@1084
Niestety. Dzieci teraz nic nie muszą. Nie zależy im na ocenach, gimnazjum i tak skończą. Na przeniesienie do szkoły specjalnej musi zgodzić się rodzic... Ucznia wydalić nie można. Moja żona ma gimnazjalistów w wieku 16-17 lat... Jeśli dziecko uderzy nauczyciela to jest to wina... nauczyciela, bo sprowokował ucznia.

Nasze prawo idzie w złą stronę - dać uczniom wszytko i nie wymagać nic.

hehe..no cóż..coraz więcej rodziców debili, to i dzieci takie są

@Valamris

A co ma prawo do tego? Ja znam ludzi, którzy jak chodziłem kupę lat temu do gimnazjum to pluli, wieszali gumki na klamki, palili w trakcie zajęć przy oknie etc. Dla mnie to nie do pomyślenia w ogóle. No ale na szczęście 3 lata gimnazjum wśród patologi już za mną. Potem były bardzo udane 3 lata liceum, w dobrej szkole, i wspominam to znakomicie. Jeżeli jest dobry dyrektor i odpowiedni ludzie, na odpowiednich miejscach, ale i również rodzicie, którzy chcą współpracować z placówką to

@TonySoprano

Patologia była zawsze to prawda, ale próbowano kiedyś z tą patologią jednak walczyć, coś robić.

Niegrzeczne dzieciaki nie były zagłaskiwane tylko po prostu powtarzały rok lub były relegowane ze szkoły(wpierw oczywiście próbowano takie dzieci naprawiać, były spotkania z pedagogiem, itd.) Tak przynajmniej było gdzie ja chodziłem, i w podstawówce i liceum, a nie były to jakieś szkoły wybitne.

@TonySoprano

A co ma prawo do tego?

Choćby obowiązek nauki do 18 roku życia. I siedzą później tacy spadochroniarze - mają gdzieś oceny, powtarzanie klas i nauczycieli. Nic nie możesz im zrobić. Nawet straszenie policją już nic nie daje - wiadomo, ze jest to ostateczność.

Nauka powinna być obowiązkowa do 15 roku życia - jak przed reformą....

Liceum to już inna bajka - za zachowanie oceny można ucznia wydalić. Dlatego młodzież musi się już starać.

@Lasica
Wierz mi, że moja żona nie pobłaża uczniom... Dlatego zawsze dostaje najgorszych, bo jedynie ona sobie z nimi jakoś radzi. Nie zmienia to faktu, że podejście dzieci do szkoły czy nauczycieli, z roku na rok jest coraz gorsze.

@Lasica
Dlatego uważam że po 1 powinno się zlikwidować gimnazja a po 2 obowiązkowa powinna być tylko podstawówka. Nie chcesz się uczyć to won. Łopata czeka

@Fulko Dokładnie. I wystarczą 4 klasy. Chcesz się uczyć więcej zapłać. I stworzyć możliwość pracy jako czeladnik. Mniejsze składki, nauka zawodu.

Praca jako czeladnik byłaby akurat fajna bo uczyłaby praktycznego zawodu a nie teorii czy 2h tygodniowo warsztatów w szkole. Do tego starczyłyby predyspozycje i byle idiota ze smykałką na np. szewca czy krawca czy innego ślusarza miałby fajny i nieźle płatny w perspektywie zawód bez uczenia się na siłę niepotrzebnych rzeczy.

@djluke
świat się robotyzuje i informatyzuje. Unia prowadzi własnie politykę informowania o zawodach które w ciągu paru-paranastu lat zostaną prawie całkowicie zastąpione przez maszyny, i w które nie warto inwestować całego życia.

Powiedz mi ilu szewców, krawców, ślusarzy, kominiarzy, górników trzeba? Dramatycznie mniej niż 30 lat temu. Sama koncepcja wychowania specjalistycznego czeladniczo-rzemieślniczego jest dla mnie już pomyłką, Panowie - to świadczy o braku wyczucia realiów świata, który nadchodzi! Świata robotyzacji i humanoidalnych pomocników.

Ludzie musza być tak elastycznie wychowani żeby łatwo zmieniać zawód, specjalizację i przez całe życie przyswajać nową wiedzę do kolejnego zawodu. I to zawodów coraz bardziej zinformatyzowanych, usieciowionych i mobilnych. A nie zapierdzielać z łopatą od 11 roku życia do emerytury, bo to było możliwe 100 lat temu a nie teraz!

