@straszny "PKN Orlen ma w Polsce mniej więcej taką pozycję jak Intel w świecie x86."
Ano właśnie, tzw "uwolnienie" cen energii w naszym kraju doprowadzi też tylko do podwyżek, bo konkurencji i tak brak - czy chcesz, czy nie, prawo energetyczne jest tak skonstruowane, że i tak kupujesz energię od najbliższego ZE, pośrednicy w niczym tu nie pomogą, bo nawet, gdyby chcieli sami produkować prąd, to najpierw muszą go odsprzedać ZE, by ten go uregulował, a dopiero później hurtowo odkupić, dodać swój narzut i sprzedać klientom.
Naprawdę wierzysz, że to jest sposób na obniżkę cen dla konsumentów?
Forum > Tematy dowolne > Nowe pomysły rządu 5 ( i inne rewelacje gospodarczo, polityczne).
Wysłane 2013-04-27 18:01
Wysłane 2013-04-27 18:03 , Edytowane 2013-04-27 18:14
@spider_co
ale akurat energia jest już zdywersyfikowana lepiej niż paliwa.
Do tego póki nie zacznie się liberalizacja to się nie zacznie... ja nie mam obowiązku jako firma kupować energii w najbliższy ZE. Tylko detaliści mają póki co taki obowiązek i on właśnie znika.
Moja drukarnia na uwolnieniu zakupów prądu (zdaje się w 2009 roku), oszczędności roczne liczy w ok 15-20%. Do tej pory, mimo serii podwyżek cena na wolnym rynku nie osiągnęła tej jaką płaciłem monopoliście 6 lat temu (jest niższa).
Bez problemu duże oszczędności uzyskają detaliści, jeśli tylko bedą potrafili walczyć o cenę na rynku, tutaj bardzo przydadzą się spółdzielnie mieszkaniowe, wszelkie stowarzyszenia.
Wysłane 2013-04-27 18:31
@straszny "Ale akurat energia jest już zdywersyfikowana lepiej niż paliwa."
Hmm, w teorii faktycznie ciut lepiej to wygląda, ale w praktyce jest to raczej iluzoryczne. Jaki mamy wybór, skoro właścicielem sieci przesyłowej i dostawcą energii w danym mieście jest najczęściej jeden ZE? Zauważ, że na cenę prądu wpływ maja dwie zasadnicze części: koszt energii i opłata przesyłowa. O ile konkurencja może mieć wpływ na zmniejszenie pierwszej części rachunku, o tyle właściciel sieci przesyłowej, czyli pole na którym nie będzie konkurencji, będzie mógł sobie dowolnie sterować tą częścią ceny, a po odpływie klientów zrobi to tym chętniej, by zrekompensować sobie tę stratę. Dlatego sądzę, że wynikowa cena prądu i tak pójdzie w górę.
No cóż, pożyjemy, zobaczymy. Póki co, przeciętny obywatel tylko ponosi coraz większe koszty życia, w tym chorym kraju, sterowanym przez pseudoliberałów (dla których jedynym pomysłem na gospodarkę jest stałe podnoszenie podatków i wprowadzanie kolejnych opłat dla obywateli), a perspektywy na najbliższe lata są coraz mniej ciekawe.
Wysłane 2013-04-27 18:49 , Edytowane 2013-04-27 18:53
@spider_co
nie ma nad czym tu się zastanawiać. Część za opłatę przesyłową nie ulega uwolnieniu i jest pod kontrolą urzędu (nie ma jak być bo linie przesyłowe kładły państwowe firmy).
Opłata przesyłowa to ok 40% ceny, 60% podlega zasadom wolnego rynku.
Jaki mamy wybór, skoro właścicielem sieci przesyłowej i dostawcą energii w danym mieście jest najczęściej jeden ZE?to nie ma znaczenia, żadnego, ja mam innego dostawcę energii a innego właściciela sieci przesyłowej. Energię możesz kupić sobie na drugim końcu Polski.
