@kotin
Ja niestety idę na ilość :) W ciągu tygodniowych wakacji potrafię zrobić 1-2 tyś zdjęć i niestety nie chce mi się nosić aparatu większego niż smartfon :) Z statystyk wynika, że nie tylko mi...
Dla zdjęć i filmów zresztą kupiłem właśnie G4.
Oczywiście lepsze zdjęcia będziesz miał Ty :) Mi zależy też na wygodzie, czyli nie noszeniu aparatu ;)
Forum > Mobilne > Smartfony niemal zabiły kompaktowe aparaty - post dodatkowy.
Wysłane 2016-05-07 15:33 , Edytowane 2016-05-07 15:34
Wysłane 2016-05-07 16:14 , Edytowane 2016-05-07 17:59
Lustrzanka jest dla wymiennych obiektywów, a do tego dochodzą wszelkie filtry, adaptery i na końcu lampy błyskowe, które potrafią dużo miejsca zająć, ale i ważyć w torbie. Kompakt ma obiektyw tylko zamocowany na stałe i nie można go już wymienić. Co najwyżej można użyć filtrów, nakładki z niewielkim powiększeniem optycznym, adapterów, lampy błyskowej i wizjera elektronicznego, które są jego dodatkiem. Jest to też plusem, że nie zajmuje to dużo miejsca w porównaniu do lustrzanki i zależne od typu wielkości kompaktu, ale jest ta frajda, że można się poczuć nieco tak jak profesjonalista. Przecież kompakt kompaktowi nie jest równy. Są najdroższe, droższe, tańsze i najtańsze do wyboru. Ja wybrałem mały z niewielkim zoomem optycznym i trybem manualnym, ale to kompakt zaawansowany (Panasonic LX-7) ze średniej półki, który też zastępuje mi kamerę wideo i zmieszczę go w kieszeni spodni czy w dłoni. Teraz niedawno dokupiłem do niego elektroniczny wizjer, który był w atrakcyjnej cenie i muszę przyznać, że on sie przydaje, bo dotychczas widziałem marnej jakości te wizjery w aparatach, a tu mam naprawdę wyższą jakość obrazu i 100% pokrycia niemal jak w realu. Brakuje mi teraz tylko zewnętrznej obudowy, żeby robić zdjęcia pod wodą czy móc robić zdjęcia bezpośrednio w wodzie. Używam kompaktu zawsze jak jest tylko dobra pogoda czyli najczęściej do zdjęć krajobrazowych, natury, przyrody, zwierząt i architektury. Od czasu do czasu do rodzinnych zdjęć, gdzie mogę zapanować nad niewielką głębią ostrości co wystarczy, żeby zrobić dobry portret przy jasnej optyce. Postęp sprawił, że i takie aparaty szybko działają. Może nie ma tego wygodnego pokrętła ustawienia ostrości, który to robi od razu szybko, ale jest przynajmniej ta mała dźwigienka, która zrobi to tak samo tyle, że nieco wolniej jak mamy ustawiony Focus na manual, bo w trybie automatycznym nie musimy się tym przejmować.
Smartfony jak mają matryce 1/2.3 (Xperia Z1 i Galaxy S4) to mogą śmiało pokonać najtańsze aparaty cyfrowe typu kompakt, gdzie matryca ma 1/2.3 i ratują się tylko tym, że mają większy zoom optyczny, lepszą optykę ze stabilnością obrazu i lepszym światłem błyskowym, którego ciężko o integrację w smartfonach z racji miniaturyzacji i płaskiego designu. Żeby producenci aparatów fotograficznych nie przespali to jestem nawet za tym, żeby już znikły te aparaty i na ich miejsce weszły bardziej zaawansowane kompakty z matrycą minimum 1/1.7 z lepszym szkłem i z niższą ceną niż dotychczas, ale mające też funkcje dla początkujących i nie wymagajacych czyli te ich sterowanie musi być proste, ale z gwarancją lepszych i udanych zdjęć. Być może ich rynek się zmniejszy w najbliższych latach, ale znajdą się tacy co go kupią. W przeciwnym wypadku smartfony też ich dogonią, bo mają już matryce 1/1.5 (Nokia Lumia 1020) i 1/1.2 (Nokia 808), a to do zbliżenia się matryc 1/1.7 nie mają już daleko. A jak wiadomo to postęp technologiczny nie stoi w miejscu.
