@1084
oczywiście że tak.

Jeśli robić inwestycje na czasy "ostateczne" a nie traktować surowca jako inwestycji handlowej to fizyczne złoto nie ma alternatywy. Ja po prostu zakładam że nie będzie takich czasów ;)

EDIT:
złoto kupowane w postaci papierowej ma jednak jedną zaletę - jeśli chcesz przestań nim handlować możesz pozbyć sie go w ciągu minuty, praktycznie dowolną ilość.

no i tanieje [LINK]

@tyrusChwilowe. Pójdzie w górę, jak się w pewnym momencie okaże, że większość inwestycji jest tylko na papierkach.

Czyli nadchodzi dobry czas na inwestowanie w złoto.
Pytanie tylko - kiedy będzie najlepszy moment?

@spider_co

być może nadchodzi ale zupełnie nie z tych powodów o których pisali koledzy wyżej. Złoto jest surowcem, relatywnie rzadkim a one dramatycznie zyskują w czasie kolejnych operacji amerykańskiego luzowania ilościowego (ang. Quantitative easing). Jest to nic innego jak zakamuflowany w skupie bankowych papierów wartościowych i w kredytach bankowych druk dolarów przez FED. Miał dwie fazy - w 2009 i w 2010-2011, więc logicznie wszyscy inwestorzy oczekują teraz trzeciej fazy dodruku kasy.

Z każda falą dodruku potwornie drożeją wszelkie surowce - pszenica, ropa, cukier, ale także metale szlachetne - platyna, złoto, srebro.

Problem w tym że jak Amerykanie zdecydują się (w końcu kiedyś) że dodruk pieniądza jest bez sensu i nie rozwiązuje problemów gospodarki - wszystkie te napompowane ceny surowców potężnie spadną. Naprawdę potężnie.

Wtedy moim zdaniem na złocie przecena może sięgać 50 albo i 60%. Na ropie może być nawet większa.

Wg mnie nie warto teraz kupować złota, jesteśmy już za szczytem 10-letniej bańki surowcowej na metalach szlachetnych (albo blisko ostatecznego szczytu).

30 lat ceny uncji złota w dolarach:


ale przez ostatni rok trend się załamał i cena złota (uncji w dolarach) spada


popatrz na pierwszy wykres że złoto kupione w późnych latach 80tych, trzymane 20 lat i sprzedane pod koniec lat 90tych albo na początku XXI wieku dałoby Ci stratę rzędu 60%.


Chyba że jeszcze raz będzie QE (oznaczane jako QE3) i jeszcze raz dodrukują dolara... wtedy faktycznie złoto może jeszcze zyskać, ale wg mnie zbliżamy się do górnej granicy.

Jeszcze pozwolę sobie wrzucić opinię największego prywatnego inwestora świata, Warrena Buffeta, na temat złota, skopiowana z [LINK]

W najnowszym liście Warrena Buffeta do akcjonariuszy Berkshire można przeczytać ciekawe przemyślenia na temat złota.
Link do listu : [LINK]

W skrócie, Buffet klasyfikuje złoto jako aktywo czysto spekulacyjne, o małej wartości użytkowej, którego wzrost cen mogą napędzać tylko kolejni spekulanci.

Bardzo przypadło mi do gustu barwne przedstawienie tej sytuacji. Dla tych, którym nie chce się czytać listu lub nie znają angielskiego mogę streścić (ale nie cytuje bo to za długo by wyszło):

"Cały zapas złota na świecie to koło 170 000 ton metrycznych. Jeśli by stopić to złoto i uformować w wielki sześcian zmieściłby się on całkiem spokojnie na powierzchni boiska piłkarskiego. Jeśli złoto na rynku warte jest 1700$ za uncje to bryła ta byłaby warta około 9,6 tryliona dolarów. Nazwijmy tą bryłę kupką A.

Teraz stwórzmy kupkę B, która będzie miała identyczną wartość. Za takie pieniądze moglibyśmy kupić CAŁĄ ziemię w USA (400mln akrów, które dają jakieś 200mld dolarów rocznie) + 16 Exxon Mobili (najbardziej dochodowe przedsiębiorstwo świata, które zarabia 40 miliardów rocznie). Po tych zakupach nadal mielibyśmy 1 trylion dolarów wolnej gotówki.

