@raptor
Ja w moim civicku mam zawieszenie tak twarde/sztywne że szkoda gadać. Belka i kolumna. Lecz w połączeniu z dobrymi oponkami 225/45 R17 i bardzo precyzyjnym układem kierowniczym ( zresztą tak jak i skrzynia tak samo jest zarąbista ) na zakrętach autko trzyma się kapitalnie. Jedzie jak po sznurku. W 90% autkiem jeżdżę po ekspresówce, więc nie odczuwam zbytnio wpływu lokalnych miernych dróg No ale właśnie takim autkiem, z silnikiem V-Tec, można sobie poszaleć czasem ciągnąc przez cały obrotomierz
( choć autko demonem sportu nie jest )
Tryby pracy są po prostu kapitalne. Nigdy jakoś nie wierzyłem że auto można "dostroić" tak konkretnie pod daną sytuację. Zawsze myślałem sobie " eeee różnica będzie minimalna ". Dupa. Różnica jest i to w każdym aspekcie.
Forum > Tematy dowolne > Autko: zakup używki za ok. 10~12 tys. zł. = co brać? :?
Wysłane 2013-08-08 09:57 , Edytowane 2013-08-08 10:03
Wysłane 2013-08-08 10:09
@betonSuzuki SX4. Nowe, znaczy nowe, 3 rok idzie, auto ma od nowości z salonu.
Ale będzie to promil aut no i w nowym aucie masz gwarancję.
Nie, nie będzie to promil aut, miałem kilka nowych aut, nowych, czyli z salonu i sypały się tak samo jak i stare. A nawet bardziej, bo zawsze jakieś pierdoły niedomagały.
Albo dwumasa w dieslu.
A kto kupuje takie buble? Ja kupuje tylko benzynę, tylko z gazem i lata mi i powiewa ile km to zrobiło, jeszcze nigdy w życiu nie zdarzyło mi się, żeby mi silnik padł, 2-3 lata robię takim autem ok. 15000km i potem złomuje. Kosztuje mnie to śmieszne 3-4000zł, i jeszcze dostaje ze złomu zwrot potem. A jak silnik będzie nawet zajechany, to przecież jego wymiana jest tańsza od przeglądu nowego auta.
Jakoś nikt nie miał problemów z nowym autem. No chyba że po kilku latach eksploatacji wtedy zmieniali na nowe a niektórzy po 4-5 latach zmieniają zanim się zacznie coś dziać
A ile km robią rocznie? 50 000? 100 000?
Wysłane 2013-08-08 10:20
@raptor
Mnie to nawet nie przeszkadza powiem Ci Nie robię tym samochodem dużo kilometrów i traktuję go jako zabawkę ( więcej czasu go woskuję
)
Jak na razie jestem bardzo zadowolony. Jest zrywny, ma bardzo dobre właściwości jezdne, 4 osoby na wypad za miasto spokojnie wejdą
Pewnie jak pojawi się jakiś potomek to zmienię na coś bardziej komfortowego, ale na pewno nie kosztem jazdy. W życiu.
Wysłane 2013-08-08 10:39
@raptor
1) Chyba nie sądzisz, ze kobieta kupując jedno i drugie auto chciała szaleć na drodze?
2) A o wersji Activa to słyszałeś kiedykolwiek?
Zacytuję:
"Xantia Activa była wyraźnie twardsza podczas jazdy w porównaniu do innych Xantii, lecz w zamian oferowała znakomite trzymanie się drogi, szczególnie w zakrętach, nieosiągalne dla innych aut tej klasy. Dzięki dodaniu do zawieszenia Hydractive II dwóch dodatkowych sfer i dwóch siłowników sterowanych komputerem, które tworzyły aktywne stabilizatory przechyłu praktycznie wyeliminowano przechyły boczne nadwozia."
Między bajki więc sobie włóż ten niemiecki komfort. Ja tam od szwabskich taczek wolę się trzymać z daleka.
Wysłane 2013-08-08 11:36
@spider_co wszystkiego najlepszego jak ci taki system hudroaktywny ulegnie awarii, gdzie go naprawisz ?
Swego czasu 15 lat wstecz pełno było rożnych cytryn z takimi zawieszeniami, przywożono je z zachodu bo tanie były i co stały potem taki gabloty po podwórkach ze zdefektowaną hydrauliką i sterowaniem, szybko się nasi rodacy wyleczyli z super miękkich francuskich autek .
