@mysiauek
święte słowa, edukacja ekonomiczna to jest coś co Polakom, szczególnie młodym, bardzo brakuje. Programy takie jak ten - https://www.biblioteki.org/pl/wiadomosci/czytaj/1809 - nie powinny być żadnym wyjątkiem tylko standardem.
zagadnienia - jak działa prywatna firma, jak działa bank, co to jest kredyt, co to jest giełda, co to jest procent składany i jak go liczyć... na Tajwanie, w Szwecji, w USA, 7-10letnie dziecko poznaje takie terminy i są one oczywistą częscią edukacji wczesnoszkolnej (!!).
Forum > Tematy dowolne > Nie chcę nikogo denerwować!
Wysłane 2015-08-08 22:16 , Edytowane 2015-08-08 22:21
Wysłane 2015-08-08 23:02
Tak samo pisałem - pomagać można w przypadkach losowych czyli że komuś w spłacie kredytu powinęła się noga, stracił pracę bo miał wypadek...no zdarza się. Ale takie coś to robienie z ludzi sierotek!
Mysiauek pisze że ma chyba kredyt w CHF i jest mu z tym dobrze bo i tak wychodzi jeszcze na plus i pomocy nie oczekuje (pewnie - jak dają to trzeba brać bo to rzadkość jak państwo daje). Zatem jakim prawem pomagać skoro nadal wychodzi taniej niż w PLN? Było ryzyko kursowe, były fajne raty do spłacania a teraz zdziwienie? Tak samo można się wrobić we wszystko inne - umowy telekomunikacyjne itp, tylko wiadomo skala inna. Ale tutaj? Był czas się wycofać po kilku dniach od zawarcia umowy a nie po kilku latach cwaniakowania.
Pewnie - jak dają to trza brać. Tylko reszta może mieć uzasadnione pretensje wtedy!
Wysłane 2015-08-08 23:11 , Edytowane 2015-08-08 23:18
Również, nie mogę uwierzyć jak do tego doszło. Podejrzewam, tak jak wyżej, że po prostu... to sprawa kredytów posiadanych przez posłów. Powszechnie wiadomo, że zaciągali się we frankach. Do tego lewary na spadki i kredyty spłacone
@mysiauek
Nie tak dawno państwo miało pomysł (nadal ma?) wprowadzić właśnie taki przedmiot. Szkopuł w tym, że materiał miał być o ZUS. Miał uczyć dzieci jaka to ważna instytucja i jak ważne jest płacenie składek, najlepiej zawyżonych aby mieć lepszą emeryturę.
@straszny
Większość znanych mi osób nie odróżnia kwoty brutto na umowie od całkowitego kosztu pracodawcy. Jak dla mnie to dość dobrze obrazuje na jakim poziomie jest społeczeństwo w tych sprawach. Jak komuś powiem, że gram na giełdzie, to już dla nich całkiem rocket science.
Niestety taki stan rzeczy jest bardzo na rękę dla państwa i na pewno nic nie zrobi w tej sprawie.
@djluke
Zatem jakim prawem pomagać skoro nadal wychodzi taniej niż w PLN?
Bo wzięli kredyt frankowy na styk swoich możliwości. Teraz płacz i zgrzytanie zębów za życie ponad stan.
Wysłane 2015-08-09 00:07 , Edytowane 2015-08-09 00:08
@Netman
w USA zależnie od roku od 75% do 55% dorosłych ludzi (i młodych, i kobiety... no wszyscy) aktywnie inwestuje swoje pieniądze na giełdach amerykańskich i giełdach świata. Dla porównania w Polsce jest to .... od 6 do 3 % (zależnie od roku, i wliczając w to ludzi, którzy dostali akcje pracownicze, takich firm jak JSW czy KGHM)
Wysłane 2015-08-09 00:09
@Netman
Kurcze no ale takie mamy czasy...jesteśmy społeczeństwem konsumpcyjnym i wszyscy (ponoć) żyjemy na kredyt, każdy (ponoć) ma coś na raty itp. Tacy ludzie też czasem wpadną w spiralę zadłużenia, do tego atakujące nas zewsząd reklamy firm pożyczkowych (babcia nie ma na leki ale co tam, pożyczka i już wnusio śmiga nad morze) - dlaczego tym ludziom nikt nie pomaga?
