2022-12-20 19:26
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

SHARP DF-A1 - ultradźwiękowy aromatyzer...

Strona 2 - Testy i Podsumowanie

SHARP DF-A1 jest w zasadzie naczyniem, w którym ukryto trochę elektroniki w postaci głowicy ultradźwiękowej. Ta wytwarza oscylacje o wysokiej amplitudzie, które powodują, że woda zamienia się w niezwykle drobne kropelki, tworząc delikatną mgłę. Fale wysokiego ciśnienia przepychają te bąbelki nad powierzchnia wody w zbiorniku, co powoduje uwalnianie aromatu zawartych w niej olejków. Wyrzucana mgła wodna tworzy taki lekki, "kominowy" cug, który w świetle dość mocnej diody LED o bursztynowym zabarwieniu
pasma, daje rewelacyjny efekt palącej się świecy.




Do zbiorniczka wchodzi 200 mililitrów wody (producent rekomenduje używanie wody destylowanej) i należy przestrzegać zasady nieprzekraczania wskaźnika poziomu MAX dla prawidłowego działania urządzenia.


I naprawdę warto tego przestrzegać, bo aromatyzer DF-A1 ma w zasadzie jedną, zauważalną wadę, którą jest... Nieszczelna pokrywka zbiornika. Brakuje tam uszczelki, bo całość zaprojektowano tak, aby powierzchnie zbiornika stykały się swobodnie z powierzchnią pokrywy, a nadmiar rozbijanej przez ultradźwięki wody, powraca do zbiornika po mocno wystającym, wewnętrznym kołnierzu.



Całość funkcjonuje doskonale, ale właśnie przez brak uszczelnienia, każdy większy przechył zalanego urządzenia lub rozbujanie zawartości, kończy się wyciekiem wody. Dlatego po zalaniu aromatyzera, lepiej go już nie ruszać. Przyczepić mógłbym się też do dość grubego kabla zasilacza, który jest dość sztywny i ciężko go ułożyć, tak, aby zbytnio się nie rzucał w oczy. Żona zapytała mnie, czy nie ma wersji z akumulatorkiem, by uczynić aromatyzer bardziej mobilnym urządzeniem. Niestety, ja takiego na stronie producenta nie znalazłem, ale faktycznie pomysł może być dobry, by uniezależnić nas od stanowiska z gniazdkiem elektrycznym.

W zestawie nie dostaniemy olejku eterycznego, więc o aromaty musimy zadbać indywidualnie, ale urządzenie jest kompatybilne z większością oleistych zapachów dostępnych na rynku. Ja użyłem produktu z popularnej serii Oil Aromatherapy. Aby uzyskać mocny, wyraźny zapach w pokoju, wystarczy pięć kropel olejku na pełny zbiornik wody.


Efekt po włączeniu aromatyzera SHARP DF-A1, jest piorunujący. Naprawdę na mnie, zrobił niesamowite wrażenie, szczególnie że zmrok teraz zapada szybko i nim porobiłem zdjęcia do recenzji, to końcowy efekt przypadł już na okres po zmroku. Efekt "świecy" w pełnym blasku diody LED, fantastycznie pokazuje drogę pachnącej mgły w górę, a ruch powietrza obok wylotu dyfuzora, animuje efekty "tańczącego" ognia. Można tak siedzieć i patrzeć się bez końca...



Taki wirtualny ogień, nie zagrozi naszej choince...



Oczywiście, taki gadżet będzie ozdobą naszego domu nie tylko w świąteczny czas, bo świetnie sprawdzi się każdego wieczora, choćby przy czytaniu książki. Pełny zbiornik wody (200 ml.), wystarcza na około osiem godzin ciągłej pracy urządzenia. Aromatyzer ma zabezpieczenie, by nie można go było uruchomić przy zbyt niskim stanie wody, a co trzecie napełnienie zbiornika, producent zaleca jego osuszenie i konserwacyjne przetarcie miękką ściereczką z wszelkich osadów pozostałych po wodzie i olejkach. Po tym "serwisowym" zabiegu SHARP DF-A1, jest znów gotów do dalszej pracy.


Prócz tendencji do rozlewania się wody przy przenoszeniu aromatyzera, DF-A1 nie ma dla mnie żadnych wad. Zupełnie poddałem się jego magi zimnego płonienia i uwielbiam mieć go w pobliżu. Jego bursztynowe światło, stanowiące zimną mgłę, roztacza ciepły nastrój w całym pomieszczeniu...



Taka terapia światła z naszym ulubionym aromatem w tle. U mnie akurat trafił się zapach lekko kojarzony z cynamonem i goździkami, więc świetnie pasujący do nadchodzących Świąt. Jeśli nie macie pomysłu na prezent dla najbliższych, to być może właśnie SHARP DF-A1, stanie się jednym z udanych podarunków.






Za ultradźwiękowy aromatyzer SHARP DF-A1 producent rekomenduje cenę 179 PLN. To nie mało, ale w zamian otrzymamy urządzenie z bardzo wysokiej jakości materiałów o ekskluzywnym designie i "magicznych" właściwościach tworzenia klimatu w naszych domach. Kiedy polatamy w sieci, to (choćby za pomocą Ceneo.pl), znajdziemy ten produkt w cenie 159 PLN. Warto? Wierzcie mi, warto... Mała rzecz, a cieszy oko i duszę.




Podziękowania dla firmy SHARP za udostępnienie sprzętu do testów.





Sponsorami stanowiska testowego jest marka SPC Gear

Strona 2 z 2 <<<12