@sas991

Dwoje są już na studiach, a próg dochodowy przekraczam.

@sas991

Jeśli poczułeś się urażony moim postem, to przepraszam. Nie taka była jego intencja. 

Teraz odniosę się do meritum.

500+ jest tak naprawdę pierwszą próbą pomocy rodzinie posiadającą potomstwo.

Rodzinne to kpina, odpis od podatku super , ale osoba o małym dochodzie nie miała z czego odpisać tak samo rolnicy.

Tak właśnie ten paradoks skłonił mnie do napisania tego postu, i postawa ludzi nie posiadającej potomka lub jednego . 
Bo to ci najwięcej krzyczą o patologi wśród wielodzietnych rodzin.
Łasica z jakiego podatku ma odpisać rodzina posiadająca tak jak troje dzieci zarabiająca minimum krajowe.

@Lasica
Właśnie się zastanawiam: Co to za patologia zarabia 550zł miesięcznie i płaci od tego PIT?


I który to rząd w tej pożal się boże IIIRP bardziej/lepiej spełniał swoje obietnice wyborcze?

@Cursed 

Nie wiem do czego pijesz? Chodzi Ci o minimum socjalne? Ja pisałem o pensji minimalnej.

Po ogłoszeniu kwoty wolnej 6600 dla tych co zarabiają 6600 napisałeś:

Każda z do tej pory wykonanych jest nagięta tak aby pasowała jako-tako do tego co obiecywano, i aby budowała patologiczny elektorat.

@straszny

500+ mów co chcesz ale 500+ w tak biednym kraju jak polska samo w sobie jest patologią.

Właśnie się zastanawiam: Co to za patologia zarabia 550zł miesięcznie...

Straszny tu nie chodzi o prawo głosu lecz o to że w naszym systemie emerytalnym tak naprawdę nie odkładamy na naszą emeryture.
Fizycznie tych pieniędzy nie ma, utrzymujemy naszych rodziców dziadków, takie są fakty .
I teraz najzabawniejsze w tym:
1) Bezdzietni -skąd się wezmą pieniądze na ich emeryture
2) Jedno dziecko – obawiam się że nie ma szans by wypracował emeryture dla dwojga rodziców.
3) Dwoje dzieci- system emerytalny może się zbilansuje przy dopłatach z państwa.
4) Troje dzieci - dzieci utrzymują rodziców jest na to szansa.
5) Czworo i więcej dzieci- ci to muszą już dopłacać do innych.
I teraz najciekawsze osoby bezdzietne i jednym dzieckiem najbardziej krytykują program pomocy rodzinie.
Niestety taki program musi kosztować, ale nie widzą nic złego w tym że na starość będą żyć z pieniędzy wypracowanych przez dzieci wychowanych w rodzinach posiadających co najmniej dwoje dzieci.
Dla mnie to takie dziwne może nawet, nie społeczne zachowanie.
Niech mi ktoś wytłumaczy co jest w tym sprawiedliwego mam troje dzieci, niestety ze względów finansowych muszę z wielu rzeczy zrezygnować, ale moje dzieci będą musiały utrzymywać nie tylko swoich rodziców ale i obcych dla nich ludzi.
Lasica – minimalna krajowa razy dwa ,powiedzmy 4000 x 12, troje dzieci ulga 4000 o kurde nie mogę odliczyć całej kwoty.

@kotin
Przecież przytaczam jedynie słowa Łasicy....

@sas991
mówimy o tym samym tylko z innej strony

najpierw państwo powinno tak obniżyć podatki żeby ludzie mieli łatwo możliwość wzbogacenia, a potem wprowadzić programy stymulujące demografię. 

najpierw uczynić ludzi bogatymi a potem miec ich więcej . Co nam z masy biednych ludzi, jeszcze jak nie bedą mieli pracy? Nie chcemy tu drugiej Ukrainy tylko drugich Niemiec/Anglii czy whatever 

kolejna sprawa - nie ma narzędzia na świecie które wymusiłoby zrównoważenie polskiej fatalnej demografii - bo żeby nadrobić zaległości, to absolutnie każda polska rodzina powinna mieć w tej chwili 4 potomstwa. Przecież to niemożliwe, nie ma żadnego społeczeństwa, które miałoby taką dzietność, a szczególnie naszego, które bije rekordy jej niskości. 

my nie potrzebujemy za wszelką cenę dzieci, tylko potrzebujemy potomków lub napływu ludzi, (np z Ukrainy) , ale wtedy gdy w Polsce będzie można godnie zarabiać, tak żeby Ci ludzie mieli z czego płacić ZUS.