Wietrzę raczej kiełbasę wyborczą niż poselskie kredyty. Oni akurat mają z czego spłacić, zaś frankowicze to niezły kawałek elektoratu. Oby tylko nie zrobiły się z tego owieczki wzorem górników, czyli grupy w przedziwny sposób w naszym państwie uprzywilejowanej o którą będzie zabiegać każda jedna partia polityczna - bo tak.
Wysłane 2015-08-09 10:54 , Edytowane 2015-08-09 13:53
@1084
wiadomo że poziom biedy jest wciąż za duży, ale, ale ... Kredytów powyżej 100 000 PLN w Polsce wzięło ponad 1,1 miliona osób. Do tego trzeba konkretnej zdolności finansowej. Przy okazji warto nadmienić że 650 000 osób zarabia w Polsce powyżej 7000 brutto.
To nie jest tak że na naszej gieldzie nie miałby kto inwestować, tylko kapitał drobnych inwestorów ucieka z trzech powodów:
- gigantyczne braki edukacji i świadomości ekonomicznej,
- podatek Belki, od dochodów kapitałowych, który dosłownie zabił rozwój giełdy.
- rozczarowanie po ostatniej bessie 2008-2010
to akurat jest doskonaly przykład kiedy podwyższenie podatku (właściwie jego wprowadzenie) zabiło dobrze rozwijającą się polską instytucję i formę aktywnego oszczędzania dla nas.
ilość ludzi mających zdolność gry na giełdzie jest bardzo duża i uwierz mi - to naprawdę może pomnożyć majątek. W niczym nie zmienia to oczywiśćie tego że są ludzie biedni, ale... na giełdzie można grać mając nawet 1000 zł. Serio. A ile osób 1000 zł przepija bez sensu nie mając pojęcia co mogłoby fajniejszego z nimi zrobić ?
Wysłane 2015-08-09 19:31
Ci którzy przepijają inwestować nie będą, wolą sobie wypić i już. A mając 1000zł szkoda czasu na inwestycję w giełdę, bo taką małą kasę szybko pomnożysz na 100 różnych sposobów o 100 i więcej procent bez giełdy i w ciągu kilku dni.
Ja tam nie inwestuje w giełdę. Po co mam to robić? Jakby dawali zysku 100% tygodniowo to może bym się zastanowił. Z drugiej strony więcej zarobić mogę pisząc książkę, biorąc kilka firm na serwis czy otwierając ze dwa monopolwe w okolicy.
Pewnie jakbym dysponował co miesiąc kwotą kilkuset tysięcy to bym grał, ale pewnie nie ja tylko ktoś za mnie na procencie.
650 000 osób zarabia w Polsce powyżej 7000 brutto.
Naprawdę tak mało?
Kredytów powyżej 100 000 PLN w Polsce wzięło ponad 1,1 miliona osób. Do tego trzeba konkretnej zdolności finansowej
E tam. Zwykle zdolność jest sztuczna, a kredyt płaci ledwo dwoje pracujących ludzi.
Wysłane 2015-08-09 20:07 , Edytowane 2015-08-09 20:12
@1084
100% tygodniowo, jasne. Przy 1000 zł juz w 20 tygodni byłbyś najbogatszym Polakiem na ziemii, a w rok byłbyś najbogatszym człowiekiem na planecie. Już to widzę. Znowu wpadasz w fantazje myląc procenty jak z tą kartą kredytową.
Wysłane 2015-08-09 20:20 , Edytowane 2015-08-09 21:20
Hmm pomnożenie 1000zł to nie problem. Problem to pomnożenie 10000zł.
A co do bycia bogatym, hmm tyle osób jest bogatych i co im z tego? Ja jestem szczęśliwy i pracuję bo chcę. Niemal jak ten Grek z wędką.
maq2 A po co mi twoje 1000zł? Mam swoje. Dlaczego miałbym pomnażać twoje pieniądze? Wystarczająco dużo kłopotu mam ze swoimi. Nie biorę kredytów, nie pożyczam. Kupuje za gotówkę. Wszystko co mam jest moje a nie banku.
