Wpadka Intela podczas targów CES 2012 + wyjaśnienie

To miał być wielki dzień dla Intela, gdyż tego dnia miała odbyć się prezentacja nowego procesora Ivy Bridge. Tymczasem wczorajszy dzień Intel nie będzie wspominał dobrze za sprawą wpadki, która bezlitośnie została zauważona pod koniec pokazu. Ale od początku.

Na konferencji prasowej Mooly Eden korzystając z prototypowego laptopa (w zasadzie był to ultrabook) wyposażonego w Ivy Bridge prezentował wydajność procesora w grze F1 2011. Aby poprawić realistykę do ultrabooka podpięta była kierownica.


I wszystko było by w porządku gdyby nie drobna gafa Edena. Zastępca szefa w firmie Intel pokazywał, że kierując jedną ręką można sprawnie ścigać się na torze. Po chwili jednak przestał grać by opowiadać o najnowszym dziecku niebieskich. Jakie było zdziwienie gdy pokaz leciał dalej, a bolid sam skręcał.

Jak się później okazało Mooly tak naprawdę zaprezentował nam demo z gry F1 2011, które było odtwarzane w programie VLC. I na nic zdały się tłumaczenia, że to kierował ktoś z „backstage”, gdyż na chwilę przed pokazem w zasobniku pojawiła się ikona odtwarzacza VLC (było to dobrze widoczne na rzutniku).

Jednak należy dodać pewne sprostowanie, które zdobył redaktor Anandtech. Okazuje się, że z przyczyn technicznych pokaz na żywo nie był możliwy, dlatego Intel zdecydował się w ostatniej chwili puścić demo F1 2011. Ponadto w ultrabooku z którego korzystał Mooly Eden zamontowano niewykrywalny przez system Windows 7 procesor (Ivy Bridge 2.0 GHz) oraz kartę graficzną Intel HD 4000.

Ten sam redaktor z Anandtech własnoręcznie sprawdził wydajność Ivy bridge w grze F1 2011 (tym razem nie był to pokaz). Z jego opinii wynika, że gra była płynna ale „szału” nie było. Choć Intel „zręcznie” z tej sytuacji wybrnął to pewien niesmak pozostaje. Premiera sklepowa nowych procesorów Intela ma nastąpić już w marcu.

Tutaj film z pokazu: