co w cenie jw mozna kupić z aut używanych w miarę aby był to sensowny zakup,
Nie chodzi o combi raczej hatchbeck .
Forum > Tematy dowolne > uzywany samochód w cenie 4500- 5500pln
Wysłane 2016-09-12 14:11
Wysłane 2016-09-12 14:19 , Edytowane 2016-09-12 14:20
Przejrzany dokładnie pod kątem korozji FIAT Punto. Trwałe silniki, stosunkowo tanie części, tylko korozja jak chwyci, to potem kosztuje.
Wysłane 2016-09-12 14:27
Mógłbyś określić może też wielkość auta i oczekiwania użytkowe (wożenie rodziny, głównie dojazdy do pracy, wypady turystyczne itp), bo oferta aut jest dość szeroka. W tym zakresie kasy dostaniesz nawet stosunkowo nie stare, małe autka, jak Fiat Seicento (pełny ocynk, silniki 900 i 1100 ccm oszczędne, dość niezawodne, części tanie i jest ich masa), a czym większe, tym starsze... Punto pierwszej generacji nie polecam, bo te mają tragiczne światła (to samo miałem w Sienie / w nocy w zasadzie jedziesz po omacku) i większość tych modeli jest już mocno zmęczona. Punto II w górnej granicy twojej kasy jest trudno kupić, ale trafiają się okazje...
Wysłane 2016-09-12 14:56
@SlawoyAMD
Seicento, np takie? OTOMOTO
Sorki ale nie mogłem się powstrzymać przed wstawieniem, akurat rano przeczytałem to ogłoszenie.
Wysłane 2016-09-12 15:05
Haha, opis genialny Ktoś miał wenę, ale o takie autko mi chodziło. Jak się trafi zadbany, to auto nie do zajeżdżenia. A wiem coś o tym, bo niecałe dwa miesiące temu kupowałem takie dla ojca. Staruszek miał Cinquecento i silnik chodził jak złoto, ale zawieszenie już się sypało (po 21 latach przebieg niecałe 130K) i naprawa przekraczała wartość samochodu. Znalazłem mu egzemplarz Seicento z 2000 roku w stanie niemal idealnym (srebrny metalik), z oryginalnym przebiegiem 67K! Autko trzecie w rodzinie, niewiele jeżdżone, bo żonka właściciela dostała służbowego Yarisa i wolała nim jeździć.
Przestrzegam przed kolorem czerwonym!!! Te lakiery (niemetaliczne), niebywale szybko płowieją i robią się białe naloty. Pastowanie, ścieranie, to walka z wiatrakami...
Opis pojazdu
W pierwszej kolejności musisz odpowiedzieć sobie na jedno, bardzo ważne pytanie: Po co mi Seicento?
Mam na to kilka potencjalnych odpowiedzi więc ci pomogę.
Możesz pojechać w siną dal.
Możesz odwiedzić mamę.
Możesz stać pod blokiem i kontemplować sportową linię auta.
Możesz się przespać w środku jak cię stara z domu wyrzuci.
Możesz wsiąść zapalić szluga deszczową nocą jak już nie możesz wytrzymać na chacie ze starym.
Możesz wozić dziewczyny na randki.
Możesz wozić chłopaków na randki.
Możesz wozić kebab żeby zarobić na studia.
Możesz wywalić tylne siedzenia, wstawić rożen i rozpocząć budowę paróweczkowego imperium sprzedając paróweczki prosto z okienka.
Seicento nie pyta. Seicento nie ocenia. Seicento wozi.
Podstawowe info:
Silnik? ŻYLETA! Od samego patrzenia robią się blizny.
Radio? Jest. Ale nie działa. Sam popsułem, bo po co komu muzyka, kiedy można słuchać takiego silnika.
Hamulec? Zero chamstwa, pełna kultura.
Biegi? Zmieniają się jak pory roku - płynnie i nieubłaganie.
Sprzęgło? Oporu tyle co we Francji w '39.
Ręczny? Jak mawiał mój stary, na ręcznym daleko nie zajedziesz.
Więcej info? Dobra!
Drugi właściciel. Stan igła! Włoch płakał jak sprzedawał, ale to żaden news, bo włosi płaczą z byle powodu. Pod kocem nie trzymał, bo we Włoszech jest ciepło i nie ma takiej potrzeby. Za to do tej pory, jak się stary, dobry Francesco obeżre spaghetti i opije wina, to potrafi zadzwonić z wakacji w Toskanii, aby posłuchać przez telefon silnika, bo go uspokaja lepiej niż tyrolskie ptaki świergolące na słońcu do wtóru wiejskich kobiet miażdżących gołymi stopami winogrona.