A jak czegoś zapragnę no to po prostu myślę jak tyle zarobić i już.
Tylko z tym helikopterem mam problem, tyle trzeba by się narobić. Ehh
A wracając do tematu naszym senatorom upał już szkodzi.
Wysłane 2015-08-09 21:34 , Edytowane 2015-08-09 21:35
Mój wpis należało potraktować czysto retorycznie.
Nieładnie to, w kraju biedy i nędzy chwalić się posiadaniem tylu pieniędzy, że sprawiają one kłopot. Ktoś może w końcu zapytać, czy się chwalisz, czy może żalisz.
Jedni kupują za gotówkę, inni na kredyt. Ani jedno ani drugie nie dziwi i nie widzę sensu wypisywać to średnio w co dziesiątym poście.
A Pan Senator, jak sam przyznał stracił kontakt więc pewnie się po polsku nawalił.
Wysłane 2015-08-10 02:08 , Edytowane 2015-08-10 02:12
maq2 A kto ci powiedział, że ja jestem bogaty? Kupowanie za gotówkę, nie oznacza, że się niema co z nią zrobić. (kłopot polega na tym, że trzeba jednak coś zrobić, żeby zarobić samo z nieba nie leci)
Ja po prostu wychodzę z założenia, że nie muszę mieć od razu, nie musi to być jakieś wypasione, nie musi ktoś wszystkiego robić za mnie. Poza tym, o wiele więcej satysfakcji sprawia ogród w którym własnoręcznie siało się rośliny i układało kamienie, niż taki w którym przyszli i rozłożyli trawkę z rulonu.
Ludzie w naszym kraju mają dziwną przypadłość zastaw się, a postaw się. Muszą kupić mieszkanie w dużym mieście, najlepiej od razu w centrum i do tego wyremontować i nowe mebelki itp. A autko też musi być nowe albo co najmniej kilkuletnie.
Kredyty według mnie, bierze się wtedy, gdy mamy dobry pomysł na zarobek i zwrot kasy (np. tak jak drukarki kolegi Strasznego). Gdy mamy spory dochód na lewo, i trzeba jakoś udowodnić skąd ta kasa, no i gdy mamy dochód na prawo, i trzeba sobie zrobić koszta. W innych wypadkach, jest to mało sensowne.
Jeśli coś kosztuje tyle, że trzeba by na to zbierać dłużej niż rok, to znaczy, że mnie na to nie stać. I tyle w temacie.
A w naszym kraju ludzie często kupują coś, na co ich nie stać. A potem rząd wymyśla sobie ustawę, która powoduje, że ludzie mają sponsorować dom panu Heniowi, bo wziął kredyt.
A czemu taki Henio nie kupił tańszego? Dalej? Do remontu? Wyremontuje, zawsze może sprzedać, dozbiera, kupi lepsze.
Ja wynajmuję np. mieszkanie w Warszawie pewnej rodzinie i oni są zadowoleni, nie myślą o kupnie mieszkania bo kredyt byłby dla nich zbyt wielkim obciążeniem. Tak robi wiele osób na zachodzie. W Niemczech procent osób wynajmujących mieszkania jest o wiele większy niżu nas. Tam to wręcz normalka.
A Pan senator, po takim wyskoku powinien po prostu udać się do dymisji. Państwo rządzone przez alkoholików to nic dobrego. To jest całkowity brak kultury. Kurcze, dlaczego u nas na zlocie, nie leżeliśmy wszyscy uwaleni, zawsze było co pić pod dostatkiem. A jednak każdy zawsze zachowywał umiar.
Wysłane 2015-08-10 07:59
@straszny
Programy takie jak ten - https://www.biblioteki....[size=2] - nie powinny być żadnym wyjątkiem tylko standardem.
Tak jest, to jest rozwiązanie.
