Hejka, poszukuję antywirusa do firmy - 11 stanowisk, ale muszę się wypytać, bo może serwer linuksowy jest wliczony, więc pewnie było by 10.
Zastanawiam się na MS Essential - łatwy, prosty, nie bluzga komunikatami czy reklamami, ale ludziska narzekają, że przepuszcza jak ślepy gole ;)
Myślałem nad Comodo, gdzieś wyczytałem, że niby darmowy także do użytku dla firm, ale tutaj muszę jeszcze zgłębić temat, ale to już kobyła - ci biedni ludzie jak będą z tego korzystać to się pogubią, jak wyskoczy jakaś reklama to będzie panika, że wirus.
Jakieś inne ? Fajne ? Sprawdziłbym Baidu czy jakoś tak, ale to Chińskie, więc się boję ;/
Systemy to Windows Server 2000, XP, 7. Innych nie widziałem.
Poprzednio był ESET NOD32, ale licencja się ukończyła rok temu prawie, a szefostwo tnie wydatki, więc lepiej, aby był darmowy.
Forum > Software > Jaki antywirus do firmy
Wysłane 2014-07-16 18:48
Wysłane 2014-07-16 21:11
Ja niezmiennie polecam Kasperczaka, powinno też wyjść taniej, niż Eset.
Wysłane 2014-07-16 23:59 , Edytowane 2014-07-17 00:02
Jeżeli ma być darmowy, to Avira Antivir, małym mankamentem są tylko zachęcacze do kupna pełnej wersji, na szczęście to tylko małe okienko pojawiające się nad zasobnikiem.
Od lat jest w czołówce najskuteczniejszych ochraniaczy.
W przypadku zakupu pełnego pakietu zastanawiałbym się nad BitDefenderem lub F-Secure .
Aktualne testy
Wysłane 2014-07-17 02:05 , Edytowane 2014-07-17 02:09
Frost
Używamy w firmie F-Secure. Nic się niepokojącego nie dzieje.
A co ma się niepokojącego dziać? Zwykle wygląda to tak, że przychodzisz do pracy i dowiadujesz się, że pliki są zaszyfrowane i dostajesz informacje o okupie. Albo komputery służą jako baza wypadowa do ataków lub informacja o danych klientów, firmy itp.
Używanie darmowych programów w firmach świadczy o całkowitej ignorancji informatyków. Te programy mają słabe wsparcie, są bardzo opóźnione w stosunku do komercyjnych i nadają się w zasadzie do użytku domowego o ile postępuje się rozsądnie i zabezpiecza dane.
Na dodatek brak jakichkolwiek narzędzi administracyjnych do zarządzania zdalnego itd. Reakcja w przypadku kilku maszyn to lata świetlne. Nie raz widziałem jak skutki lekceważenia ochrony systemów kończyły się bardzo kosztownie.
Wysłane 2014-07-17 08:32
@1084
to co byś polecał? Mam podobny problem - 12 komputerów w firmie i pracują na darmowym sofcie antywirusowym... aczkolwiek u nas jest wysoka "higiena" pracy (pliki klienta odpalane na osobnym komputerze poza siecią firmową, przeglądanie maili klienta tak samo, poza siecią firmową)
Wysłane 2014-07-17 11:07
Przy 12 kompach najlepszym rozwiązaniem byłby program który pozwala na scentralizowanie zarządzania całym bajzlem. Tak aby kontrola systemu, aktualizacje, skanowanie, zmiany i cały ten bajzel był robiony z jednego komputera, przez jedną kumatą osobę. Do tego zdalnie i z ewentualnymi powiadomieniami o tym czy coś się nie wyprawia.
Wysłane 2014-07-17 11:41
Eset był w wersji Biznesowej i miał jeszcze jakąś wersję serwer.
No trudno z darmowych wymienię MS Essential i pewnie Comodo.
Aviry nie można, bo nie jest do zastosowań komercyjnych (wersja darmowa):
Avira Free Antivirus is a comprehensive, easy to use antivirus program, designed to offer reliable free of charge virus protection to home-users, for personal use only, and is not for business or commercial use. Available for Windows or Unix.
Z płatnych to popatrzę na ceny:
- F-secure
- Eset NOD32
- BitDefender
Kaspersky coś mi do gustu nie podpadł lata temu ;)
Wysłane 2014-07-17 11:46
Głos na ESET'a. Antywirus ten w wersji biznesowej ma coś takiego jak ESET Remote Administration Console. Zamiast latać po tych 12 komputerach w jednym miejscu widzisz czy system operacyjny użytkownika jest aktualny, to samo baza wirusów.