Wysłane 2016-05-07 16:29
Hm, rozumiem, że każdy może mieć własne zdanie, preferencje, na przykład jak Valmaris, który robi zdjęcia dzieciakom na wakacjach - wtedy na pewno aparat ze smartfonu wystarcza (sam wywołałem już kilkadziesiąt zdjęć ze swojego Galaxy S2, do 10x15 spokojnie taki aparat wystarcza).
Dziwi mnie jednak pytanie "po co ci kompakt, gdy masz smarta?" - na przykład dla zoomu (moja małpka Canon SX230 ma czternastokrotny zoom optyczny). Do tego dochodzi wgranie do niego CHDK i już aparat daje mi naprawdę duże pole do popisu i można naprawdę ćwiczyć ciekawe rzeczy. O fotografowaniu w słabszym świetle już nie mówię, bo z tym w miarę dobrze radzą sobie tylko smartfony z najwyższej półki. Za swój aparat zapłaciłem zaś 300 złotych, a zdjęcia z niego są nieporównywalnie lepsze niż z mojego telefonu (meizu m2).
Wysłane 2016-05-07 17:45
Najlepszy aparat to taki, który akurat masz przy sobie. Nie wyobrażam sobie noszenia ze sobą na co dzień aparatu, ale istnieją sytuacje, kiedy większy zoom bardzo się przydaje. Kiedy się spodziewam takiej sytuacji, biorę aparat. Mam superzooma, który jest dość spory (w porównaniu ze smartfonem) i taki tandem idealnie spełnia moje oczekiwania.
Wysłane 2016-05-07 20:14
Miałem...no jeszcze mam lustro, ale jestem na etapie sprzedaży. Kupiłem tanio Sonego HX50 dla długiego zoomu. A i tak najwięcwj zdjęć robię telefonem. Ale czy dlatego że mam smartfona? Nie - dlatego że ogólnie robię mało zdjęć teraz. Jeśli mam przy sobie lustro - robię lustrem, jeśli kompakta - robię kompaktem, a jeśli nie mam żadnego to telefonem - bo mam.
I taki jest myślę trend - ludzie nie robią smartami bo dają im wystarczająco dobrą jakość tylko dlatego że mają smarty. Teraz się idzie na masówę. Każdemu nowo narodzonemu bobasowi zdjęć przyrasta szybciej niż masy ciała. Nigdy w historii nie było tyle klatek w filmach rodzinnych co teraz jest zdjęć. A potem i tak nie ma komu tego przebierać, segregować...nawet oglądać. Zdjęcia po prostu SĄ.
Wysłane 2016-05-07 20:20
Z chęcią kupiłbym lustrzankę albo jakiś świetny kompakt i nauczył się robić dobre zdjęcia, ale wiem jak to się skończy. Aparat będzie używany 3-4 razy w roku a zdjęcia i tak będę robił smartfonem :(
@djluke
Częściowo się z Tobą zgodzę, na pewno zdjęć jest tak dużo bo mamy smartfony, ale wracając do tematu to własnie telefony wykończyły rynek tanich kompaktów.