Ja myślę, że każdy pomysł robiony z punktu widzenia własnego siedzenia będzie ułomny bo to się wszystko łączy i musi zadziałać w ostatecznym rachunku. I tak działa w poważnych państwach, które mają wpływ zarówno na socjal jak i na gospodarkę i PR. U nas rząd próbuje nieudolnie stymulować i poprawiać ale nie mając realnego wpływu na przepływ kapitału i wystarczającego społecznego poparcia może tylko rozdać co tam przez chwilę ma. Niestety.
Kwota wolna od podatku mało kogo obchodzi, naprawdę. Co mnie najbardziej zadziwia w polityce obecnego rządu to nie likwidowanie  tych tysięcy kurków którymi podłączone są do budżetu różne przedsięwzięcia. Pierwsze do zaorania - Ministerstwo Sportu. Niech się Sport sam sobą zajmie po co tu państwo ? 

@cichy
wydatki Ministerstwa Sportu i Kultury Fizycznej to w sumie 800 mln zł. 

Budżet ZUSu to ok 240 mld zł.

o czym w ogóle mowa? Oszczędności na instytucji 300-razy mniejszej niż FUS+Fundusz Pracy nie są nawet zauważalne w skali ZUS.[edit]

o czym w ogóle mowa? Oszczędności na instytucji 3000-razy mniejszej niż FUS+Fundusz Pracy nie są nawet zauważalne w skali ZUS.

@Han
:) pisanie w nocy po całym dniu pracy ma swoje prawa :D:D

Ale idea zostaje ta sama...

@straszny: Brzmi trochę jak Ty:

@Lukxxx
to wszystko miałoby sens za 20-30 lat, jak Polska będzie krajem tak bogatym (no chociaz w połowie) jak Zachód dzisiaj. Jesli będzie, bo polityka już teraz ala "welfare states", w kraju tak biednym jak Polska prowadzi do katastrofy

generalnie mi się taka polityka wspólnoty - coś jak ma Dania, Austria, Szwecja czy Niemcy, bardzo ale to bardzo podoba i jest odpowiedzią na problemy bogatego niezrównoważonego społeczeństwa... ale oni wszyscy najpierw mieli agresywny kapitalizm, potem politykę "welfare states". Tyle że nie dzisiaj w Polsce.

a propo nierówności społecznych!

Świetny przykład... jaka część majątku narodowego należy do 1% bogaczy ?

Rosja jest rekordzistą świata! Tam praktycznie nie ma klasy średniej... nie ma na świecie kraju o większej dysproporcji majątku między bogatymi a biednymi.. witamy w średniowiecznych stosunkach społecznych. 1% arystokracji i niewolnicy. Kastowe Indie też nie dziwią.

USA też oczywiście bardzo wysoko (o czym tyle pisze Pikkety, żeby Europa uniknęła tego trwałego rozdźwięku i ponownej feudalizacji państwa)

@straszny
Pozwolę sobie na komentarz. USA ze strukturą bogactwa rodem z III świata, ma jednak bardzo wysokie standardy wolności osobistej i wolności słowa, czyli - paradoksalnie, jest krajem najbardziej zagrożonym rewoltą społeczną.
W krajach azjatyckich ruchy oddolne nie mają tradycji, w Ameryce Łacińskiej podział społeczny wpisany jest w tradycję i ma w gruncie rzeczy społeczne przyzwolenie, w USA nadzieje rozbudzone zderzeniem realnych podziałów z nadziejami amerykańskiego mitu dobrobytu, z poczuciem obywatelskich praw, może doprowadzić do wybuchu. Widzieliśmy już odrzucenie elit w przegranej Pani Clinton.

@kotin
Ależ nic takiego nie nastąpiło w USA! Śledzisz moze liczenie głosów? W tej chwili przewaga pani Clinton w glosowaniu to ok 3.5-4% ... więcej niż na przykład była przewaga wygranej Andrzeja Dudy nad Bronisławem Komorowskim. Obywatele amerykańscy w swojej masie ok 52% woleli Clinton, jednak Trump rozegrał to taktycznie genialnie, wygrywając stany dające najwięcej elektorów, mimo że ostatecznie ma poparcie społeczne na poziomie 48%

Więc z tego że przegrała wyraźnie większość, nie możesz wyciągać wniosku o społecznym odrzuceniu elit przez obywateli. Zwyciężyła internetowa post-prawda, ale to nie jest świat który popiera większość.

