2014-05-24 17:02
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
14

NATEC GENESIS RX22 - niedroga klawiatura gamingowa

Strona 1 - Wygląd

Przeglądając najnowsze informacje prasowe, można się przekonać, że niemal wszystko co obecnie jest produkowane do komputerów, to akcesoria "dla graczy". Najwyraźniej magicy od budowania towarowego wizerunku stwierdzili, że tajemnicze słowo "gaming" działa na naszą wyobraźnię ze zdwojoną siłą i budzi dobre skojarzenia. Tak więc mamy gamingowe myszy, gamingowe monitory, podkładki, słuchawki, no i oczywiście gamingowe klawiatury.
Ceny klawiatur konstruowanych pod upodobania graczy sięgają astronomicznych sum kilkuset złotych, ale wielu producentów w swojej ofercie ma również tańsze rozwiązania, by dopasować ją do zasobności różnych portfeli. Jedną z takich firm jest NATEC, z którego produktami miałem już niejednokrotnie do czynienia. Marka ta zdobyła moje serce doskonałym stosunkiem ceny do jakości i możliwości produktów i to na tyle skutecznie, że już od kilkunastu lat prywatnie używam tylko jej produktów opartych na genialnym zawieszeniu klawiszy X-Scissors. Kiedyś używałem klawiszy o wysokim i później o średnim profilu kluczy, ale to wciąż nie było to, czego moje palce oczekiwały. Precyzja działania klawiatur z niskim, laptopowym ukłądem klawiszy była przeważnie daleka od precyzji, na którą liczyłem i wśród produktów w cenie do 100 PLN (tyle byłem skłonny wydać na nowe klawisze), nie znalazłem produktu, który moim, nie małym wymaganiom by sprostał. I wtedy właśnie pojawił się na rynku Natec ze swoim rewelacyjnym modelem - na początku bezprzewodowym Octopus i nieco późniejszym, kablowym Medusa. Zakochałem się w ich klawiszach zawieszonych na niezwykle precyzyjnym, krzyżowym zawieszeniu wzorowanym na najlepszych, laptopowych rozwiązaniach. Była to genialna synteza kluczy, które były wyższe od tych w komputerach mobilnych, a niższe od tych o średniej wysokości i długim skoku zawieszenia. Po prostu trafili w mój gust idealnie. Doszło do tego, że gdy kiedyś śmiertelnie zalałem moją Meduzę i musiałem przesiąść się na zestaw Microsoftu, który leży sobie awaryjnie w szafie, nie potrafiłem pracować i bawić się przy komputerze, więc wydając majątek na ekspresową opcję wysyłki, natychmiast zakupiłem nową Meduzę.


No ale czas leciał i na rynku pokazały się nowe trendy, jak nowy wzór klawiszy i ich podświetlenie. A że wieczorami lubię sobie rozwalać wrogie czołgi w World of Tanks, to zamarzył mi się właśnie najnowszy wówczas model Natec Zander Backlight, który służy mi dzielnie do dziś. Czy najnowsza propozycja Natec GENESIS RX22 zagrozi jego pozycji na moim biurku?

Ponieważ większość firm zaczęła w segmencie produktów "gamingowych" powoływać do życia nowe "podmarki", Natec również wprowadził u ciebie linię GENESIS z charakterystycznym logo często eksponowanym przez podświetlenie go w widocznym miejscu. GENESIS RX22 to model wkomponowany w ofertę "niższego środka", a więc coś między modelami R33 z klawiszami o średniej wysokości i możliwością wymiany gamingowych kluczy WSAD oraz kierunkowych strzałek na jaskrawo-pomarańczowe...

... a wysoko klawiszowym RX66 z wieloma funkcjami obsługi makr czy blokowania przycisku Windows.

RX22 ma być zatem uzupełnieniem oferty marki Genesis, dla takich klientów jak ja, a więc zwolenników płaskich kluczy. Kiedy tylko przyszło do mojej skrzynki Info Prasowe o nowym produkcie Natec'a, natychmiast musiałem go mieć do sprawdzenia. Szybki mail i dwa dni później już kurier stał u moich drzwi. Pudełko modelu RX22 jest standardowe dla Natec'a, a więc płaskie i z dobrze wyeksponowaną grafiką produktu, co umożliwia obejrzenie go bez konieczności zaglądania do środka.



Już z opisów na pudełku dowiemy się, co RX22 nam zaoferuje. Prócz klawiszy Ultra Flat z krzyżowym zawieszeniem X-Scissors i ich podświetleniem w trzech kolorach, otrzymamy długi kabel z końcówką USB (bez złoconej powłoki), w solidnym, tekstylnym oplocie ochronnym i "Gamer Design", a więc zapewne bardziej agresywną stylistykę.



W środku prócz klawiatury znajdziemy tylko skróconą instrukcję obsługi. Pierwsze co może się nam rzucić w oczy, to na pewno kanciaste kształty obudowy i jasne obrysowanie każdego ze 104 klawiszy.

O gustach się nie dyskutuje, więc czy kształt obudowy podoba się, czy też nie, zostawię to już Wam do indywidualnej oceny. Co mnie cieszy najbardziej, to matowe wykończenie korpusu obudowy, co było do tej pory utrapieniem w użytkowaniu modeli Medusa i Zander. Co prawda nauczyłem się już żyć za pan brat z pędzelkiem kosmetycznym i miękką ściereczka do polerowania "paluchów" na ich błyszczących powierzchniach Black Piano, ale mając taką alternatywę, wcale za nimi nie będę tęsknił :)



Zwolennicy dużych Enterów powinni być zadowoleni, bo ten w RX22, mimo że może nie pełny, to jednak jest znacznie większy od Zanderowskiego.

Strona 1 z 3 123>>>