A potem i tak nie ma komu tego przebierać, segregować...nawet oglądać. Zdjęcia po prostu SĄ
Zdjęcia robię ja, ogląda i segreguje żona :) Ona ma do tego cierpliwość i dla niej te wszystkie fotki ;)
Wysłane 2016-05-08 12:59
@Lasica
Widzisz wszystko w czarno-białych kategoriach. Na kompakty też jest nisza. Zgodzę się z tobą, że ogromnej większości ludzi wystarczy teraz smartfon. Nie masz jednak racji, co do zdjęć wakacyjnych. Powerbank nie rozwiązuje wszystkich problemów. Lustrzanki są przede wszystkim ciężkie i czasem nieporęczne. Czasem liczysz każdy gram w plecaku lub w wyposażeniu. Jednocześnie nie chcesz rezygnować z możliwości wyboru stawień, chcesz mieć nieco pola do zabawy głębią ostrości, chcesz mieć pewniejszy chwyt niż w telefonie, czasem chcesz użyć gwintu statywowego i na dodatek pragniesz robić zdjęcia w rękawiczkach. Swoją drogą, wówczas również często używam klasycznego telefonu, który służy tylko do dzwonienia i ma zwykłą klawiaturę.
Aha. GPS. Chyba każdy profesjonalny kierowca, którego znam używa osobnej nawigacji. Czasem mają nawet dwie oraz smartfon. Kierowcy ciężarówek w ogóle mają trochę inne wymagania i jak ich stać, to kupują urządzenia, o których większość z nas nie słyszała. Tak samo służby i niektóry sportowcy/turyści. Urządzenia mają być pyłoszczelne, wodoszczelne, czasem niezatapialne, działać na standardowych bateriach, mieć możliwość obsługi jedną ręką (w dodatku w rękawiczce).
PS. Cieszę się, że mój obecny telefon potrafi zrobić zdjęcia dobrej jakości i czasem z tego korzystam. Jednak, gdy wiem, że będę fotografować, to biorę ze sobą kompakt lub lustrzankę w zależności od okoliczności.
Wysłane 2016-05-08 13:23 , Edytowane 2016-05-08 17:08
@Panzer
Najlepszy aparat to taki, który akurat masz przy sobie. Nie wyobrażam sobie noszenia ze sobą na co dzień aparatu, ale istnieją sytuacje, kiedy większy zoom bardzo się przydaje. Kiedy się spodziewam takiej sytuacji, biorę aparat. Mam superzooma, który jest dość spory (w porównaniu ze smartfonem) i taki tandem idealnie spełnia moje oczekiwania.
święte słowa, dokładnie tak samo myślę.
Tyle że ja najczęściej mam przy sobie tylko smartfon, a chce mieć jak najlepsze zdjęcia. Proste :) tak samo robi 90-coś procent ludzi. Mam też i lustrzankę i superzoom - i generalnie leżą i się kurzą. Zdarzają się sytuację że chcę porobić sobie "artystyczne" amatorskie zdjęcia i wtedy faktycznie używam lustrzanki z obiektywami stałoogniskowymi, ale poza tym już bardzo rzadko.
anyway - ta dyskusja potwierdza to co ostatnio wyraźnie zauważył Łasica - większośc z Was nie umie oddzielić swojego prywatnego experience od tego jak wygląda rynek/zainteresowania konsumenta czy jego potrzeby. Myślenie "bo ja tak robię" zostawia Wam bardzo ograniczone pole do zrozumienia tego co się na świecie w fotografii dzieje.
sam czasem pstrykam sobie fotografie - takie powiedzmy amatorskie-artystyczne...
moja galeria na 500pix
tyle że wiem że to co ja robię, nie zmienia świata ;)
Wysłane 2016-05-08 17:13 , Edytowane 2016-05-08 17:19
@straszny jesteś nieuważny, albo niesprawiedliwy, albo masz rację, nie wiem, ale:
anyway - ta dyskusja potwierdza to co ostatnio wyraźnie zauważył Łasica - większośc z Was nie umie oddzielić swojego prywatnego experience od tego jak wygląda rynek/zainteresowania konsumenta czy jego potrzeby. Myślenie "bo ja tak robię" zostawia Wam bardzo ograniczone pole do zrozumienia tego co się na świecie w fotografii dzieje.
Na prawdę, to kto to powiedział?