Wysłane 2013-08-08 11:55
@1084 Akurat 2 znajomych miało to auto. Sąsiad miał 3 lata (tyle że Fiata Sedici - to się chyba nazywa u fiata ) potem oddał ojcu bo kupił duże kombi z racji powiększenia rodziny. Nawet proponował mi odsprzedaż. Nawet dość niedawno widziałem je na osiedlu i pytałem jak śmiga. I wszystko OK.
A kto kupuje takie buble? Ja kupuje tylko benzynę
Dlaczego niby buble. Akurat kupują ludzie. Sprawdź sobie statystyki ile sprzedaje się diesli. A benzyny tak samo się psują. Jakby tak nie było i tylko diesle by sie psoly to statystyki sprzedaży by tak nie wyglądały bo kupowałoby się tylko benzyniaki.
robię takim autem ok. 15000km i potem złomuje
Chyba chciałeś napisać 150 000km.
A ile km robią rocznie? 50 000? 100 000?Akurat moi znajomi robią z reguły przebiegi między 25-50 tyś km rocznie najczęściej ale akurat mam kumpla który robi rocznie 150 tyś km. Sprzedaje auto po 3 latach zwykle. Miał min 2 civiki(benzyna) a później już diesle paska, audi i jedyny silnik jaki mu padł to była benzyna po 82 tys km w pierwszym roku (wymiana na szczęście na gwarancji).
Wysłane 2013-08-08 11:55
@1084 Akurat 2 znajomych miało to auto. Sąsiad miał 3 lata (tyle że Fiata Sedici - to się chyba nazywa u fiata ) potem oddał ojcu bo kupił duże kombi z racji powiększenia rodziny. Nawet proponował mi odsprzedaż. Nawet dość niedawno widziałem je na osiedlu i pytałem jak śmiga. I wszystko OK.
A kto kupuje takie buble? Ja kupuje tylko benzynę
Dlaczego niby buble. Akurat kupują ludzie. Sprawdź sobie statystyki ile sprzedaje się diesli. A benzyny tak samo się psują. Jakby tak nie było i tylko diesle by sie psoly to statystyki sprzedaży by tak nie wyglądały bo kupowałoby się tylko benzyniaki.
robię takim autem ok. 15000km i potem złomuje
Chyba chciałeś napisać 150 000km.
A ile km robią rocznie? 50 000? 100 000?Akurat moi znajomi robią z reguły przebiegi między 25-50 tyś km rocznie najczęściej ale akurat mam kumpla który robi rocznie 150 tyś km. Sprzedaje auto po 3 latach zwykle. Miał min 2 civiki(benzyna) a później już diesle paska, audi i jedyny silnik jaki mu padł to była benzyna po 82 tys km w pierwszym roku (wymiana na szczęście na gwarancji).
Wysłane 2013-08-08 12:12 , Edytowane 2013-08-08 12:21
@Netman
"Jeśli ktoś ciągle jeździł trupami, starymi autami, to odczuwa dyskomfort jak wsiądzie do porządnego auta. Rozchodzi się o zawieszenie. Stare auta (dobite) charakteryzują się strasznie miękkim."
No właśnie trzeba rozgraniczyć - stare auto nie równa się dobitemu.
Poza tym nie jest też tak, że im nowsze auto, tym sztywniejszy zawias. Np. nowy Passat jest bardziej miękki, niż 6 generacja.
@TonySoprano
No właśnie. Skrzynie biegów rzeczywiście są lepsze no i właśnie masa dostępnych uprzyjemniaczy jazdy.
@beton
Nie, mieszkam na Pomorzu i na stan dróg szczególnie nie narzekam.
A Nitro dla czystej frajdy, po to, żeby od czasu do czasu poczuć takie samo wciskanie w fotel, jak w samochodzie z dużo większym silnikiem. Takie np. wyprzedzanie ciężarówki staje się tysiąc razy przyjemniejsze.
Opon próbowałem różnych, w tej chwili akurat mam takie pół cywilne - Bridgestone Potenza Adrenalin RE002 195/50R15 - tutaj też porównaj sobie, ile taka opona kosztuje w tym rozmiarze, a ile na felgę 16-18", jakie spotyka się w nowych samochodach
@TonySoprano
"A czy ludzie kupują samochody przez pryzmat zawieszenia ?