W razie gdy jakiś robak wyskoczy za pomocą tej konsoli do administrowania widzisz na którym komputerze wystąpił problem oraz KIEDY. Plus kiedy dany komputer był dostępny online. Bardzo fajny program, który ułatwia życie. Przy 12 komputerach to tego nie czujesz, ale przy 50? 100? Różnicę odczujesz.
Wysłane 2014-07-17 12:11 , Edytowane 2014-07-17 12:12
MS Essential też jest darmowy tylko do użytku domowego.
Nieprawda - jest darmowy do użytku komercyjnego, ale tylko w małych firmach i tylko do 10 stanowisk (za licencją tutaj: [LINK])
Wysłane 2014-07-17 12:44
Do biznesu polecam jedną z odmian tego link. Czym więcej komputerów, tym łatwiej zapanować nad tym z poziomu jednej osoby.
Wysłane 2014-07-17 13:35
Mi się przypomina, że kiedyś G Data była tak zamulająca i toporna, jak Mcafee - trudne w użyciu. Może coś się zmieniło.
A pytanie - na serwerze, gdzie nikt nic nie robi, tylko przechowywana jest baza danych, DHCP i AD ? Też potrzeba jeśli się z przeglądarek nie korzysta na nim i nie podłącza obcych nośników też trza antywira ?
Wysłane 2014-07-17 13:54
Na serwerze powinna być sensowna zapora. Jeśli przechowujemy pliki to antywirus. Zwłaszcza gdy podpięty do internetu.
GData potrafiła kiedyś zamulić komputer, bo miała dwa silniki skanujące i gdy to się odpaliło to kaplica. Ale od tego czasu poprawiono wydajność silników i przede wszystkim wprowadzono funkcję skanowania w czasie braku aktywności. Czyli czytasz sobie stronę WWW, program skanuje, ruszasz myszką albo odpalasz jakiś soft, to natychmiast przestaje. Dzięki temu w zasadzie nie odczuwasz, że on w ogóle jest.
Zaletą GDaty jest bardzo wysoka wykrywalność wirusów. Pod tym względem jest to jeden z czołowych programów na świecie. Natomiast ma stosunkowo marną wyleczalność już zainfekowanych plików. Dlatego o ile do zabezpieczenia systemu sprawdza się świetnie, o tyle do ratowania już zainfekowanego są lepsze narzędzia.
Ale niema idealnych antywirusów.
Widzę, że jest zapotrzebowanie na temat, więc biorę tyłek w troki i wstawiam w tym tygodniu artykuł o GDacie.
Będzie też konkurs. Od pewnego czasu leży u mnie skrzynka z nagrodami dla czytelników IN4. Ponieważ mam już trochę czasu to rozpiszemy w weekend konkursik, będzie można wygrać komercyjne wersje i dowiedzieć się trochę szczegółów o programie.
Wysłane 2014-07-17 19:30
ESET był kiedyś skuteczny. Od kilku lat to średnia półka, raz spadają mocno w dół innym razem idą w górę. To już Norton czy Kaspersky mają wyższą skuteczność.
GData po prostu wykrywa programy do zarządzania zdalnego i podobne jako wirusy. Bardzo zresztą słusznie, bo świadomy użytkownik doda sobie do listy wykluczeń, a nieświadomy nie instaluje, a jak się u niego pojawiają to bardzo prawdopodobne, że w charakterze wirusa.
Pamiętam jak kiedyś w jednej z firm pan technik od pewnej firmy internetowej został dopuszczony do serwera przez właściciela (teraz już nikomu nie daje haseł bez uprzedniej konsultacji ). Dostałem w pewnym momencie informacje na email, że na serwerze wykryto zagrożenie. Koleś sobie instalował TIGHVNC, szybki telefon do właściciela i potem była nieciekawa sytuacja, bo się okazało, że on po firmach gdzie mu się wydawało, że niema kontroli instalował sobie przy okazji dostęp zdalny i potem wykorzystywał je do swoich celów. Co prawda wykrył bym szybko pewnie program w czasie rutynowej kontroli, ale kto wie co tam by w tym czasie się działo z danymi.
Kto jest online: 0 użytkowników, 228 gości