Cała reszta ludzi których znam używają smartfonów. Ja na ostatnim zjeździe rodzinnym też olałem lustrzankę Pentaxa i robiłem fotki Note 4. Wyszły super, zdjęcia były naprawdę ładne - tak jak ładne mogą być zdjęcia z takiego zlotu.
Bardzo lubię kolegę Lasicę, lubię i cenię z Nim dyskusje, ale czego jak nie par excellence swojego prywatnego experience tu użył?

Nie wystarczy wyraźnie zauważyć, trzeba jeszcze tak robić, a pokaż mi któregokolwiek z nas, który nie filtruje widzenia świata przez swoje doświadczenia? Może Ty?


Wysłane 2016-05-08 18:37
Jak powiedziano wyżej liczą się statystyki, a te pokazał @Kotin w pierwszym poście. Kompakty umierają... Akurat moje doświadczenia pokrywają się z nimi...
Wysłane 2016-05-08 22:36
Lasica
Znam kilku fotografów, część z nich jest profesjonalistami, część zapaleńcami i jedno ich łączy. Latają z lustrzankami. Maja wielkie torby pełne obiektywów. Na kompakt by nawet nie spojrzeli, podobnie na smartfony.
Niemal każdy fotograf który utrzymuje się zawodowo z robienia zdjęć, ma dobry kompakt oprócz lustrzanki.
Ci co nie spojrzeli by nawet na compact to pewnie modlą się do tych aparatów. Bo do zarabiania kasy czasem nawet smartfon się przyda.
Wysłane 2016-05-08 23:10
Oczywiście, że też oparłem się na swoim doświadczeniu, ale też na obserwacji tego co się dzieje dookoła. Kompakty jak jeszcze kilka lat temu były powszechne wśród np. zjazdów rodzinnych, imprez firmowych, koncertów,itp itd. tak teraz są raczej spotykane w mniejszości.
Wygoda i zadowalająca jakość zdjęć z telefonów bierze górę. Kompakty mają szansę przetrwać tylko w formie aparatu który ma Kotin, dla jakiś zapaleńców dla których telefon to za mało, a lustrzanka za dużo, pytanie tylko czy i do kiedy to się będzie opłacać producentom.
Wysłane 2016-05-08 23:38
To zależy jak jeszcze ich sprzedaż spadnie. Myślę jednak, że nie spadnie ona aż tak drastycznie. Jak spojrzymy na wykres, to zobaczymy, że produkcja aparatów fotograficznych (nieuwzględniająca smartfonów) była w 2014 r. wyższa niż w jakimkolwiek roku "ery analogowej". Firm produkujących aparaty jest chyba teraz mniej niż było kiedyś, więc raczej nie ma się co martwić o ich miejsce na rynku. Przypuszczam, że będzie mniejszy wybór wśród najprostszych kompaktów. W pewnym momencie pojawiło się mnóstwo firm produkujących cyfrowe kompakty, które nie istniały na rynku fotograficznym w "erze analogowej". One pewnie wycofają się z tego rynku (lub już to zrobiły). Pozostanie produkcja największych graczy.
Wysłane 2016-05-09 00:53 , Edytowane 2016-05-09 08:55
@wihajster
Zaburzenie wykresu wynika z bogacenia świata i rosnącego poziomu edukacji technicznej. Teraz masz dużo więcej konsumentów, których stać na zakupy elektroniki i wiedza do czego ona służy: po ok. 1990 roku doszło etapami 3 miliardy konsumentów, z Europy Wschodniej, z Chin, Indii, Indonezji i reszty Azji, z Ameryki Południowej.
W latach 70-80, nawet początek 90tych, i oczywiście wcześniej, zakupy wysokich technologii konsumenckich to tylko USA i Europa Zachodnia....
Wysłane 2016-05-09 11:26 , Edytowane 2016-05-09 11:31
Dywagujemy tak o trendach na świecie, to z ciekawości zajrzyjmy na polski rynek elektroniki. Nie decyduje on o trendach światowych, ale poznać go można z czystej ciekawości nawet.
http://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/2016/02/poznaj-najpopu...
