, że bezrobocie rośnie ponieważ ludzie wolą grać niż pracować i konieczny jest zakaz sprzedaży tego typu softu.