Życie jest największą wartością przez swoją kruchość, "jednorazowość" i nieodwracalność. Dobra materialne można odzyskać czy odbudować, straconego życia się nie da póki co.
Forum > Tematy dowolne > Czy doczekamy się wreszcie kary śmierci ?
Wysłane 2014-02-17 09:56
Wysłane 2014-02-17 10:11
@djluke
dokładnie tak samo uważam, zresztą jest to najważniejszy wyznacznik moich życiowych poglądów.
zresztą, nawet patrząc globalnie to jakoś tak się dzieje że to kultury szanujące życie ludzkie zdominowały świat i pokazały reszcie miejsce w szeregu.
Wysłane 2014-02-17 10:49
@djluke No dobra, ale z drugiej strony - czy ofiara napaści, ma moralny obowiązek szanować życie sprawcy, skoro on nie szanuje jej życia?
Teoretycznie mówimy tylko o dobrach materialnych, które w każdej chwili można odbudować. A co z poszkodowanym, który, co jest całkiem prawdopodobne w naszym kraju, oszczędzał całe życie na wymarzone auto, poświęcił na to mnóstwo czasu i potu, czyli swojego życia, a ktoś inny mu to z premedytacją niszczy? Jeszcze pół biedy, gdy dotyczy to młodego człowieka, ale co z emerytem, który nie ma już siły i czasu na taką odbudowę?
Nie jestem zwolennikiem kary śmierci, uważam ją za absolutnie złe rozwiązanie, ale jednocześnie jestem w stanie zrozumieć jej zwolenników. Szczególnie, gdy się przyjrzy rozwiązaniom przyjętym w "cywilizowanych" krajach, w których sprawca nie jest zobowiązany, przynajmniej w minimalnym stopniu, do zadośćuczynienia popełnionego czynu, swoją pracą, a jedyną jego karą jest osadzenie w miejscu odosobnienia.
Wysłane 2014-02-17 11:14
@spider_co
Nie no, ja też jestem przeciw więzieniom w obecnej ich postaci. Głównym celem winnego i skazanego powinno być pełne zadośćuczynienie krzywd - czy to finansowo czy w jakikolwiek inny wymagany sposób. Pół biedy jeśli zrobił to niecelowo czy w drodze przypadku, jednak przy działaniu celowym winno to być egzekwowane z pełną stanowczością i surowością. Tak przykładnie ukaranemu obywatelowi, zmuszonemu powiedzmy do sprzedaży/oddania nerki czy przepracowania kilku miesięcy czy lat w ciężkich warunkach za darmo można by nawet odpuścić dodatkowy wymiar kary, czyli właśnie odosobnienie.
Wysłane 2014-02-17 11:17
@straszny
jest to najważniejszy wyznacznik moich życiowych poglądówJest to oczywista nieprawda na co mam dowody. Gdyby życie było dla ciebie największą wartością to powinieneś oddać wszystkie swoje dobra w imię ratowania życia. Za posiadane przez ciebie środki materialne można uratować było by nie jedno życie. A przecież nie będziesz spał z rodziną pod mostem w imię ratowania chorego dziecka. Podobnie ulice, stadiony, sklepy, wszystko to powinno mieć drugorzędne znaczenie przy ratowaniu życia. Bo przecież zamiast budować stadion można było uratować mnóstwo żyć.
Co więcej, każdy terrorysta mógłby wyegzekwować dowolne żądania. Bo przecież życie terrorysty i zakładników ma większą wartość niż wszystko inne.
Przecież wszyscy sobie zdają sprawę, że ta wartość jest tylko wtedy brana pod uwagę, gdy zbytnio nie burzy porządku i ekonomii. Życie jest do kupienia, Zycie ma swoją cenę. ZUS nie zapłaci milionów aby ratować pacjenta, bo ważniejszy jest budżet od życia.