Wg politologów i geopolitologów Rosja po śmierci Putina jest narażona na rozpad na 3-4 państwa i ogromnie krwawą wojnę domową. U nas o tym wiele razy dr Jacek Bartosiak wspominał na wykładach. Tym bardziej ze Rosjanie mają kilkusetletnią tradycję gwałtownego i brutalnego rozgrywania władzy po upadku potężnych carów/władców i strasznie gwałtownych, ciężkich wojen domowych

W krajach azjatyckich ruchy oddolne nie mają tradycji

Pochodzę z wielodzietnej rodziny, byłem drugi (rocznik'81) z czwórki rodzeństwa. Rodzice sobie poradzili bez niczyjej pomocy na co dzień z wyjątkiem tych dni, gdzie były niezbędne podróże rodziców bez udziału dzieci, a opiekę powierzali komuś z rodziny. Żadnej pomocy od strony państwa. Przenosiło się z małego mieszkania 45 m2 do dużego mieszkania 132 m2. To były czasy, kiedy można było zapomnieć o samochodzie, telefonie i komputerach, a także wycieczek zagranicznych na wakacje. Bo pensja (przeciętna) obu rodziców wystarczała na utrzymanie się czyli jedzenie, mieszkanie, ubiór, działka i minimum rozgrywki (zoo i park rozgrywki) i kultury (kino), ale bardzo rzadko. Jedyna elektronika to była zestaw audio Unitra + kolumny Space'86, TV czarnobiały 22" i parę magnetofonów kasetowych. Było dużo małżeństw z jednym lub dwoma dziećmi. Większość nie pozwalała na więcej ze względu na warunki mieszkaniowe i finansowe, albo nie chciała z racji niewygody. 

Ta pomoc od państwa w postaci 500+ pomaga przynajmniej rodzinom, którzy zarabiają oboje po minimalnej pensji. Są tacy co wyjechali po raz pierwszy raz na wczasy np. na bałtyk dzięki 500+ bo wcześniej mogli o tym sobie pomarzyć. Bez względu na to uważam, że zakładanie rodziny przy dwóch minimalnych pensji to ogromne ryzyko finansowe dla takiej rodziny. Jak dają 500+ to trzeba brać o ile ma się taką możliwość, bo nie wiadomo jak długo to potrwa. Można na konto odłożyć i do czasu pełnoletności dziecka miałby jakiś start w życiu. Nie zapominajmy, że rodziny bezdzietne i inne osoby jak samotne to też do tego interesu dokładają czy chcą czy nie, bo nie ma wyjścia, bo podatki też płacą. Ale jest to nie fair jak im się kradnie emeryturę z OFE na którą odkładali i byli zmuszeni przez państwo, które tego wymagało obowiązkowo, a potem legalnie okradło.

@kotin
Jak miałem pracę po dwa dni w miesiącu styczniu i lutym w 2010r. zaledwie z dwóch umów o dzieło to musiałem Pita wypełniać, bo z tego dochód był w wysokości 347,00 zł brutto, a 277,60 zł netto. Toż to grosze, a nie bogactwo, żeby jeszcze informować o tym US. Za to nie kupię ani łodzi czy samochodu w dobrym stanie.

niedawno parlament EU głosował bardzo ciekawą (pierwszy raz jestem pod pozytywnym wrażeniem pracy pani Anny Fotygi, autorki ustawy) ustawę o skoordynowanym przeciwdziałaniu przez EU rosyjskiej propagandzie w prasie i przede wszystkim tej masowej propagandzie w sieci.

Jak się rozkładały głosy Unii? Jak to pięknie pokazuje dwie Unie - zainteresowane południem i mające w nosie wschód i zainteresowane wschodem. Zupełnie w tym formacie nie rozumiem dlaczego Finlandia nie głosowała większością swoich europosłów za ustawą... 



Odliczając himeryczną lezącą na uboczu Skandynawię, to mamy taki podział na niemiecko-słowiańską middle-Europe i na obszar generalnie post-rzymski.