Cześć!
Koleżanka z pracy potrzebuje zakupić:
1.małą (kompaktowe rozmiary, żeby nie zajmowała dużo miejsca)
2. kolorową
3. do sporadycznego użytku
DRUKARKĘ. Doradziłem brothera z uwagi na tanie tusze /eksploatację. Kwestia jaki model? Mile widziane sugestie co kupić do domu, żeby nie zawalało miejsca jak jest niepotrzebne ale jak trzeba będzie coś wydrukować to będzie w miarę tanio i bezproblemowo.
Jaki model polecacie? budżetowo tak do 300-350zł. A może coś innego niż brother? nie jestem aż tak zagłębiony w temat drukarek...
Z góry dzięki za pomoc!
Forum > Hardware > Drukarka do domu - co kupić?
Wysłane 2018-01-18 09:27
Wysłane 2018-01-18 16:31 , Edytowane 2018-01-18 16:40
Też polecam laserówkę. Swojego super okazyjnie kupionego Canona LBP3460 używam od ok. 5-6 lat na oryginalnym tonerze, który był w zestawie. Drukuję po kilka-kilkanaście stron miesięcznie. Kilka razy na rok coś większego (powiedzmy 100 stron).
[LINK]
[LINK]
Trochę powyżej budżetu, ale masz pewnie ponad 10.000 stron drukowania za ok. 450zł. Toner w zasadzie możesz kupić później, jakiś tam w zestawie jest.
Drukarka drukuje dwustronie powyżej 30 stron na minutę. Żadna atramentówka nawet do tego się nie zbliża. Nie wspominając o jakości samego wydruku. Jedyny problem to może miejsce... są to spore kloce.
Wysłane 2018-01-18 16:54
A ja dzisiaj kupiłbym atramentówkę. Mam wielofunkcyjny laser i czasem brakuje koloru. Myślałem tak samo, jak wy, ale mi przeszło. Teraz są na rynku całkiem przyjemne drukareczki z CISS. Atrament w butelkach kosztuje grosze, więc nie widzę sensu skąpić, a fotki można czasem na szybko pstryknąć/druknąć, a laser to tylko biurokracji. Każdemu według potrzeb.
Niestety koszt takiej (DCP t300) nieco przekracza założony budżet.
Wysłane 2018-01-18 19:39
Kiedyś kupiłem atramentówkę do sporadycznego używania. Canona ip4300 o ile pamiętam. Problem był taki, że o ile początkowo działała ok, to po jakimś roku nieustannie zasychała głowica. W praktyce przed każdym użyciem (raz w miesiącu , albo rzadziej) musiałem odtykać głowicę.
Jeśli nie masz potrzeby drukować zdjęć to przemyśl zakup lasera.
Wysłane 2018-01-18 20:09
Dzisiejsze atramentówki nie mają już takich problemów z zasychaniem tuszów, jak to było kiedyś. Moim zdaniem do domu kolorowy laser to szkoda pieniędzy. Przerost formy nad treścią.
Wysłane 2018-01-18 20:55
Jeśli używałeś raz w miesiącu lub rzadziej to faktycznie miało prawo zaschnąć. Dlatego Brother się sam czyści - może przesadnie często ale przynajmniej jest gwarancja że nie zaschnie.
Laser kolor do domu to faktycznie jednorazówka - w sensie jak się skończą tonery kupuje się nową bo głupio tak te 800 czy ile na tonery wydać. Zdjęć też nie wydrukuje bo szkoda kasy. Do tego pyli toto i żre kupę prądu.
Wysłane 2018-01-18 23:16
Do okazjonalnego koloru to Brother. Miałem taki (przez chwilę, natychmiast przejęła go córka) i już prawie 8 rok jest w eksploatacji. Do moich potrzeb wystarcza mi mono laser Ricoch sp112.
Wysłane 2018-01-19 11:35
ja wychodzę z założenia że do zdjęć to się jednak je wywołuje u fotografa albo przez neta a nie drukuje na domowej drukarce - dobra drukarka do zdjęć też tania nie jest... (przelicznik kosztowy przy 30 zdjęciach rocznie a nawet większej ilości wskazuje na większą korzyść tego rozwiązania)
Drukarka jest dla mnie do prostych dokumentów - tu mi monochromatyczna wystarczy.
Wiem nie każdy jest jak ja :)
Wysłane 2018-01-19 18:13 , Edytowane 2018-01-19 18:16
Żelówka fajna jest :)
Edit: Czemu eksploatacja tak poleciała do góry w nich? 120 za jeden żel na 600 str? Poszaleli?
Edit2:Dobra, źle spojrzałem, obok są wersje na 2200. Oznaczenia są zwykłych z L, gdzie cała konkurencja przez L rozumie powiększone... Ricoh...
Kto jest online: 0 użytkowników, 223 gości