Twój przykład kompletnie nie pokazuje, że u nas też to jest możliwe. 

Panzer opisał jak wygląda proces za granicą, a Ty pokazałeś, że jak się kombinuje i ma jakieś relacje to się da. To nic nie udowadnia. Chodzi o to, żeby wszystko działało bez kombinowania, samoistnie.

@Lasica
Wcale nie chodzi o kombinowanie, tylko właśnie o podstawowe relacje międzyludzkie. Niczego nie trzeba kombinować, wystarczy wyrozumiałość, ciut empatii. Czy naprawdę trzeba odgórnego nakazu administracyjnego, by żyło się lepiej? Ja uważam, że nie.

@spider_co:

wystarczy wyrozumiałość, ciut empatii

ROTFL! :D Ty sobie chyba z nas jaja teraz robisz? czekaj, czekaj. chodzi Ci o rzeczywistość czy to jakaś nowa gra? :P

@straszny

@rzerzuch
no bez jaj, to jest nieludzkie jak liczysz.

* ZUS refunduje pracodawcom urlopy chorobowe dłuższe niż miesiąc
* ZUS wypłaca i emerytury ale i renty.
* ZUS płaci też za pokolenie lat 50-60tych, których pieniądze państwo komunistyczne bankrutując w 1988-89 wyzerowąło, dosłownie do zera wyczyściło im kase. Każdy z nas płacąc ZUS musi płacic za 2-3 osoby z czasów "zarządzania" Gierka i Jaruzelskiego.

Urlopy chorobowe nie są płacone z 463zł przytoczonych przez rzerzucha, od tego jest oddzielna składka chorobowa.
Renty również nie są płacone z 463zł. Są płacone ze składki rentowej wynoszącej 190zł.
Straszny, przecież zatrudniasz pracowników...


Mógłbyś wykazać błąd w rozumowaniu rzerzucha? 


Uważasz, że ZUS nie jest obciążeniem? Przecież dodając do niego podatek, to dokładnie 40% wypłaty pracownika leci do państwa... a później dochodzi VAT w sklepie, akcyzy i inne ukryte podatki...

@ spider_co
Ty mówisz o naszej służbie zdrowia, czy jaja sobie robisz? 


@rzerzuch
Weź pod uwagę nowy wiek emerytalny do 67 roku życia oraz to, że nowe pokolenie będzie zaczynać pracę o rok wcześniej (sprytnie rząd wykminił ). Do tego statystyki mówią, że emeryt żyje 17 lat.

Przecież bez ZUSu już dawno bylibyście pijakami pod mostem. @strasznego nie przekonacie. Z niego liberał jak z PO.

A najlepsze:

i nie da się tego szybko odwrócić.

Dobre prawo, przykład z góry, wywalenie 90% urzędników i ograniczenie zakresu ich kontroli o te 90% odwracamy to w jedną kilkuletnią kadencję.

@Lukxxx
to nigdy nigdzie naświecie nie zadziałało. To czyste chciejstwo. Ja tez bym chciał żeby było szybciej, lepiej, tyle że moi rodacy takich zmian nie chcą a żadne zmiany nie dzieją się tak szybko

sorry, ale jesteś naiwnym fantastą podobnie jak JKM. To jest ta różnica, ja jestem liberałem, Ty lukxx fantastą.

wywalenie 90% urzędników i ograniczenie zakresu ich kontroli 

i co zrobisz z nowym milionem bezrobotnych o niskich kompetencjach na rynku pracy ? Zatrudnisz ich? Pouczasz jest bardzo łatwo, ale przecież nie jesteś pracodawcą który zorganizuje temu milionowi ludzi pracę. Wzruszysz ramionami co najwyżej.

dla libertarian nie istnieje coś takiego jak współczucie - milion ludzi pod most i niech zdychają. Zeby tylko z teorią się zgadzało.

@ straszny
Chyba nie uważasz, że zmniejszanie bezrobocia powinno następować poprzez zatrudnianie coraz większej ilości osób w budżetówce?

W pierwszym kwartale 2014 r. zatrudnienie w sektorze publicznym wyniosło ponad 3,02 mln osób, co oznacza, iż pracuje w nim 20 proc. ogółu Polaków posiadających pracę. W Polsce jest ponadto około 5 mln emerytów, 2,5 mln rencistów i 2,1 bezrobotnych i 13 mln zatrudnionych w sektorze prywatnym, którzy ich wszystkich finansują.

 
A w szczególności w urzędach?

@straszny: co zrobisz z milionem ludzi z rodziny pod mostem. ;)

@Netman
na dłuższą metę, przy postępującej robotyzacji i automatyzacji pracy nie ma wyjścia, jeśli cokolwiek mają robić.

Wiem że to brzmi jak herezja, ale podam Ci przykład 15 lat temu moja drukarnia, typowy zakład przemysłu lekkiego, potrzebowała ok. 20-25 osób do robienia takich obrotów jak teraz robi u mnie 10 osób. Robiąc w sumie nie cieższą pracę niż w 2000 roku tamten team. Szybko postępująca automatyzacja.

Dramatycznie szybko postępująca automatyzacja, elektronizacja wszystkich dziedzin daje nam efekt w postaci rosnącej liczby bezrobotnych "bez swojej winy"

@straszny a co to Państwo ma coś robić z bezrobotnymi? :)
A co do reszty, wiesz zawsze coś się nie da dopóki, nie przyjdzie taki, co nie wie że się nie da i to zrobi.

PS fajny coming out w ostatnim poście.

Tylko, że mamy tu i teraz. 
W robotyzacji i automatyzacji jesteśmy na szarym końcu na tle krajów zachodnich.
To nie jest argument. 