Prawda jest taka, że wielu z nas chciało by aby życie było najważniejsze, tak nas uczono w latach komuny. Lepiej czujemy się myśląc o sobie, że cenimy życie najbardziej. A ja np. oświadczam, że wcale nie cenie życia najbardziej. Co więcej. Bardziej cenię życie moich bliskich i znajomych niż ludzi mi obcych. A czym bardziej obcy, tym mniej mnie obchodzą. Bardziej obchodzi mnie to czy dobrze przyprawiłem rosół, niż to, że w tym momencie umiera dziecko w jakieś zapadłej dziurze w np. Afryce.
Nie zrozummy się źle, oczywiście nie chciałbym aby ktokolwiek umierał i cierpiał. Jednak zajmuje się pomocą w najbliższym otoczeniu i moje wygody i dobra jakie posiadam są dla mnie ważniejsze niż ratowanie nieznanych mi osób w obcych krajach. Jest to powód dla którego tak popularne są wszelkie firmy zajmujące się ratowaniem innych. Pozwalają niektórym poczuć się lepiej. Dałem na ratowanie, jestem lepszy, spełniłem obowiązek. Nie musiałem ruszać dupy sam i trzymać za rękę umierającego, dałem na fundacje, jestem super.
Wysłane 2014-02-17 11:25
@1084
Oczywiście, mam identyczne odczucia. Tylko tutaj rozmawiamy nie o ratowaniu a o odbieraniu komuś życia. Taka jakby przeciwna strona lustra jednak.
Wysłane 2014-02-17 13:38
@1084
Ale nie musi przecież pracować w centrum miasta, nie pilnowany przez nikogo. Jest wiele zawodów nierentownych, niebezpiecznych i podobnych, a równie potrzebnych.
@pi_nio
To będzie oznaczało że resocjalizacja przyniosła owoce. Ale za popełniony czyn musi odpokutować tak czy tak.
Plus oczywiście pójdzie do nieba (+1).
Wysłane 2014-02-17 14:01
@1084@djluke
Dlaczego mamy utrzymywać kryminalistów ?. Nie trzeba im zabierać życia - wręcz przeciwnie - niech sobie żyją ale nie za moje pieniądze. Stwórzmy miejsca na Ziemi, gdzie będą oni zupełnie wolni. Sami będą musieli zdobywać pokarm, walczyć o życie i przetrwanie - tak jak w Ekwadorskich więzieniach. Zamykają gościa i na tym "opieka" się kończy - sam musi zarobić/zdobyć pieniądze za murami, nie ma celi ani pryczy. Śpi na korytarzu i zapracowuje przez długi czas na to aby mieć godziwe warunki (własna cela i prycza, nawet jedzenie). Prosty mechanizm jaki obowiązuje każdego z nas każdego dnia. Praca, pieniądze, zakupy jedzenia, praca ... W polskich więzieniach "troszczy" się o osadzonych - nie bójmy się tego napisać. Jest im lepiej niż szarym obywatelom, którzy walczą o przetrwanie od pierwszego do pierwszego. Wszystko dostają gotowe pod dziób.
Kluczowe jest zrozumienie pojęcia "pozbawienie wolności" - a nie kurna hotel 3* AllInc.
Wysłane 2014-02-17 14:02 , Edytowane 2014-02-17 16:12
@1084
Jest to oczywista nieprawda na co mam dowody. Gdyby życie było dla ciebie największą wartością to powinieneś oddać wszystkie swoje dobra w imię ratowania życia. Za posiadane przez ciebie środki materialne można uratować było by nie jedno życie. A przecież nie będziesz spał z rodziną pod mostem w imię ratowania chorego dziecka. Podobnie ulice, stadiony, sklepy, wszystko to powinno mieć drugorzędne znaczenie przy ratowaniu życia. Bo przecież zamiast budować stadion można było uratować mnóstwo żyć.ależ nie! to co piszesz wynika z Twojego braku zaufania do państwa i braku zaufania do służby publicznej.
Co więcej, każdy terrorysta mógłby wyegzekwować dowolne żądania. Bo przecież życie terrorysty i zakładników ma większą wartość niż wszystko inne.
Jako że odrzucasz (jako dość skrajny libertarianin) a priori cały element socjalny naszej kultury, wyprowadzasz z niego błędne rozumowanie (błędne z mojego punktu widzenia ofc ;) ).