Wysłane 2013-04-27 18:57 , Edytowane 2013-04-27 19:02
@strasznyProszę Cię nie rozbawiaj mnie że prąd nie zdrożeje. To samo było po uwolnieniu cen dla firm. Staniało czy zdrożało? Płacisz mniej 15-20%. Więc sporo zużywasz. Ale gro firm to maluchy którym się to nie opłaca (u mnie całe 14zł na koniec roku)Więc o czym my tutaj mówimy. Generalnie sektor energetyczny dąży do pozbycia się niskiego i po części średniego napięcia. Bo one generują największe koszty. Będzie tak że duże zakłady energetyczne sprzedają końcówki (czyli średnie i niskie) a sobie zostawią to co najbardziej dochodowe (czyli produkcja i przesył) I będzie się to nazywało uwolnieniem i konkurencją . A na końcu w (!) dostaniemy my czyli konsumenci. Mówiono o tym już bodaj 14 lat temu i jak widzę wszystko do tego zmierza.
Proszę Link nie z Fakcjatung [LINK]
Wysłane 2013-04-28 01:05 , Edytowane 2013-04-28 01:05
@1084
masz 100% racji, tylko lepiej żeby cokolwiek zaczęło się ruszać w tym ogromnym państwowym molochu niż nic.
W tej chwili i tak nie zmusimy państwa do zwolnienia z płacenia za państwowe łącza, pozostaje wybór w kupowaniu energii od producentów, co właśnie zaczyna się dziać. Oczywiście powoli i przytłoczone potężną biurokracją, jak wszystko w Polsce.
Wysłane 2013-04-28 01:12
@straszny
Znaczy lepiej jak nas okradnie prywatny? No nie ma sprawy Może będzie mniej bolało. Nie chce mi się pisać bo długo by było ale ostatnio ryli w mojej drodze elektrycy i trochę naświetlili mi temat. O ile firmy już dostały po kieszeni to teraz czas na prywatnych. A firmą zaproponują jakieś rabaciki z których ucieszą się duże firmy. Nie ma złudzeń. Będzie drożej. A drożej to mniej kasy u ludzi i mniejsze zakupy itd...
Wysłane 2013-04-28 01:15
@Fulko
nie, po prostu w skali 20-30 lat czym więcej wolności gospodarczej tym szybciej jest szansa na to że w końcu ruszy prawdziwa "zielona wyspa". Owszem to się może nawet stać przy średnio-słabym obecnym rządzie (dzięki sprzyjającemu otoczeniu jakie może zaistnieć na świecie i w Europie) ale jeśli mamy dokonać szybkiego skoku to liberalna gospodarka jest do tego najlepsza.
Wysłane 2013-04-28 14:45
@straszny Nie obraź się ale gadasz jak by Ci za to płacili. Nie będzie lepiej. Nie przy mentalności naszych polityków. Każdy myśli o własnym korycie. Od 98r p... farmazony o nowej Japonii , zielonej wyspie, Irlandii a wyrasta nam Zimbabwe. Ceny zachodnie a zarobki (dzięki podatkom) afrykańskie (celowo nie piszę wschodnie bo mam w rodzinie gościa który pracuje w Rosji na budowach. Jest zwykłym robotnikiem. Zarabia 2000 euro miesięcznie. Firma jest rosyjska z udziałem niemieckim) My mamy tylko zaciskać pasa i czekać na lepsze jutro. Tym którzy nie chcą czekać rząd jako alternatywę zaleca wyjazd za granicę i jeszcze się z tego cieszy. Każdy powinien móc pracować gdzie chce ale na zasadzie wyboru a nie przymusu ekonomicznego. 20-30 lat ? Sory ja nie dożyję. Nie mam złudzeń.
Kryzys odczujemy dopiero w następną zimę. Jeśli będzie trzeba palić już pod koniec września i w październiku to mamy pozamiatane.