Co Ci ludzie mają robić? Sam pewnie zdajesz sobie sprawę, że ogarnięte osoby niemal w każdej branży są poszukiwane.
Za granicą praca czeka na każdym kroku, a u nas brak. Lepszym pytaniem jest czemu brak tej pracy.  

@Netman
to jest ostatnie 10, może 15 lat kiedy praca jeszcze jest tak łatwo osiągalna.

 że ogarnięte osoby niemal w każdej branży są poszukiwane.

jak ogarnięte ? Ludzie są urzędnikami bo nie są ogarnięci. Chca spokojnej pracy stąd do dotąd.

@Lukxx 
Humans Need Not Apply

widziałeś? Polecam, bo daje inne spojrzenie na nadchodzące problemy.

@ straszny
Może to ironicznie zabrzmi, ale zwalniając 80% urzędników i dając im zasiłek w wysokości pensji jaką otrzymywali, to dałoby ogromnego kopa w rozwoju.
Lepiej komuś dawać większe zasiłki niż aby za pieniądze podatników miał utrudniać życie na każdym kroku 

Mówisz o wizji, gdzie część społeczeństwa żyje z zasiłku, a druga chcąc mieć więcej, to pracuje.
Tylko według schematu jaki teraz mamy, to ta pierwsza grupa osób robi wszystko aby utrudnić życie drugiej części społeczeństwa 

Już w czasach rewolucji przemysłowej maszyny miały zabrać ludziom pracę. I co? I nic. Rynek sobie z tym poradził i jakoś to się potoczyło od tego XIX w. 

@Panzer
Właśnie o tym jest film.  Ze tym razem będzie jednak inaczej

Nikt nie zwolni urzędników bo jest to wraz z rodzinami armia wiernych wyborców. Nie wyborców PO, ale wyborców wiernych układowi PO-PIS-PSL-SLD. Ci ludzie dobrze wiedzą, że kto by się nie dostał z tej czwórki do koryta to im włos z głowy nie spadnie. Dzięki nim nikt z partii czy też kandydatów alternatywnych nie ma szans.

@straszny praca to się skończy jak ostatnia potrzeba ostatniego człowieka zostanie zaspokojona. Jeszcze trochę czasu minie, zanim w ogóle widmo tego się pojawi. Ale lubisz science-fiction, to spoko.

W skrócie ludzie się adoptują. Tak zmiany są czasami bolesne dla jednostek, które nie chcą się przystosowywać.

Ale... no i co z tego? Mamy dotować dyliżanse?

PS Jestem informatykiem. Na studiach specjalizowałem się w sieciach neuronowych, algorytmach genetycznych i systemach eksperckich. I w wielu, wielu dziedzinach boty mogą pomóc. Ale jeszcze przez wiele wiele lat nikt nie da im 100% władzy.

Popatrzcie ile produkcji przeniesiono do Chin. I nic wielkiego się nie stało.
A ten filmik? Niby można przeszczepić twarz, a nie ma skutecznych lekarstw na katar, tak że bym się za bardzo nie przejmował tym, że roboty przejmą większość zawodów. dobrym przykładem takiego bota jest Google Now. Niby ma podawać informacje, jakich w danej chwili potrzebujesz. A jak to działa - każdy widzi  Ten filmik przedstawia świat z reklam tych botów. Jeśli go oglądać w tym kontekście to faktycznie ma to ręce i nogi. Ale jeśli te automatyczne samochody działają ta jak u mnie teraz autokorekta, to bym nie wsiadł 

W ogóle to naszła mnie taka refleksja. Niby wszystko jest takie fajne, automatyczne i zaawansowane. 
Mamy "targetowane" reklamy w internecie. Kupujemy pralkę. Szukamy, znajdujemy i kupujemy. A reklamy pralek i tak nas nie przestają atakować. Telefony się przegrzewają. Nawigacje się gubią. Tosterom zdarza się przypalić grzanki. Rakiety nie trafiają. Samoloty spadają. Boty będą skuteczne na tyle, na ile da się zmatematyzować rzeczywistość. Tu musimy pomyśleć ile czynników maszyna może naraz wziąć pod uwagę i jakie będą granice jej zdolności adaptacji. A to prowadzi prosto do problemu demona Laplace'a.

@straszny
Naskoczyłeś na rzerzucha, a wciąż nie wykazałeś błędu w jego liczeniu.

http://demotywatory.pl/...
[size=2]Tak mnie natchnęło i na szybko policzyłem. Zakładając że cała składkę jaka płacimy do ZUS-s wpłacamy na konto czyli 463zł msc co roku odłożymy 5556zł. Po 40 latach mamy 222 240zł. Przechodząc na emeryturę w wieku 67 lat przez następne 20 lat do 87 roku życia (myślę że wariant optymistyczny;)) co miesiąc mamy 1850zł emerytury. Oczywiście obliczenia bardzo uproszczone bo należało by jeszcze uwzględnić inflacje, *reinwestowanie.

*spokojnie można przyjąć stopę zwrotu na poziomie 5% (10% średnia stopa zwrotu z SP500 z ostatnich 100lat minus dajmy na to 5% inflacji rocznie ) - daje po 40 latach 704 721zł czyli 5872zł miesięcznie 

A im jeszcze brakuje i muszą pożyczać 

ale im brakuje i musza pożyczać ponieważ gdy weszły emerytury to dostali je ludzie którzy żadnych składek nie odkładali

czyli zbierany jest ZUS i od razu wypłacany, pieniądze nigdzie nie leżą na kontach i nie czekają na twoje 67 lat

ja wiem że to chore no ale jak to teraz zmienić? komu zabrać w razie zmiany?