Po to płacę podatki żeby za nie utrzymywać straż pożarną, pogotowie, policję - ratujące ludziom życie. Po to płacę podatki żeby państwo miało za co pomóc rencistom, czy dzieciom niepełnosprawnym. I dlatego nie rzucam wszystkiego i nie pomagam innym bo wiem że swoimi rekami pomógłbym mniej niż sumą podatków które generuję. Pomagam tworząc miejsca pracy, i utrzymując 10 rodzin z mojego pomysłu na firmę. Pomagam swoją firmą domowi dziecka i schronisku dla bezdomnych psów.
Bo życie ludzkie jest najważniejsze i pomagam w jego krzewieniu i dbaniu o nie w ten sposób. Gdybym uważał inaczej - miałem dziesiątki propozycji przeniesienia firmy do raju podatkowego, ale wtedy zachowałbym się niesamowicie egoistycznie pod względem społecznej odpowiedzialności. Więc tego nie zrobiłem i nigdy nie zrobię.
Wysłane 2014-02-17 14:54
@Lukxxx
nie chciałbym Ci przypominać regulaminu in4, ale jak widzę znowu muszę
"Zachowaj kulturę wypowiedzi i miej szacunek do pozostałych forumowiczów"
naprawde powstrzymaj zapędy okreslania wszystkich takimi epitetami jak chcesz się tutaj wypowiadać
Wysłane 2014-02-17 15:10 , Edytowane 2014-02-17 15:12
@straszny ale jak inaczej może się skończyć stawianie ideowe: życie >> wolność, jak nie ostatecznie zniewoleniem? Także każdy 'Chrześcijanin', który ma taką hierarchię wartości nim tam na prawdę nie jest (tam wiara i miłość >> życie).
To nie epitet, to co najwyżej moja opinia (a sam osobiście uważam, że to po prostu fakt).
Wysłane 2014-02-17 16:19 , Edytowane 2014-02-17 16:22
@strasznyPomijając już nawet to, że opieka państwa jest w dużej mierze kulawa i nieudolna, to jednak zamiast kupować droższy pojazd, lepszy sprzęt, ładniejszy dom, urlop itd. można by uratować komuś życie. A skoro tego nie robisz, to życie nie jest wcale najważniejsze. Jest o tyle ważne, o ile państwo zajmuje się tym za ciebie i ewentualnie ty sam, o ile uznasz to za stosowne. Ale na pewno nie najważniejsze. (Chyba, że to życie twoich bliskich, ja bym dla swoich oddał wszystko).
A teraz spójrz na to nieco inaczej. Twierdzisz, że podatki pomagają ludziom. A ja twierdzę, że jest odwrotnie. Weźmy sklep spożywczy. Ten który płaci większe podatki, ma droższe jedzenie. Ludzi zatem wydają więcej pieniędzy. Tym samym nie mogą kupić czegoś u innego sprzedawcy, bo już zabrakło. Nie mogą zlecić wykonania usługi, bo ich nie stać. Co więcej, ponieważ żyją z dnia na dzień i nie mają oszczędności, nie zawracają sobie głowy lekarzem, bo przecież w zamian za podatki mają otrzymać od państwa opiekę i rentę.
Jak to wygląda naprawdę? Mojemu wujkowi nie starcza pieniędzy na nic. Nawet na opatrunki do nogi. Nie są refundowane, musi kupować je sam. Pomoc wynosi ok. 300zł miesięcznie!! Tyle dostaje, plus kawałek wędliny, jakaś mielonka, odrobina mięsa. To tyle jeśli chodzi o pomoc od państwa. Natomiast sąsiadka ma za co chlać na czyjś koszt.
Pomoc państwa to jest farsa i marnotrawstwo pieniędzy na wielką skalę.
Wysłane 2014-02-17 16:19
@Yesusik
To już gdzieś tutaj było kilka dni temu. Pisałem nawet że w sumie mógłby chcieć PS4 więc nie jest źle
A ja kurcze mam taaaakie zaległości w graniu! Chyba kogoś zastrzelę...
Kto jest online: 0 użytkowników, 269 gości