Większość nie, ale znam takie przypadki. Np. mój szef, który ma spore problemy z kręgosłupem i nie wyobraża sobie jazdy samochodem wyposażonym w amortyzatory.
Edit: Jeszcze coś: Co się tak koła zamachowego czepiacie? To nie jest element, który się psuje, tylko zużywa. Taki wspomniany wyżej 308 ma dwumas np. w 1.6 HDI 110KM, ale koło dwumasowe wliczamy po prostu w koszt eksploatacji, uzyskując dodatkowe 2,5zł na 100km - przy silniku spalającym 4,5-5,5 litra ON na 100km to chyba nie jest samochód drogi w eksploatacji :)
Wysłane 2013-08-08 12:13
@beton
jedyny silnik jaki mu padł to była benzyna po 82 tys km w pierwszym roku
No widzisz, więc jednak padają. A mi nigdy nie padł żaden silnik. Pomimo przebiegów po 300-400 000km.
Jedyne co się "psuje" to klocki, paski, końcówki drążków. I tyle.
Co do opisywanego Suzuki, to autko mało pojemne, niewygodne, drogie w eksploatacji, zawieszenie jak w taczce, po prostu tragedia. I za co tutaj płacić? Kilkadziesiąt tysięcy za pojazd który pod każdym względem odstaje od autka za 4000zł.

A benzyny tak samo się psują. Jakby tak nie było i tylko diesle by sie psoly to statystyki sprzedaży by tak nie wyglądały bo kupowałoby się tylko benzyniaki.
Pewnie, tyle, że stare silniki wysokoprężne, jeżdżą na byle czym i robią przebiegi po milion km. W nowych a to padnie koło dwumasowe, a to turbina, a to co innego. A jedyną zaletą jest większe przyspieszenie.
Wysłane 2013-08-08 12:24
Wcięło mi pół poprzedniego posta
Raptor, to zawieszenie zupełnie inaczej działa, niż w BMW. W BMW po właczeniu się trybu sportowego zawieszenie po prostu staje się twardsze i się obniża. W Cytrynach zawieszenie zostaje tak samo miękkie, ale nie przechyla się na zakrętach w ogóle, bo podczas skręcania specjalny siłownik odpycha samochód od asfaltu na zewnętrznym kole.
Wysłane 2013-08-08 12:27
@lami To, że większość warsztatów się tego boi tego typu zawieszenia, nie znaczy, że wszystkie.
Akurat kilku moich znajomych jeździ na hydro i żaden z nich nie ma żadnego problemu z serwisowaniem. Tylko jak się oddaje auto pierwszemu z brzegu partaczowi (bo tanio), to co się potem dziwić efektom?
Wysłane 2013-08-08 12:36 , Edytowane 2013-08-08 12:43
Technologia sprzed 20 lat
[LINK]
Wysłane 2013-08-08 13:38
@Maveriq pytanie czy nie lepiej mieć po prostu 180-200 konnego kompakta i moc dostępna cały czas pod nogą? A czy takie Turanzy, Contipremiumkontakty czy jakieś Dunlopy seryjnie montowane na autach klasy kompakt są dużo gorsze? W ruchu miejskim czy ulicznym bez ścigania się na torze czy piracenia takie oponki są w zupełności wystarczające.
@1084 Ja nie mówiłem że się nigdy nie psują nowe auta tylko że to mały odsetek a przykład podałem na przykładzie kumpla (a wliczając jego rodziców - bo znamy się od małego) to jedyna auto jakie im padło a mieli ich wiele i zmieniają regularnie to było jedyne i jak mówię wymienione na gwarancji potem do sprzedaży dotrwało spoko. A podałem ten przykład żeby nie było że diesle się psują. Oni akurat w sumie mieli więcej diesli.
A jedyną zaletą jest większe przyspieszenie.Jeśli tak twierdzisz to nie miałeś do czynienia z nowoczesnymi dieslami które to mogą się też pochwalić bardzo wysoką kulturą pracy i ciszą praktycznie jak z benzyniaka.
Wysłane 2013-08-08 14:02 , Edytowane 2013-08-08 14:12
@beton "pytanie czy nie lepiej mieć po prostu 180-200 konnego kompakta i moc dostępna cały czas pod nogą?"
Lepiej... ale zawsze są jakieś ale.