Ma rację 1084 z cenami w kryzysie. Popatrzcie na ceny w Niemczech [LINK] Porównajcie je z naszymi i jak się to ma do zarobków. Na ochłodę [LINK] ( Nie jest złe,przywiozłem sobie ostatnio
)
Wysłane 2013-04-28 14:48 , Edytowane 2013-04-28 14:54
@Fulko
Fulko nie obraź się ale gadzasz jakby Ci płacili
Każdy powinien móc pracować gdzie chce ale na zasadzie wyboru a nie przymusu ekonomicznego.
CO ?? Toż to komuna jakaś, wybieram sobie pracę a pracodawcy tylko błagają żeby do nich przyjść... stary NIGDY ale NIGDY tak nie będzie że prawem jest praca gdzie TY CHCESZ, czy tu będzie większy dobrobyt czy nie, to pracę zmienia się i szuka się jej z przymusu ekonomicznego właśnie, tak jest wszędzie, nawet w dużo bogatszych krajach od Polski (rodzina w USA wiele razy emigrowała między stanami znajdując kolejne lepsze prace, gdzie ona była a nie gdzie oni chcieli)
Chcesz, możesz być sobie idealistą ile masz ochote, ale to nie ma nic wspólnego z tym jak działa świat.
Nie zamierzam nikogo oszukiwać - uważam że w najbliższych latach czeka nas odbicie gospodarcze, ale to nie będzie prawdziwy boom, dystansu do Europy Zachodniej szybciej niż w 20-30 la nie ma sposobu zasypać, chyba że metodą Islandii czy Cypru (skok na kasę) i kompletnym bankructwem.
Wysłane 2013-04-28 14:55 , Edytowane 2013-04-28 15:00
@straszny Brak zrozumienia.
Każdy powinien móc pracować gdzie chce ale na zasadzie wyboru a nie przymusu ekonomicznego
Czyli : chcę pracować w Polsce. Ok pracuję i starcza mi na utrzymanie. Mam fantazję wyjechać do Holandii bo lubię tulipany. Jadę i pracuję. Jak jest teraz? Pracuję w Polsce za 1200 i wpieprzam szczaw i mirabelki. Pracuję w Niemczech jako zamiatacz powierzchni płaskich i zarabiam 1100 ojro. Żyję normalnie jak człowiek za najniższą krajową.

edit
Z tym przykładem USA to pojechałeś po bandzie

Wysłane 2013-04-28 19:00 , Edytowane 2013-04-28 19:08
@Fulko
Prace za 1200 netto to wystarczą dokładnie na bilet wyjazdowy do krajów cywilizowanych. Za te pieniądze nie warto zakładać rodziny, posiadać własne mieszkanie oraz samochód. Dopiero wtedy kiedy się człowiek dorobi się blisko poziomu zarobków zamożnych osób, a nie odwrotnie. W przeciwnym wypadku masz życie na granicy biedy i bardzo przeciętne z ryzykiem kłopotów finansowych z częstym kontaktem komorników na głowie.
Nie dość, że w Niemczech i Holandii są tam tańsze produkty chemiczne do prania, czyszczenia i mycia, to jeszcze lepiej pachną i są wydajne. U nas to za bardzo rozcieńczają te produkty, a żądają wyższej ceny. W Niemczech to jeszcze są tańsze firmy turystyczne i opłaca się z stąmtąd wybierać na 2 tygodnie do Grecji, Egiptu, Tunezji, Dominikanę, wyspy kanaryjskie itp. na lepszych i komfortowych warunkach. O ubraniach markowych, perfumach, kosmetykach oraz elektronice nie wspomnę. W Polsce nadal nie ma automatów na zwrot butelki za co otrzymujemy rabat na zakup napoju. Tymczasem chcą zarobić na wywozie i segregacji śmieci na nas.
Wysłane 2013-04-28 20:45
@Krzys81
W Polsce nadal nie ma automatów na zwrot butelki
Jak to niema ? Są i nie dostaje rabatu na napoje, tylko bon na zakupy. W sumie i tak lipa, powinni kasę dać.

A mnie się w Niemczech nie podoba.

