Cześć.
Jakiś czas temu przeinstalowałem na laptopie system (Win7 x64). Po reinstalce komputer zdaje mi się pracować cały czas na dużej częstotliwości i dużym obciążeniu, na przykład gdy oglądam film czas pracy na baterii spada do jakiejś godziny (wcześniej robił około dwóch).
Czy jest jakiś program, którym mógłbym sprawdzić, co tak obciąża komputer i czemu tak się dzieje?
Laptop to lenovo y510p.
Forum > Software > Laptop pracuje na wysokiej częstotliwości - program do monitorowania
Wysłane 2016-04-26 20:49
Wysłane 2016-04-27 10:36
Potwierdzam, to shit od microsoftu robi czarną robotę, zawsze jak nie ma aktualizacji najnowszej to niewiedzieć czemu włącza się proces "Windows Module Installer" który obciąża cały jeden rdzeń na maksa aby wkurzyć użytkownika i tym samym zmusić go do zainstalowania aktualizacji.
Wysłane 2016-04-27 11:21
@panzer
O Menadżerze Windows wiem, ale chodziło mi o coś, co zbierze mi dane z dłuższego czasu i jakoś podsumuje je.
@elkoos
Profile mam zwyczajne, normalnie pracuję na "zrównoważonym".
Zarządzania od Lenovo nie instaluję, bo to syf do niczego nie potrzebny (Wcześniej też tego nie było i wszystko działało).
@Looos, gofer87
Zaraz zajmę się aktualizacjami i zobaczę co w trawie piszczy.
Wysłane 2016-04-27 12:11 , Edytowane 2016-04-27 12:11
Menadżer zadań wystarczy.
Sprawdź czy nie złapałeś jakiegoś syfa w postaci koparki bitcoinów. Na moim laptopie siostrzeniec coś takiego złapał.
Podawało się za jakiś element od Adobe Flasha. 360 IS z włączonymi silnikami od Aviry i Bitdefendera tego nie wyłapał.
Wysłane 2016-04-28 22:07
Chore nie chore ale jest. Do tego któryś tam proces zjada w tym czasie jak pamiętam spporo wolnego RAMu (kilka GB nawet chyba)).
Wysłane 2016-05-01 13:14
Też mnie to ciekawi co takiego mają w sobie niezainstalowane aktualizacje, że proces odpowiedzialny za wyszukiwanie ich i instalację obciąża maksymalnie jeden wątek procesora. Przecież sprawdzenie aktualizacji i ew. przygotowanie ściągania pliku to pikuś, przy instalacji owszem może być mocne obciążenie, ale przy samym "oczekiwaniu" na instalację?
Czyżby celowa pętla microsoftu która kończy pracę po znalezieniu wymaganego pliku na dysku?
Wysłane 2016-05-02 17:19
Teorii spiskowych radzę szukać w innych miejscach. Jest to niedorobione, ale tak jest od LAT. Win 98 potrafił godzinę mulić na WU żeby sprawdzić listę aktualizacji - dlatego zawsze jak robi się komputer klientowi, to wrzuca się co się da offline i dopiero uzupełnia. Winne jest programowanie MS i jego niechęć do optymalizacji skomplikowanych procesów - skoro i tak się zrobią, to po co "naprawiać". To tak samo jak w każdym innym dużym produkcie - napisanie to jedno, utrzymanie, to drugie. Zresztą, Linux tutaj święty nie jest, ze swoimi zależnościami które potrafią wysypać się wzajemnie - ale tutaj przez parę lat chociaż jest postęp, nie to co w Win.
Wysłane 2016-05-04 09:02
@gofer87
Nie wiem na 100%, ale zakładam, że są sprawdzane wtedy kompatybilności aktualizacji z tym co masz na kompie. Jako, że użytkownik ma prawo nieinstalowac niektórych pakietów, grzebać w rejestrach i innych ustawieniach, instalowac oprogramowanie firm trzecich które czasem dla ich wygody robi sobie co chce, MS zapewne sprawdza czy aktualizacja już jest i czy nie namiesza.
Z tych samych powodów co napisałem wcześniej często też nie jest w 100% pewny, że wszystko sie uda i sa jakieś problemy. Dodajmy do tego że jest to ogromna korporacja która sama pewnie ma miliony tooli do tego samego i mamy dzisiejszy stan naszego oprogramowania dużych firm.
Niestety tak to troche działa