Przecież to że przez ostatnie 25lat (i wcześniej) wszelka władza uparcie twierdzi że znajomość przekroju pantofelka i położenie pagórków w Azji jest ważniejsze niż znajomość podstaw ekonomii i prawa to nie jest jakikolwiek problem.

Wysłane 2015-08-10 08:31 , Edytowane 2015-08-10 08:34
@Cursed
system edukacyjny jest zły do bólu, albo system amerykański w stylu szybkiej specjalizacji zawodowej albo fiński i bardzo kreatywne uczenie, to co jest teraz jest dla mnie jakim żenującym pogodzeniem grup interesów nauczycieli i polityków a nie dzieci.
Przykro że system prawie że ubił szkoły zawodowe i technika, że wprowadził gimnazja, że wprowadził ogromną presję na studia wyższe, jedno i drugie uważam za idiotyczne rozwiązanie, że ogromne tradycje rzemieślniczych zawodów prawie zostały zlikwidowane, i dopiero teraz odbudowywuje się z nakładem sił i środków.
O tym jak wygląda edukacja w takiej Anglii w stosunku do naszej to można gadać tygodniami... raczej na zlocie :P:P
Kurcze, dlaczego u nas na zlocie, nie leżeliśmy wszyscy uwaleni, zawsze było co pić pod dostatkiem. A jednak każdy zawsze zachowywał umiar.
faktycznie coś cholernie nienormalnego jest w tym jeśli my, normalni przeciętni obywatele, zachowujemy się lepiej od osób wybranych do stanowienia prawa w Polsce.
Wysłane 2015-08-10 09:30
Jeśli coś kosztuje tyle, że trzeba by na to zbierać dłużej niż rok, to znaczy, że mnie na to nie stać. I tyle w temacie.
A w naszym kraju ludzie często kupują coś, na co ich nie stać. A potem rząd wymyśla sobie ustawę, która powoduje, że ludzie mają sponsorować dom panu Heniowi, bo wziął kredyt.
Gdybym tak myślał, to nie miałbym telewizora, samochodu ani laptopa. Mam wszystko, a do spłacenia został mi tylko laptop.
Wysłane 2015-08-10 09:40 , Edytowane 2015-08-10 09:44
jeszcze chciałem tutaj o giełdzie - bo 1084 traktuje ją trochę jako jakieś mityczne zło... coś co jest elementem świata pełnego zadłużania albo ma zastąpić pracę - ani jedno ani drugie, inwestowanie na giełdzie to forma pośrednia między po prostu odłożeniem pieniędzy na konto na lokatę a własnym biznesem (albo etatem). Jej ogromną zaletą jest całkowita pasywność zarządzania - jeśli dobrze wybierzesz walory, nie ma problemu żeby być chorym (albo wyjechać) na tydzień, miesiac, rok... akcje dalej mają swoja wartość i dalej mogą rosnąć.
ja prowadzę biznes lekkiego przemysłu, ale parę razy już zasiliłem go zarobkiem z giełdy, co bardzo ale to bardzo przyśpieszyło mi rozwój firmy, więc jestem istnieniu GPW bardzo wdzięczny :)
Wysłane 2015-08-10 09:42
@straszny zgadzam się całkowicie
@1084
Kurcze, dlaczego u nas na zlocie, nie leżeliśmy wszyscy uwaleni, zawsze było co pić pod dostatkiem. A jednak każdy zawsze zachowywał umiar.
Bo do tego potrzeba pewnej dojrzałości....
Wysłane 2015-08-10 14:38
Jeszcze jedno zdanie w sprawie "franciszka". Tak się zastanawialiśmy ze znajomymi, czy banki mogą mieć na tyle wpływ na NBP, że ten obniży kurs franka na tyle aby nie opłacało się nikomu lub prawie nikomu przewalutować kredytu - o ile oczywiście przejdzie projekt przez kolejne instancje.
Co prawda CHF jest ciut powiązany z EUR, no ale to Polska :)
P.S. Dzisiaj widziałem pierwszy artykuł - chyba na Onecie - mówiący, że chyba jednak nie każdemu taka operacja będzie się opłacała :)
Kto jest online: 1 użytkowników, 168 gości
NetCop ,