@Fulko
Z mojej perspektywy młodego pokolenia, nie musimy na to czekać - tak już jest, jest gorzej niż ze starszym pokoleniem.
Oczywiście to tylko moja opinia.
Chociaż organizatorzy miejskiej wieczerzy przygotowali posiłki dla około 4 tysięcy osób, to już po minucie stoły świeciły pustkami.
Ludzie nie krępowali się wcale obecnością biskupa, czy setek świadków, tylko ładowali żywność jak leci do zawczasu przygotowanych toreb i siatek.
Ci, dla których przygotowano jedzenie, ubodzy i bezdomni, bywali po prostu odpychani od stołu przez grupy osób, które w sposób zorganizowany czyściły stół z potraw i napojów.

[LINK]