2017-07-26 16:19
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
2

CORSAIR TX550M Modularna Elektrownia

Strona 2 - Wygląd 2

Zajrzyjmy do środka modelu . Producent zastosował tu spore radiatory chłodzące końcówki mocy. Widoczne, białe "gluty" na cewkach i między kondensatorami, może nie wyglądają estetycznie na tle czerni płytki PCB i podzespołów, to jej zadaniem jest stabilizacja pozycji i ograniczenie nieprzyjemnych odgłosów ich pracy (np. charakterystyczne skrzypienie cewek, przy zmianie obciążenia). Kilka elementów nosi logo Corsair’a.






Uważny czytelnik może zwrócić uwagę na wentylator... A dokładnie na jego wielkie łopaty wirnika. Choć na stronie producenta brak dokładniejszych danych na jego temat, to urządzenia o takiej budowie są zazwyczaj dość wolnoobrotowe. Duża powierzchnia rotora mimo niższych obrotów, zapewnia niezły ciąg chłodzący podzespoły, przy zachowaniu niskiego poziomu hałasu. Zdaje się to potwierdzać fabryczny wykres pracy systemu chłodzącego, który nawet przy maksymalnym obciążeniu, niewiele przekracza 20 dBA. I faktycznie, podczas testów, w zasadzie zasilacz jest niesłyszalny (skutecznie zagłusza go praca innych podzespołów komputera). To jeden z najcichszych zasilaczy, które miałem w rękach. Moim zdaniem może go pokonać tylko pasywny konkurent, bo mi w domowych warunkach ciężko jest zmusić sonometr do pokazania wyniku niższego, niż 24 dBA, a wtedy wydaje mi się, że w pokoju panuje absolutna cisza.





Czas podłączyć zasilacz do komputera, ale zanim to uczynię, sprawdzę jeszcze poprawność poszczególnych linii za pomocą prostego, ale przydatnego urządzenia firmy Antec, która w szybki sposób potrafi zdiagnozować działanie zasilaczy. Jeśli wszystkie wartości podstawowych napięć mieszczą się w określonych normą "widełkach", sygnalizują to zielone diody LED. Czasami zdarza się, że któraś lampka nie świeci, ale nie pojawia się sygnał ostrzegawczy, co oznacza lekkie przekroczenie dopuszczalnych norm, ale bez ryzyka uszkodzenia zasilanego komputera. Kiedy jest już naprawdę niedobrze, dodatkowo pojawi się ostrzegawczy sygnał dźwiękowy.



W przypadku produktu Corsair’a, wszystkie linie mieszczą się swobodnie w granicach normy, o czym świadczą trzy zielone diody LED. Również wskazania napięć na ekranie, można uznać za wzorowe. Ale miernik ten nie zastąpi multimetru i Watomierza, więc pora przepiąć domowe zasilanie (prywatnie Antec HCP-750W, również z certyfikatem Gold).




Platforma Testowa:
- płyta główna - Gigabyte GA-AX370-Gaming 5
- procesor - AMD Ryzen 1600X
- system wodnego chłodzenia NZXT KRAKEN X62 z zintegrowaną pompą wodną
- pamięci – 16 GB Corsair Vengeance LED BLUE DDR4 (2x8GB), 3000 MHz, 1.35V
- karta graficzna – GeForce GTX 780Ti factory OC
- dyski HDD – systemowy: AMD Radeon SSD 240GB, magazyny: WD Blue 1TB / Seagate Barracuda 7.200 12 - 500 GB
- karta dźwiękowa Asus Xonar DX
- sześć wentylatorów w obudowie (3 x 230mm / 1 x 140mm / 2 x 120mm)

Norma ATX
3.3V +/- 5% 3.14V - 3.46V
5V +/- 5% 4.75V - 5.25V
12V +/- 5% 11.40V - 12.60V

Postanowiłem zmienić trochę procedurę testową, bo do tej pory w wykresach zamieszczałem tylko najniższe wskazania multimetru przy obciążeniu bliskim maksymalnego dla linii +12V. Nie zawsze jednak tak nasz zasilacz pracuje, więc tym razem dla "dwunastki" podam zarówno napięcia dla pracy pod normalnym obciążeniem w grach, jak i tym, zbliżonym do maksymalnego (w tym przypadku do około 500-510W).



Jak widać, wyniki pomiarów są bliskie ideałowi. Stabilności linii +12V nie można nic zarzucić. Prawidłowo dobrany zasilacz powinien mieć w komputerze jakiś większy zapas mocy, co dobrze wpływa na jego żywotność, jak i kulturę pracy. Przy około 60% obciążenia (watomierz pokazywał podczas gry pobór mocy w granicach 320-370W), system chłodzenia nie miał wiele do roboty, zwłaszcza że w tym zakresie jego skuteczność przekracza lekko 92%, a więc straty cieplne są łatwiejsze do opanowania. A to w sposób oczywisty przekłada się w przyjemnie cicha prace wentylatora...

Strona 2 z 3 <<<123>>>