Wysłane 2016-09-12 16:29
Ja w takich pieniądzach sprzedałem skode octavie (1998r) z gazem - tyle że po gradowa i z wyposażenia to praktycznie nic nie miała - za to silnik 1.6 101KM - tanie części i ogólnie bez problematyczna obsługa... Celował bym w takie auto - ogolnie ludzie traktują rocznik 2000 jako barierę a w bsowne auto nie oznacza auta młodego - ale tak naprawdę musisz określić co od samochodu potrzebujesz i do czego ma być stosowany
Wysłane 2016-09-12 22:07 , Edytowane 2016-09-12 23:13
seicento z silnikiem 1100 nie do pobicia jesli chodzi o osiaganie setki
samochód na dojazd do pracy, czyli najmniej pali, ni zajechany silnik max 1600 poj, nie ma znaczenia disel czy benzyna auto bedzie garazowane, copś pokroju punto, vw golf, rover 200, peugot 306, toyota yaris, hyundai getz.
rok prod 2004 -
moje typy
Hyundai Getz
Panda
Nissan almera - benzyna
rover 25 ??? co to jest warte?
Wysłane 2016-09-13 10:10
Jak zawsze, Peugeot 306 :)
Pełen ocynk, w górnej granicy cenowej można kupić bardzo dobrze utrzymane auto. Wszystkie silniki bardzo trwałe. Tylnie zawieszenie naprawia si3 za 800zł raz na 80-100tys km, a przednie raz do roku za 50zł.
Genialna przestronnośc jak na wymiary auta.
Wysłane 2016-09-13 12:20
wg was dobra cena?
[LINK]
Wysłane 2016-09-13 12:32 , Edytowane 2016-09-15 11:03
@Maveriq
Wiedziałem, że jak tu zajrzysz, to polecisz tego Puga.
Podczepię się pod temat.
Prowadzona przez żonę Xantia została w zeszłym miesiącu dwukrotnie staranowana: jakaś babka cofając na parkingu wgniotła drzwi kierowcy, a parę dni później dziadek nie zauważył czerwonego światła i zaparkował na zadzie auta. Jako, że autem tym świetnie mi się jeździ, a naprawy blacharsko lakiernicze już raczej nieopłacalne (dodatkowo trzeba by wymienić progi i naprawić korodujące połączenia tylnych nadkoli pod drzwiami), więc chciałbym kupić kolejny egzemplarz (wolałbym XMa, ale o te już naprawdę ciężko).
Znalazłem w pobliżu liftbacka (niestety, wolałbym kombi), w niezłym stanie z silnikiem 2.0 16v. Pytanie, czy to dobra jednostka, czy jednak lepszym wyborem (mniej problemowym), jak w dotychczasowym aucie, byłby 1.8 16v?
@mrrowek
Jako wieloletni użytkownik Rovera radzę ci: od razu skreśl z listy. Istna skarbonka. Chociaż, gdybyś jednak lubił trochę pogrzebać hobbystycznie, to mogę ci odstąpić mój egzemplarz: R200 1.4 16v.
Wysłane 2016-09-13 18:06
nie zebym sie czepial no ale ten opis
[LINK]
Wysłane 2016-09-13 22:19
Ten czerwony 306 wygląda normalnie. Jak każdy,trzeba by obejrzeć. Plus za lepszą wersję foteli. Występują też z bardziej płaskimi, które nie są zbyt wygodne. Zdjęcia ewidentnie zrobione tak, żeby nie było widac lewej krawędzi fotela kierowcy, która prawdopodobnie jest przetarta. Silnik na około 400tys km. Nie powinien pobierać ani kropli oleju. Bardzo elastyczny, o prostej budowie, bezkolizyjny w razie zerwania paska rozrządu, świetnie działa na lpg. Przy LPG plusem jest też ewentualne umiejscowienie butli w tym modelu.
W kwestii Xantii. Oba silniki raczej udane, ale: 1.8 po pewnym przebiegu siorbie sporo oleju przez zbyt delikatne pierścienie tłokowe; 2.0 ma tendencje do wibracji na jałowych obrotach i ich falowania.
Wysłane 2016-09-14 13:31 , Edytowane 2016-09-14 13:32
Owszem... Ja dla ojca i siebie znalazłem auta przez Allegro... To trochę inny rodzaj sprzedaży, bo nie naciskasz w zasadzie Kup Teraz, tylko to pośrednictwo w ofercie... Później jedziesz i oglądasz, jak u zupełnie prywatnej osoby. Oczywiście dużo cwaniaków się ogłasza, ale to norma, szczególnie w komisach. Niemniej trzeba być czujnym, nie napalać się...
Wysłane 2016-09-18 13:17
ktoś sie zetknął z takim wynalazkiem?
[LINK]
Kto jest online: 0 użytkowników, 286 gości