1 - kompakt o takiej seryjnej mocy kosztuje minimum ile... 25 tys. zł?
2 - komplet rozrządu kosztuje zwykle ze 2 razy tyle, co do normalnej słabszej wersji
3 - jak ktoś czasami lubi poszaleć na zamkniętym odcinku/torze, to mniej szkoda samochodu za 3000zł, niż chociażby już też leciwej używki klasy GTI za 30 tys. zł.
4 - Ja za komplet Adrenalinek zapłaciłem 1000zł. Dla porównania do Civic XIII generacji Type-R 1752zł na Oponeo. Jak się dobrze postarać, to nie wystarczają nawet na jeden dzień na torze
"W ruchu miejskim czy ulicznym bez ścigania się na torze czy piracenia takie oponki są w zupełności wystarczające."
W takiej jeździe tak... ale mówię właśnie o wykorzystaniu na torze i "piraceniu" :)
Jakaś różnica przy normalnej jeździe też jest - hamowanie 100-0 to często różnica kilku metrów, a i dużo krótszy czas reakcji na ruch kierownicą w podbramkowej sytuacji. Przy okazji sportowe opony są wytrzymalsze - mniejsze ryzyko np. wystrzału opony po obciążeniu jej na dłuższym zakręcie, czy podczas hamowania na nierównej drodze.
Wysłane 2013-08-08 14:19
@betonA mi nie padł NIGDY silnik. W żadnym używanym aucie. A nawet oleju nie zmieniam. Więc gdzie tutaj różnica?
wymienione na gwarancji
No właśnie. A mi szkoda czasu. Jakby mi padło, to bym po prostu wyrzucił i kupił następne, niczym zużytą chusteczkę.
bardzo wysoką kulturą pracy i ciszą praktycznie jak z benzyniaka
I po wlaniu kiepskiego paliwa kończy się ich kultura i zaczyna tragedia. Już nie mówiąc o tym, że same koszty przeglądu i wymiana podstawowych płynów itp. kosztuje tyle ile całe auto.
Wysłane 2013-08-08 14:35
@1084
Już nie mówiąc o tym, że same koszty przeglądu i wymiana podstawowych płynów itp. kosztuje tyle ile całe auto.
Masz jakieś wyliczenia ? :) Bo serwisujemy CRV 2.2 od 4-5 lat w ASO ( a przecież tego robić nie musimy ) i w Twojej wypowiedzi nie ma % prawdy :) Szczególnie " tyle ile całe auto "
Wysłane 2013-08-08 14:37
@TonySoprano Miał na myśli, że te koszty serwisowania nowego auta przewyższają koszt zakupu starego :) Coś w tym jest... jakby mi ktoś teraz chciał dać za stojącą u mnie na podwórku Civic v-tej generacji (Vtec 125KM) tyle, ile kosztuje przegląd nowego Civika z wymiana hamulców, oleju, filtrów i wycieraczek, to pewnie bym sprzedał.
Wysłane 2013-08-08 14:42 , Edytowane 2013-08-08 14:57
@Maveriq
Ale gdzie ile kosztuje ? W ASO, czy np w Norauto ? Ja swojego civicka serwisuje w norauto. Olej tam wymieniam, części zamawiam przez internet, a oni tylko montują. Wymiana tarcz,klocków na jedną oś w ASO kosztuje 150 zł ( tarcze/klocki własne ) - CRV
No ale co tu w ogóle porównywać...Do Australii można lecieć ekonomiczną klasą, albo pierwszą klasą. Można jeździć rowerem szosowym za 1500 zł, ale można i za 30000 zł. To że auto stare, 15 letnie o prostej konstrukcji bez żadnych bajerów jest tanie w "serwisie" i utrzymaniu to chyba dziecko wie nawet - ale to znaczy że jest lepsze? Co to znaczy lepsze ? Dla mnie nie będzie lepsze, bo stać mnie na lepszy samochód i jego serwis. Jeżeli ktoś nie ma wystarczającej ilości środków to fakt, dla niego takie rozwiązanie będzie dobrym wyjściem. Punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Tyle że ktoś najpierw to auto musiał kupić z salonu, i "wygenerować" jakiś tam popyt na daną rzecz. Potem ktoś sobie może kupować używkę, za 10 lat.
Kto jest online: 0 użytkowników, 242 gości