2005-11-17 17:53
Autor: Łukasz Wieczorek (djluke)
8

Genius MP3-DJ - geniusz dźwięku.

Strona 3 - O co tyle hałasu...

Znamy już całe wyposażenie kartonika, czas byśmy poznali obiekt tej recenzji. Oto on. Prawda że malutki?


Tak się prezentuje z poszczególnych stron:








A oto nasz bohater w stanie pełnej gotowości do pracy:


Na początek trochę teorii ze strony producenta:


Pierwsze uruchomienie odtwarzacza "na sucho". Wita nas miłe, niebieskie podświetlenie wyświetlacza, napis Genius i po chwili urządzenie jest gotowe do pracy. Bez wgranej muzyki, ale na szczęście jest radio. Jest możliwość zaprogramowania 30 stacji UKF czyli każdemu powinno wystarczyć. Jest również dyktafon - możemy nagrywać tak dźwięki z otoczenia jak i audycje z wbudowanego radia.

Ale nie o radio tu chodzi! Wszak nawet z nazwy jest to odtwarzacz MP3 zatem wgrajmy tam w koncu te pliki !!! Rozwijam zatem kabelek USB, podłączam jeden jego koniec do wolnego gniazda w komputerze, a drugi do odtwarzacza. Mam WinXP zatem nie muszę instalować żadnych dodatkowych sterowników - player jest widoczny jako nowy dysk wymienny i już mogę wrzucać pliki. Oto co producent pisze o wymaganiach sprzętowych stawianych komputerowi:

● Pentium 200 MHz
● 40MB przestrzeni na twardym dysku
● Port USB 1.1 lub lepszy
● Napęd CD/DVD-ROM
● Microsoft Windows 98SE / Me / 2000 / XP lub Mac 9.2.2 lub lepszy

Wymagania spełnione, Windows "widzi" odtwarzacz, mogę zatem zacząć wreszcie kopiować muzykę. Zapis plików trwa długo i przebiega wolno - typowo dla pamięci flash USB. Zapisanie całych 256MB zajmuje dobrych kilka minut. W tym czasie wyświetlacz pokazuje aktualną operację:


Po zakończeniu wgrywania mogę wreszcie zacząć delektować się ulubioną muzyką...ee...tzn przystąpić do właściwych testów odtwarzacza :).
Podczas odtwarzania muzyki wyświetlacz prezentuje się następująco:


1. Wskaźnik mocy baterii
2. Tryb odtwarzania
3. Funkcja pętli A-B
4. Znacznik ID3
5. Bieżący / wszystkie numer utworu
6. Wskaźnik trybu (Muzyczny / Dźwiękowy / Radiowy FM)
7. Tryb EQ
8. Głośność
9. Czas jaki upłynął
10. Wstrzymanie (opisywana wcześniej nieścisłość w tłumaczeniu, chodzi oczywiście o HOLD).

A tak to wygląda w praktyce:


Możemy wybrać jeden z pięciu trybów equalizera: Pop, Jazz, Classic, Rock lub Normal. Moim zdaniem najlepszy efekt daje ustawienie Rock - zarówno basy jak i tony wysokie występują w odpowiednich proporcjach. Tryb Normal przy dużej głośności wydaje się być nieco przesterowany oraz zdecydowanie głośniejszy od pozostałych trybów. Najcichszy i najbardziej obcięty z sopranów jest tryb Jazz.

Jakość dźwięku była dobra. Bas był mocny a soprany były dobrze słyszalne. Spora w tym zasługa słuchawek. Jedynie przy maksymalnej głośności player czasem gubił się i nieco przesterowywał basy, lecz wystarczyło minimalnie zredukować natężenie dźwięku i już wszystko było OK.

Ciekawą funkcją dostosowującą wyświetlacz do naszych potrzeb jest możliwość wyboru prędkości przewijania długiej nazwy utworu. Prędkość tę regulować możemy w zakresie od 0 (tekst prawie stoi w miejscu) do 16 (praktycznie nic nie da się odczytać) także każdy znajdzie coś dla siebie. Optymalnym wyborem będzie ustawienie z przedziału 2-6.

Strona 3 z 4 <<<1234>>>