I mało jest krajów, które własnie potrafią wychowywać ludzi tak elastycznie jak Szwecja, mająca genialny program wychowania ludzi. Szwecja ma najniższy na świecie współczynnik długotrwałego bezrobocia, bo ludzie łatwo i chętnie są gotowi zmieniać pracę i są otwarci na nowe zawody. Szwecja ma tylko 1.1 % trwale bezrobotnych co od wielu lat jest absolutnym rekordem świata. Dlaczego? Bo społeczeństwo jest tolerancyjne, otwarte i ludzie mają do siebie zaufanie. Za czym idzie łatwość zmiany miejsca życia i pracy, bo nie masz stresu że trafisz do złych niefajnych ludzi i niefajnego otoczenia. Jedziesz w dowolne miejsce kraju pracować wyluzowany i otwarty na nowych ludzi, nowe otoczenie i nowe wyzwania. Nikt Cię nie pobije, nie zwyzywa, nie okradnie.

Nie trzeba ludzi wychowywać surowo czy brutalnie żeby wyrośli na wartościowych obywateli i pracowników. Wręcz bym powiedział że nie da się jednego z drugim realnie pogodzić.

@straszny ile czasu zajęła by zmiana naszego społeczeństwa na takie, o którym piszesz? 200lat? mniej? więcej?

@pi_nio
moim zdaniem, tak gdybając sobie: 2 generacje - 50 lat

@strasznyWiesz ile pracy jest dla glazurników, murarzy, spawaczy, mechaników, elektryków, cieśli itp? Mnóstwo, a ceny za położenie metra glazury czy przykręcenie kranu są astronomiczne.

I daj już spokój z tą Szwecją. Naprawdę weź tam pojedź, posiedź z ludźmi, porozmawiaj i zobaczysz czy naprawdę chciałbyś tego dla swoich dzieci. To jest kraj tak zindoktrynowanych i ubezwłasnowolnionych ludzi, że mało takich na świecie.

Kilka FAKTÓW o Szwecji.

"W Szwecji notuje się rocznie 38 tys. małżeństw i 31 tys. rozwodów. 60 proc. dzieci rodzi się w związkach pozamałżeńskich, 20 proc. jest zaś wychowywanych przez samotnych rodziców. "


"Elina Aberg ze szwedzkiej młodzieżówki Zielonych mówi, że tradycyjna rodzina należy w Szwecji do przeszłości, natomiast przyszłością jest poligamia. Taki postulat zgłosiło oficjalnie kierownictwo jej ugrupowania. Pojawiają się nawet pomysły, by zdelegalizować rodzinę w ogóle jako instytucję ze swej natury opresywną i dyskryminacyjną. Szwedzcy naukowcy już teraz piszą całe rozprawy o tzw. „plastikowych rodzinach”, czyli hybrydach powstałych po kilku małżeństwach i kilku rozwodach. Dziecko w takiej rodzinie ma np. cztery mamy, sześciu ojców i liczne rodzeństwo, którego często nie jest się w stanie doliczyć. Państwowe uczelnie finansują badania, które mają ukazać pozytywne strony tego typu rozwiązań."


" Najczęściej przywoływanym argumentem świadczącym o wyższości „plastikowych” rodzin nad normalnymi ma być fakt, że dzieci na święta dostają znacznie więcej prezentów. Dawid Bechtel, śpiewak operowy ze Sztokholmu, wspomina, że już w pierwszej klasie podstawówki dowiedział się, jak wspaniałą rzeczą jest rozwód i jak to dobrze, gdy dziecko może mieć czworo rodziców."


"Państwo przejęło też całkowitą niemal kontrolę nad wychowaniem dzieci. Ponieważ wysokie podatki uniemożliwiają utrzymanie rodziny z jednej pensji, obydwoje rodzice muszą pracować, a dziecko przez cały dzień przebywa w szkole publicznej lub innych państwowych instytucjach opieki. System podatkowy zniszczył zresztą inne możliwości wychowania dzieci przez państwo – większość prywatnych przedszkoli i szkół zbankrutowała, a na wynajęcie niańki lub opiekunki do dzieci mogą sobie pozwolić tylko najbogatsi."


