Ostatnio w moją żonę wjechali w tył. Popękał zderzak i jest wgięty - małe te pęknięcia punktowe. Gdyby nie było tam mocowania haka to byłby tylko wgięty, a nie popękany. Dodatkowo lekko wgięty pas tylny, ale IMO mało.
Ogólnie na zimę nic bym z tym nie robił, bo zaraz będzie ktoś następny... poza może wypchnięciem tego wgniecenia. Ogólnie też nie wiem czy w ogóle coś z tym bym robił, może coś przed sprzedażą... Ale samochodem jeszcze ze 2-3 lata bym pojeździł to 13 letni Focus I 1,6B z > 210tys. km. dużo wart nie będzie, więc też nie wiem czy będzie sens.
Resztę załączam tu:
Ogólnie jak patrzę to używkę sensowną zderzaka mogę kupić za te 200zł w niezłym stanie + malowanie.
Coś z tym robić? Jakieś odwołanie, wziąć kasę?
Forum > Tematy dowolne > Szkoda komunikacyjna - OC, odszkodowanie
Wysłane 2013-12-16 20:32 , Edytowane 2013-12-18 17:27
Wysłane 2013-12-17 06:38
Wszystko zależy jak bardzo ci zależy na ładnym wyglądzie auta i jak długo zamierzasz je użytkować.
Focusy 1-gen to ogólnie tanie auta. Może się okazać, że naprawiasz zderzak nie dla siebie tylko dla przyszłego właściciela. Osobiście bym polował na zderzak w odpowiednim kolorze i sam wymieniał.
PS.
Mi jakiś rok, półtora na parkingu uszkodzono na parkingu 20-letniego trupa. Z OC sprawcy wziąłem 3400 zł. Auto naprawiłem samodzielnie za 300 zł, po czym je sprzedałem w ciągu godziny od wystawienia w internecie za 1200 zł nie ukrywając niczego. Czysty zysk zważywszy, że normalnie bym go nie sprzedał w stanie przed kolizją nawet za 2000 zł.
Wysłane 2013-12-17 10:06 , Edytowane 2013-12-17 10:08
Samochód jest jeszcze w takim wieku, ze niedługo będziesz chciał go sprzedać, a nie oddać na złom, a uszkodzony mimo wszystko sprzedać bardzo ciężko, skoro na autohandlu same posprowadzane "igiełki".
Jeśli nie zrobisz tego teraz dla siebie, to żeby w ogóle sprzedać auto zrobisz to tuż przed sprzedażą za tą samą kasę dla kogoś.
Ten kosztorys akurat według mnie wykonany bardzo uczciwie.
Wysłane 2013-12-17 14:49
@Lukxxx napraw to i zapomnij o problemie. Za dużo kombinujesz.
Wysłane 2013-12-17 20:29
nisko ci to wycenili na mój gust - 2 lata temu kobieta wjechała mi w tył - podobne uszkodzenia - dostałem coś koło 2200zł (poszedł zderzak, listwa zderzaka, mocowanie, i lekko wgięty pas). Samochód octavia 1 z 1998r - lokalny blacharz zrobił mi to za jakieś 1100zł ( z częściami) sprawę rozliczyła mi uniqa na podstawie zdjęć...
jak dla mnie odwołaj się od wyceny - zobaczysz ile dostaniesz - wcześniej podjechał bym do forda i poprosił ich o wycenę
Wysłane 2013-12-18 14:10
Z innej beczki. Czytałem gdzieś że przy szkodzie i likwidacji szkody z OC dla auta do 5 lat firma ubezpieczeniowa ma obowiązek liczyć i wypłacić szkodę po cenie części nowych (oryginałów) ale ostatnio ktoś mi powiedział że to zależy od ubezpieczyciela i że na oryginałach mają obowiązek liczyć do 3 lat a nie 5ciu? Wiecie jak to naprawdę jest? DO jakiego wieku auta muszą naprawiać na oryginałach? I jak to jest drobna ryska i muszą się zgodzić na wymianę elementu czy musi być poważniejsze wgniecenie?
Wysłane 2013-12-18 15:07
@beton Rysa, to uszkodzenie lakieru, a nie elementu.
Jeśli masz rysę na błotniku, to błotnik nie został uszkodzony, uszkodzony został wyłącznie lakier i jego wymiana (malowanie elementu) Ci się należy.
Takie podejście jest jak najbardziej logiczne i korzystne zarówno dla ubezpieczyciela, jak i poszkodowanego.
Wysłane 2013-12-18 15:18
@Maveriq W jakim sensie korzystne dla poszkodowanego? Jak ktoś przyjdzie kupić auto z czujnikiem to będzie że malowane. Na nowym elemencie nic takiego nie będzie bo będzie raz malowany jak auto od nowości.
Ale bardziej chodzi mi o wgniecenie. Jeśli takowe jest. Jest małe/średnie ale nie mega duże to czy jest tak że do jakiegoś wieku ubezpieczyciel musi się zgodzić na wymianę elementu a powyżej jakiegoś wieku może odmówić wymiany i chcieć zapłacić tylko na wyklepanie(zamiennik?)?
Wysłane 2013-12-18 17:57 , Edytowane 2013-12-18 19:25
@beton
Ja dalej czekam na pismo z kosztorysem od ubezpieczyciela i wyceną auta Będziemy wówczas widzieć po jakich częściach liczyli, że wyszła szkoda całkowita
Odnośnie furki zastępczej to już zaczynają kombinować. Jak dostanę pismo z oficjalnymi liczbami to mam 7 dni czasu (choć to też uważam za naciągane), aby oddać pojazd zastępczy, a Ci mi próbują wkręcić, że od momentu kiedy mi telefonicznie przekazali tą wiadomość o szkodzie całkowitej (bez żadnych liczb itp, a przecież mogę się odwołać jeszcze). Zaczerpnąłem rady prawnej i osób z ASO Hondy i już nie podskakują
Dodatkowo, tak naprawdę auto mogę trzymać i jutro jeszcze dzwonię, aby potwierdzić to co można przeczytać tutaj -> [LINK], czyli w skrócie że pojazd mogę trzymać do momentu, aż przeleją mi kasę na konto (ale sobie jeszcze na spokojnie przeczytam)
Wysłane 2013-12-18 20:07
@beton
1 - jak dostaniesz nowy oryginalny element choćby prosto z fabryki, to i tak zostanie pomalowany dopiero w ASO, bo nie ma innej możliwości i lakier i tak będzie grubszy, niż fabryczny i będzie gorzej zabezpieczony przed korozją, dlatego dla Ciebie lepiej zostać przy fabrycznie zamontowanym błotniku i nowym lakierze. Po prostu jest odporniejszy na korozję.
2 - teraz handlarze malują auto i polerują je tak długo, aż wyjdzie żądana grubość lakieru jak fabryki, więc dziś miernik grubości lakieru można już sobie wsadzić nie powiem gdzie.
Wyklepany fabryczny błotnik też jest 10x lepszy od nowej oryginalnej części.
Dlatego też najlepiej kupić używany element z pierwszego montażu w odpowiednim kolorze.
Kto jest online: 0 użytkowników, 231 gości