2017-01-25 15:39
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
3

Extreme Media Powerbank AL-70

Strona 2 - Podsumowanie

Zanim zacząłem mierzyć czasy ładowania z Extreme Media Powerbank AL-70, wpierw trzykrotnie przeprowadziłem proces jego ładowania i rozładowywania, aby Litowo-polimerowe ogniwa osiągnęły swoją pełną wydajność. Producent obiecuje nam, że baterie utrzymają swoje parametry przez około 500 cykli ładowania. Może wydawać się to dość małą liczbą, szczególnie jeśli ktoś będzie używał banku niemal codziennie. W takim przypadku teoretycznie można go "zajechać" w około półtora roku. Ja osobiście nie używam go zbyt często, bo głównie służy mi przy okazji sezonowych wypadów motocyklowych pod namiot, ale pamiętajmy o tym, że nawet zbyt często nieużywana bateria z czasem traci swoją pojemność, a kiedy nie sięgamy po nią za często, trzeba pamiętać o jej "technicznym" ładowaniu co około trzy miesiące. Niemniej w pełni załadowany AL-70 po naciśnięciu guzika testera, zapłonie czterema niebieskimi iskierkami diod LED.


Po pełnym naładowaniu seryjną ładowarką telefonu komórkowego (poniżej trzech godzin), podłączyłem Powerbank do dość mocno wygłodzonego już smartfona Huawei P9 Lite (stan baterii 5% / przy 3% potrafi się wyłączyć). Model ten ma tańszą wersję baterii litowo-jonowej (3000 mAh) od pełnego P9, co skutkuje potwornie długim czasem ładowania z sieciowej (zwykłej) ładowarki, sięgającej niemal czterech godzin.

Po godzinie ładowania pracującego smartfona (w stanie czuwania), jego wskaźnik osiągnął wartość 37%. To wartość znacznie szybsza wartość, niż na sieciowej ładowarce. Pełne 100% telefon osiągnął po niecałych trzech godzinach. Sam wcześniej używałem prostego Powerbanku o skromnej pojemności 2500 mAh i tam nigdy nie udawało się naładować telefonu na full. W przypadku Extreme Media Powerbank AL-70 telefon naładował się całkowicie, a energii pozostało jeszcze na doładowanie sportowej kamerki FHD i wciąż jeszcze świeciła jedna niebieska dioda LED (25%). Załączone zdjęcia ze stanem baterii robione dzisiejszej nocy, są czysto poglądowe (dla wizualizacji), bo testy Powerbanków są dość mozolne (procesy ładowania i rozładowania), więc robione gdzieś "przy okazji" innych zajęć lub testów, więc nikt wtedy nie myśli o robieniu fotek. Nadmieniam o tym, by nie sugerować się czasem wyświetlanym na smartfonie.

Extreme Media Powerbank AL-70 to fajne i estetyczne urządzenie, które pomoże nam pomóc w podróżach, pracy czy wspomaganiu pracy urządzeń mobilnych wyposażonych w funkcje ładowania z portu mikro-USB. Co ważne możemy na raz podłączyć dwa sprzęty jednocześnie. Oczywiście może mieć to wpływ zarówno na prędkość, jak i stopień ich naładowania. Zawsze to jednak może dać nam święty spokój i brak kłótni z dziewczyną czy żoną o pierwszeństwo naładowania jej komórki.

Tak wykonanego banku energii w aluminiowej obudowie nie powstydzimy się nawet, wyciągając go na stół konferencyjny podczas konferencji czy szkolenia. Siedzący gdzieś dalej znajomy może nawet pomyśleć, że mamy dwie komórki przy sobie.
Jedynym zastrzeżeniem podczas eksploatacji AL-70 określiłbym zbyt drobne i mało kontrastowe oznaczenia procentowe diodowego wskaźnika naładowania ogniwa. Jednak po pewnym czasie intuicyjnie ilość lampek LED, będzie nam o tym podpowiadać. Dodatkowo trzeba pamiętać o czystych rękach, bo lekko szorstka powierzchnia srebrzystego aluminium jest dość ciężka w czyszczeniu. No i jeszcze jedna sprawa. Nasze smartfony już dość sporo ważą, a tu z dodatkowym Powerbankiem w kieszeni czy w bagażu, mamy do noszenia coś o wadze bardzo zbliżonej do drugiej komórki (około 150 gramów).
No dobrze, a ile trzeba wydać na energetyczny komfort? Model Extreme Media Powerbank AL-70 (NPB-0794), dostaniemy już od 79.60 PLN. Gdyby ktoś potrzebował więcej energii, za model AL-100 (10000 mAh), zapłacimy 99.99 PLN. Który model wybierzecie, zależy od Was i waszych potrzeb. Ceny konkurencyjnych "aluminiaków" są na zbliżonym poziomie. Jeśli komuś nie zależy aż nadto na wyglądzie, może trochę taniej kupić wersje z plastikowymi obudowami, jeśli jednak różnice około 20 PLN nie robią dla Was zbytniego wrażenia, a lubicie mieć rzeczy ładnie zaprojektowane i wykonane, to AL-70 wart jest polecenia.




ZALETY:
- wysoka jakość materiałów i wykonania
- możliwość podłączenia dwóch odbiorników energii
- płaska, aluminiowa obudowa
- uruchamiany guzikiem tester stanu naładowania banku


WADY:
- bardzo nieczytelne oznaczenia wskaźnika naładowania
- obudowa podatna na zabrudzenia


Podziękowania dla firmy Natec, za udostępnienie sprzętu do testów.


Strona 2 z 2 <<<12