Na świecie z kolei podobno przetrwają tylko 3 firmy robiące aparaty fotograficzne:
Nikon, Canon i Sony.
http://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/2016/02/poznaj-najpopu...
To może się sprawdzić. Na prawdę.
Kupiłem kiedyś aparat Konica - Minolta. Za rok firmy nie było. Ostatnio kupiłem aparat Panasonica...
Wysłane 2016-05-09 13:29
@kotin
Zapomniałeś o jeszcze jednym ważnym graczu: Fujifilm. Może niekoniecznie dalej będą robić dla przeciętnego odbiorcy (chociaż z drugiej strony nadal produkują aparaty analogowe, klisze i inne materiały eksploatacyjne), ale z pewnością dla profesjonalistów.
Wysłane 2016-05-09 14:34 , Edytowane 2016-05-09 14:48
@spider_co nie zapomniałem, pominąłem.
Nie sposób wymieniać wszystkich - Leica, Ricoch, Pentax, czy Hasselblad,
a nawet Praktica i Zenit.
Niemym nieobecnym nie jest jednak Fuij, jest nim Eastman Kodak. Jedyny taki przez długie lata, najpotężniejszy i jednocześnie największy przegrany świata foto i filmu.
Wysłane 2016-05-09 15:50 , Edytowane 2016-05-09 16:23
@kotin
Panasonic znacznie później wszedł na rynek fotograficzny, ale nadrabiają całkiem nieźle by dogonić konkurencji. Przyznać trzeba, że jakość filmików nagrywana jest na poziomie zarówno SD VGA i HD 1080p. Tu https://www.youtube.com/watch?v=os4l_h-Es4Y masz na przykładzie jak bije jakością DMC-LX7 nawet takie kamerki jak GoPro Hero 2, a to jakość jak ze smartfonów. Jestem w kontakcie z trzema aparatami od Panasonic takie jak Lumix DMC-TZ1, DMC-GF3 oraz DMC-LX7. Dawniej z aparatów analogowych najstarszych to mam do dzisiaj Zenita-E i Lomo LC-A + do nich lampę błyskową Toshiba i taką ruską, która jest też zasilana z sieci 230V. Ponoć marka Zenit znów wraca na rynek, ale to nie będzie aparat dla każdego. No i cały sprzęt do wywoływania fotografii czarnobiałej w domu. Gdzieś tam jeszcze jest schowany projektor i kamera na 8mm. Pamiątka pozostawiona po moim Tacie, ale to już zabytki 30-letnie.
Wysłane 2016-05-09 17:58 , Edytowane 2016-05-09 17:59
@kotin
Kupiłeś Konicę-Minoltę i padła piszesz...no nie do końca padła - kupiło ją Sony. A o nim już piszesz że zostanie - a przecież na rynku analogowego foto nie istnieli w ogóle. Ale kupili sobie Minoltę z patentami i weszli w foto cyfrowe i teraz klepią matryce dla...wszystkich chyba.
Tak samo Pentax się skończy ale przecież zostanie Ricoh. Teraz nawet mają już pełną klatkę a jakością od dawna niszczą konkurencję w swojej cenie. Tyle że ten rynek jest dość hermetyczny no i jak się zainwestowało kilkadziesiąt tysięcy w szklarnię to głupio tak zmieniać system...
Wysłane 2016-05-09 18:52 , Edytowane 2016-05-09 18:56
Odbiegając trochę od tematu i wracając do przeszłości, to zawsze chciałem mieć Polaroida. Jakoś fascynował mnie ten typ fotografii. Oczywiście typowo amatorsko. Ostatnio nawet szukałem aparatu i trafiłem na Fujifilm Instax :) Nawet zastanawiam się nad Fujifilm Instax Wide 300 http://bratex.org/sklep/pl_PL/p/Fujifilm-instax-wide-300-aparat-fotogr...
Kto jest online: 0 użytkowników, 129 gości