Jak w temacie co wybrać? Miałem wcześnie A4Tech X7 i bardzo pasuje mi jego kształt, ale się troszkę zciudrachał i poszedł do pracy. Kupiłem bezklikowego Nateca, ale sensor nie nadaje się do grania. A naszła mnie ochota popykać trochę w WOTa.
Mam 2 kandydatów:
Mysz Gigabyte GM-M6900V2
oraz
Mysz A4 Tech XGame Laser Oscar X750 Extra Fire USB (A4TMYS33970)

Używam i plecam tracer recon. To rebrandowana sharkoon drakonia.

Z czystym sumieniem polecam a4techa x750 mam już 2 myszkę od nich pierwsza model x750BF a teraz ten oscar. Pierwsza padła po bodaj 5 latach. Gram na niej we wszystko co sie da, przeważnie CS-go. Tak że polecam brać i nie zastanawiać się:)
P.S polecam kupić porządną podkładke :)

Nic nie pisałem, bo prawie całe komputerowe życie mam w ręku A 4Tech, coś z 7 na grzbiecie gryzonia i guziczkiem fire z boku. Jest więc jasne jak słońce co polecę, mimo że era fenomenalnych cieniutkich przewodów tych myszek, minęła już lata tamu, a pozostałe wymienione myszki nie są złe.

A4tech x7-f7 mam od co najmniej 7 lat i cały czas działa. Złego słowa o niej nie powiem (oprócz tego, że jest dość duża, nie dla małej dłoni). Niedługo też będę się zastanawiał nad zmianą gryzonia i chyba padnie na x750, no bo co ciekawszego można w tej cenie dostać... Chyba, że ktoś jeszcze coś tu zaproponuje :)

Dzięki za odpowiedzi.
Zamówiłem X750, co tam robić rewolucję skoro myszka jest dla mnie tak wygodna, że mi na niej ręka macha ogonem
Zamówiłem podkładkę SteelSeries, Wcześniej miałem X7 i była ok, ale się zeszmaciła. Teraz mam Nateca i w sumie jest fajna, ale ma obszyte brzegi które mi przeszkadzają.

Ta myszka jest spoko, też miałem akurat poprzednią wersję X718. Wytrzymała dłużej niż droższe myszki. Fakt, sensor nie ta liga, ale trwałość mega.