"12-letnie dziecko może już samo decydować o swoich losach wbrew woli rodziców"


"Od 1979 roku w Szwecji obowiązuje całkowity zakaz wymierzania kar cielesnych dzieciom. Grozi za to od roku do dziesięciu lat więzienia. Kara grozi za takie przestępstwa, jak m.in. klaps w tyłek, pociągnięcie za ucho czy podniesienie głosu. "


"W szwedzkim prawie nie istnieje zresztą pojęcie władzy rodzicielskiej. Istnieje za to obowiązek opieki i odpowiedzialności za dziecko, który nałożony jest zarówno na rodziców, jak i na państwo. To ostatnie, poprzez swoje instytucje, może kontrolować życie rodzinne, a nawet ingerować w nie. Centralną tego typu placówką jest Główny Zarząd Zdrowia i Opieki Społecznej, zwany w Szwecji popularnie „socjalem”. Rocznie odbiera on rodzicom od 10 do 12 tysięcy dzieci."


itd. itd. [LINK]

Naprawdę, poczytaj o tej "wspaniałej" Szwecji najpierw, poczytaj blogi, poczytaj co opisują ludzie którzy tam mieszkają, to nie jest wbrew temu co piszesz raj.

@1084
wszystko to wiem o Szwecji, nie mam zwyczaju pisać o rzeczach z kapelusza.

I niczego to nie zmienia. Oni dalej mają rekord świata w małej ilości trwale bezrobotnych i najbardziej otwarte społeczeństwo jakie znam (obok norweskiego i duńskiego). To u nich ludzie chętnie szukają pracy, są na nią otwarci, chętnie się przebranżowywują, chcą pracować, chcą się uczyć. Nikt tam nie patrzy na starcie jak na złodzieja na nowego pracownika czy na pracodawcę.

WIDAĆ TAKIE WYCHOWANIE DZIAŁA.

nasze nie.

Szwecja... Tam już nawet nikt nie udaje, że dziecko jest Twoje (rodziców)

[LINK]

W III Rzeszy bezrobocie w 39. roku też spadło poniżej 1%, a tam też dzieci indoktrynowano na maksa. Hitlerjunge działało.

@Lukxxx
przykład jest totalnie z pupy wzięty bo Szwecja to kraj otwarty, tolerancyjny, wychowujący ludzi bardzo aktywnych zawodowo i elastycznych, kraj w którym słaby zawsze znajdzie pomoc. Czyli kompletne zaprzeczenie socjalistyczno-narodowej rasistowskiej i zamkniętej III Rzeszy tłumaczącej że tylko silni przeżyją.

Nie byłem w Szwecji za to bywam w Norwegii i Danii. Te kraje podobają mi się bardzo (no klimat nie ).

@straszny

WIDAĆ TAKIE WYCHOWANIE DZIAŁA

Działa?
Ludzie nie są w stanie wytrzymać psychicznie takiego życia. Zresztą widać to po tym, że zaczynają się po prostu zabijać. Śmierć samobójcza jest główną przyczyną zgonów mężczyzn w wieku od 15 do 44 lat!



Działa?
W 9-mln Szwecji jest 34 tys. bezdomnych, choć jeszcze osiem lat temu było niemal o połowę mniej.

Tam mieszkania nawet nie wynajmiesz, bo reguluje to rząd.

Działa?
"Do 1975 r. wysterylizowano przymusowo 62 tys. osób zakwalifikowanych jako "niepełnowartościowe rasowo i społecznie". Do dzisiaj sterylizuje się tam przymusowo ludzi "


Działa?

To dlaczego tam są ciągle zamieszki? Może dlatego, że przybywają tam ludzie zwabieni propagandą sukcesu, a na miejscu okazuje się, że mają do czynienia z systemem który chce zamienić ich w zombie?



To nie działa. Brzydzę się modelem Szwedzkim i traktowaniem ludzi jak bydło.

@1084
to nieprawda pomieszana z Twoją nienawiścią do systemu którego szczerze nienawidzisz i nie umiesz obiektywnie spojrzeć jak jest uczciwy i dobry. Znowu używasz liczb względnych zamiast bezwzględnych, co rujnuje sens argumentowania.

zamieszki? zdarzają się wszędzie na świecie, w Szwecji jedne z najrzadziej.

Szwecja ma:
najmniejszy na świecie wskaźnik ubóstwa społecznego:
- najmniejsza na świecie ilość funkcjonalnych analfabetów
- najmniejsza na świecie ilość długotrwale bezrobotnych
- bardzo niska ilość kradzieży i wypadków agresji
- najniższe na świecie prawdopodobieństwo śmierci przed 60tym rokiem życia.
- drugi najniższy odsetek ludzi biednych w stosunku do średniej jakości życia (tutaj pierwsze są Niemcy z trochę lepiej zorganizowaną gospodarką)
[LINK]

program sterylizacji działał w Szwecji 1936-76, przez te 50 lat wysterylizowano 21 000 osób, uznanych za zboczeńców typu agresywni pedofile i takie zboczenia lub wielokrotni mordercy. Faktycznie program istniał. Rząd przeprosił za niego w 2000 roku i wypłacił ogromne odszkodowania wszystkich żyjącym, bez względu na ich prawdziwe winy.

