Czesc,
przegladajac joemonster trafilem na ciekawa publikacje: [LINK]
Bardzo rzucaja sie w oczy naglowki, majace na celu podniesienie morale spoleczenstwa. Jak myslicie - czy ludnosc miala swiadomosc jak faktycznie wyglada sytuaja na froncie? Ciekawi mnie postrzeganie rzeczywistosci oczami mieszkanca Warszawy we wrzesniu '39. Jak myslicie, ludzie mieli swiadomosc faktycznego przebiegu sprawy?
Prosba o nie podejmowanie dyskusji odnosnie samych dzialan i decyzji rzadu/sztabu - nie chcialbym sie na tym skupic, chodzi mi o to, co widzial szary czlowiek mieszkajacy w Polsce.
Forum > Tematy dowolne > Rocznica wybuchu wojny - artykuly z wrzesnia 1939.
Wysłane 2017-09-01 09:00
Wysłane 2017-09-01 10:18 , Edytowane 2017-09-01 10:47
@krymtON
ze wszystkich publikacji jakie czytałem wyłania się obraz najpierw pełnego entuzjazmu a po pierwszych nalotach i błyskawicznych postępach armii niemieckiej równie błyskawicznej zmiany nastroju i wielkiej przerażającej paniki. Od ok 3-4 września cała zachodnia Polska była zapchana ogromnymi masami ludzi, próbującymi uciekać na wschód przed działaniami wojennymi.
przed wojną zwykli ludzie byli karmieni propagandą jak nie przymierzając PRL. Nie było mowy o tym żeby do ludzi dotarł prawdziwy obraz dysproporcji armii czy możliwej skali ofiar cywilnych. Takie rozmowy jak my prowadzimy to skończyłyby się więzieniem.
z tego co pamiętam to wielkim szokiem dla zwykłego obywatela było to że już 4 września MSW a 5 wrzesnia cały polski rząd uciekł z Warszawy. 8 września niemieckie czołgi 4 Dywizji Pancernej już były na rogatkach miasta. Warszawiacy byli w totalnym szoku.
wg opracowania płk. Mariana Porwita ("M. Porwit, Obrona Warszawy we wrześniu 1939 r"), plan stoczenia walnej bitwy na całej polskiej granicy w ogóle nie zakładał obrony tyłów, nikt przed wojną nie wydał ani jednego rozkazu przygotowania obrony Warszawy ani co robic z cywilami. Nikt ich nie przygotował do niepomyślnego przebiegu wojny a miasta nie umocniono. Pierwsze rozkazy że może coś trzeba stolicę przygotować do obrony albo coś zrobić z milionami cywilów Wódz Naczelny wydał.. 3 wrzesnia (!!!), kiedy Niemcy już w pełnej prędkości pędzili wojskami pancernymi w głębi operacyjnej - u Porwita jest o tym na początku książki.
Wysłane 2017-09-01 14:59 , Edytowane 2017-09-01 15:11
@krymtON
Uzupełnię trochę (nie zmienię, uzupełnię) ten obraz:
Ludzie "przyzwyczajeni" do powolnego przesuwania się frontu w poprzedniej Wielkiej Wojnie, masowo wyruszyli z domów, żeby dalej od frontu przeczekać wojnę. Szybkie postępy Niemców, a przede wszystkim lotnictwo ostrzeliwujące tych uchodźców (to było celowe działanie na wzniecenie paniki), taką panikę wzbudziły. Ludzie szybko nabrali świadomości przegranej kampanii, a postępy Niemców były wręcz wyolbrzymione. Przynajmniej tak to wygląda we wspomnieniach pisanych i tradycji rodzinnej mojej rodziny i rodzin zaprzyjaźnionych.
Szybkie przełamanie polskiego frontu i klęska (tak to wówczas odebrano), spowodowały totalny szok, oraz krytykę państwa i rządu. Dopiero po klęsce Francji - w sumie proporcjonalnie równie błyskawicznej, totalna krytyka, wstyd i szok, ustąpiły. Rząd Sikorskiego zdołał przywrócić w dużym stopniu zaufanie do władzy państwowej.
PS
Jak oceniać "propagandę sukcesu" do wybuchu wojny - zależy od decyzji, czy dotrzymujemy sojuszu z Francją i Anglią. Decyzja o dotrzymaniu tego sojuszu (dla mnie nie do końca oczywista) automatycznie oznaczała że taka propaganda miała sens, bo po co osłabiać morale przed walką? Natomiast według mnie po tym jak Anglia zdradziła Czechosłowację, można było się z tych sojuszy wycofać, społeczeństwu powiedzieć prawdę o przewadze Niemiec i liczyć na dobre warunki kapitulacji wobec Niemiec. Ryzyko że Hitler dosłownie potraktuje swoje plany z Main Kampf wobec podludzi Słowian, było zrównoważone łagodnym stosunkowo potraktowaniem Czechów.
Niestety nasz rząd zawierzył Anglikom.
Wysłane 2017-09-01 15:25 , Edytowane 2017-09-01 15:26
@Lukxxx
Czemu miało by się zmienić? Dziś też nie jesteśmy informowani o całej skali zagrożenia przez Rosję. Dobrze że chociaż sojusznika mamy bliżej i to żywotnie zainteresowanego utrzymaniem strefy buforowej między nim a Rosją, a nie bezpiecznego za Kanałem la Manche jak w 1939 roku.
Kto jest online: 0 użytkowników, 317 gości