Za 100 lat, cała ziemia z kupki B urodzi ogromne ilości kukurydzy, pszenicy, bawełny itp. i nadal będzie to robić. Exxon Mobil prawdopodobnie dostarczy tryliony dolarów w dywidendach (a kupiliśmy ich 16). Natomiast te 170 000 ton metrycznych złota, nadal będzie leżało na tym stadionie nie mając żadnego przeznaczenia i niezdolne do wyprodukowania niczego. Możesz pieścić złoto ale ono nie zareaguje.

Czy możecie wyobrazić sobie inwestora, który ma 9,6 tryliona dolarów i wybrałby kupkę A zamiast kupki B?"

dodam trzy linki, z tego jeden świeży

na Bankierze wywiad o oderwaniu ceny złota od fundamentów [LINK]

i drugi ze stockwatcha, stronka zintegrowana z Mennicą Wrocławską: [LINK] - możliwość zakupu zarówno fizycznego złota jak i bardzo dobry artykuł omawiający formy inwestowania w papiery oparte o złoto na Warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (certyfikaty, fundusze itd): [LINK]

A w Kanadzie zdrowe podejście. I renesans poszukiwaczy złota. Zdrowe, bo to co na działce, należy do właściciela a nie państwa jak w naszym złodziejskim kraju. A renesans, bo jak 10 lat temu za uncje złota płacono 300 dolarów, tak teraz płacą 1600 dolarów. I droga jest otwarta dla poszukiwaczy, nawet polaków. Praca też jest, a wiza nie potrzebna. [LINK].

@1084 ciekawe jak będzie z Księżycem? do kogo będą należeć jego zasoby?

@pi_nio

Kto pierwszy ten lepszy Jak myślisz...?

@TonySoprano Chińczycy lub Hindusi.

@spider_co

Chinole przed 2050r chcą wysłać człowieka na marsa. Jak myślisz..będzie to sporo PO US czy przed ? Oni na razie to mają plany, a jak wiadomo do realizacji trochę potrzeba

Przecież Amerykanie już działki sprzedawali na księżycu.

@Lasica
a słyszałem o takich co i Kolumnę Zygmunta opchnęli... i to setki razy

nie da się kupić ani sprzedać terenu poza planetą ziemią. Jest on ponadnarodowy i zarządzany przez ONZ. Reguluje to Traktat o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 roku, podpisany przez USA, ZSRR, i Zgromadzenie Ogólne ONZ (w tym i Chiny i Indie).

tak samo nie da się kupować/sprzedawać terenu na Antarktydzie. Równiez jest ponadnarodowy.

Mylisz się - otóż można sprzedawać i jeden z Amerykanów się na tym dorobił.

[LINK]

@Lasica
nie , nie można sprzedawać, i nikt tego nie uzna, znam ten przykład tego Pana doskoanle. To taka beka dokładnie jak sprzedaz kolumny Zygmunta.

to kompletne brednie, ten Pan zadeklarował że nalezy do niego cały układ słoneczny, no calutki poza Ziemią i sprzedaje sobie działki. Idiotów na ziemii dużo to i sprzedaż idzie

Kolumne Zygmunta też sprzedano setki razy.

cały kosmos i Antarktyda są ponadnarodowe i regulowane traktaktem (który wymieniłem wyżej) i który podpisało ponad 100 państw. Żaden sąd nie potwierdził nigdy ważności własności całego układu słonecznego przez Denisa Hope-a. To kompletna abstrakcja ;)

@Lasica sprzedawać może i można, ale nie pociąga to za sobą żadnych skutków prawnych.
Równie dobrze mógłbyś sprzedawać naiwniakom działki morskie, znajdujące się poza wodami terytorialnymi (czy podmorskie poza szelfem kontynentalnym).

a jest jeszcze gość, który zadeklarował ze należą do niego wszystkie widoczne... gwiazdy. Też sprzedaje certyfikaty własności.

@straszny dowalić takiemu podatek od nieruchomości - ciekawe czy będzie taki szczęśliwy

@nosweratu
no tak, ale gdyby zaistniał obowiązek podatkowy to państwo uznałoby tych dwóch panów nie za fantastów-naciągaczy tylko za podatników, czyli siłą rzeczy de facto, bo nie de iure, uznałoby ich prawo własności do tych działek.