W tej chwili rząd polski, przy masowej aprobacie społecznej przecież przymierza się do kastracji pedofili. To Ci nie przeszkadza?

aha, jeszcze jedno 1084, bo używasz fałszywego argumentu sugerującego samobójstwa były problemem

[LINK]

w porównaniu do wschodniej Europy, w tym Polski, ilość samobójstw jest drastycznie mniejsza w Szwecji.


Samobójstwa są w Szwecji główną przyczyną śmierci bo Szwecja ma jeden z najlepszych systemów medycznych świata i najwyższą na świecie przeżywalność ludzi do 60tki. Więc jak mają umierać inaczej jeśli społeczeństwo zapewnia im długie i bezpieczne życie?

Stąd wrażenie że samobójstwa są problemem. Są tylko dlatego że udało się wyeliminować wszystkie inne.

np ostoja neutralności i demokracji ludowej Szwajcaria, czy ultra liberalny Hong Kong czy piękna Chorwacja mają o 30-100% gorsze statystyki samobójstw od Szwecji.

@strasznyPodajesz dane z 2002 roku, tymczasem u nich ilość samobójstw drastycznie wzrosła. W tej chwili według oficjalnych danych są na 35 miejscu na świecie [LINK]. Dotyczy to udanych samobójstw. Ale tam teraz trudno o samobójstwo, jak tylko zobaczą, że masz lekką depresję to natychmiast garściami przepisują ci antydepresanty. I tak sobie pół społeczeństwa jedzie na prochach.

Piszesz, że oni są wykształceni i, ze nie mają analfabetów? To poczytaj [LINK].

"Aż 25 proc. studentów, którzy rozpoczynają edukację na uniwersytetach, ma problemy z pisaniem – zauważa Brita Cederblad z Uniwersytetu Linneusza. Wśród tej grupy znajdują się również osoby z najwyższymi ocenami z języka szwedzkiego."


To nauczanie to jest farsa. Jest dokładnie tak, jak piszą nauczyciele Polscy którzy tam wyjechali. Nie potrafi pisać i czytać a i tak dostaje dobrą ocenę.

@1084
no ale słuchaj - oni mają osiągnięcia - ten system działa już od wojny, i to działa coraz lepiej. Mieszanina socjalu z gospodarką rynkową i ten bardzo specyficzny sposób wychowania, nauki i karania okazuje się po prostu skuteczny. Mozna dyskutować jak dużo powinno być tego socjalu ale ich osiągnięcia są niezaprzeczalne.

edit:

35te miejsce oznacza że ILOŚĆ SPADA. w 2012 mieli 33 miejsce.

w 2008 roku mieli 19,9 samobójstw na 100 000. Teraz podałeś że mają 17,9 na 100 000

Hong Kong ma w tym czasie stabilne 21-23 na 100 000. Szwajcaria 24-28.

@strasznyOni mają program od 2008 r. Który miał przeciwdziałać problemowi samobójstw wśród mężczyzn w wieku od 15 do 44. Ale ponieważ nie zdał egzaminu, to faszerują każdego kto ewentualnie mógłby dać sobie w łeb psychotropami. Wystarczy iść do lekarza i powiedzieć, że czujesz się przygnębiony bo ci pies zdechł i dostaniesz od razu garść prochów.

i to działa coraz lepiej

Ale co działa lepiej? To, że nie mają rodzin to jest lepiej? To, że po szkole ludzie nie potrafią czytać? To, że nie mogą wychować swojego potomstwa? To jest utopia, to nie jest świat normalny.

Tam nawet dzieci cierpią na depresje i są faszerowane prochami i z roku na rok im ta liczba rośnie. [LINK].



[LINK]

"Szwecja jest najbardziej socjalistycznym krajem w Europie, ze wszystkimi zaletami i wadami tego systemu. Zawartość socjalizmu w systemie szwedzkim zmniejsza się jednak pomału z roku na rok. Wynika to z braku pieniędzy, na który, pomimo wysokich podatków, cierpi państwo. Powoduje to zamykanie szpitali, szkół, domów starców, przychodni lekarskich i redukcję armii oraz policji"



To nie jest sukces gospodarczy, to jest kraj który w czasach wojny handlował i czerpał z tego zyski. Nigdy nie zniszczony wojną, bardzo bogaty. I tam socjalizm dojdzie po prostu do dalszej granicy, ale niema studni bez dna. Z czasem fundusze się wyczerpią, a kraj zdegenerowanych ludzi obudzi się z nocnikiem w ręku.