@straszny
W tej chwili i tak nie zmusimy państwa do zwolnienia z płacenia za państwowe łącza,
Zmusimy, wystarczy podsycać niezadowolenie i z z czasem zrobimy sobie jakąś rewolucje. My lubimy rewolucje, a jak nam wszystko zbankrutuje, to i tak nie będzie innego wyjścia. A, że nie robimy krwawych rewolucji (patrz Francja, Rumunia), to niema się czym przejmować. Oczywiście wiele się nie zmieni, bo po takim wychowaniu socjalistycznym nie mamy nawet pojęcia jak żyć, więc zgotujemy sobie jakieś kolejne szambo ale za to ile będzie na początku możliwości zarobku dla obrotnych.

Wysłane 2013-04-29 09:06 , Edytowane 2013-04-29 10:53
@1084 Mylisz się, Polacy nie boją wolnego rynku, tylko jego sposobu wprowadzania w naszym kochanym kraju - czyli zamiast konkurencji (i związanej z tym walki o klienta ceną, jakością), dokładanie obywatelom kolejnych obciążeń.
Rząd proponuje nam mniej więcej takie rozwiązanie, które pozwoli zarobić kolejnej mikroskopijnej grupie ludzi, kosztem społeczeństwa.
Wyobraźmy sobie, że w podobny sposób wprowadzono "konkurencję" w telefonii komórkowej: zamiast kilku niezależnych operatorów, mielibyśmy jednego zarządzającego całą siecią w Polsce (TP), od którego my - detaliści, za pośrednictwem prywatnych sub-operatorów, wykupowalibyśmy usługi łączności komórkowej.
Dokładnie to proponuje nam rząd w przypadku energetyki, więc nie ma co się dziwić społeczeństwu, że jest coraz bardziej wkurwione i nieufne "prywatyzacji" w takim wydaniu.
Wysłane 2013-04-29 09:16
@spider_co
i tu dochodzimy do sensu całej prowadzonej prywatyzacji w Polsce. Dlatego ja jestem jej przeciwnikiem i nie ukrywam tego, wolałbym żeby to było w łapach państwa, aniżeli grupka kolesi wykupiła sobie jakiś zakład za kilka zetów i goliła kasę kosztem reszty społeczeństwa. Może i prywatyzacja ma jakiś sens, choć nie mam przekonania, ale w wydaniu w Polsce to jest po prostu dzicz i nic więcej.
Wysłane 2013-04-29 09:29
To proste mamy wyrównać ceny do europejskich
Wyrównaliśmy benzynkę, żywność popierosy, wódke itp czas na prąd - pod hasłem "wolny rynek was uwolni"
Poczytałem jak zrobili to w Bułgarii
Najpierw kazali zamknąć elektrownie jądrowe z tanią energią a potem uwolnili ceny.
U nas każą skasować elektrownie węglowe a potem dowalą "wolną ceną"
[LINK]
Cóż nam pozostanie polski wynalazek lampa naftowa Ignacego Łukasiewicza
[LINK]
lub prąd z rowerka - zdrowo i ekologicznie
[LINK]
[LINK]
Wysłane 2013-04-29 09:30
@1084
"Zmusimy, wystarczy podsycać niezadowolenie i z z czasem zrobimy sobie jakąś rewolucje. My lubimy rewolucje, a jak nam wszystko zbankrutuje, to i tak nie będzie innego wyjścia. A, że nie robimy krwawych rewolucji (patrz Francja, Rumunia), to niema się czym przejmować. Oczywiście wiele się nie zmieni, bo po takim wychowaniu socjalistycznym nie mamy nawet pojęcia jak żyć, więc zgotujemy sobie jakieś kolejne szambo ale za to ile będzie na początku możliwości zarobku dla obrotnych."
Dokładnie to tak widzę. Gdzieś tam mi jeszcze majaczy, że przy tej rewolucji pokazałby się jakiś polski Pinochet, który by zrobił jakiś porządek. Ale każdy może mieć marzenia.
Kto jest online: 0 użytkowników, 237 gości