Nie zrozumiałeś tego co napisałem, albo po prostu przetłumaczyłeś to na swoją modłę.

Geneza tego jak jest nie leży w tym, że jesteśmy Słowianami, tylko właśnie w tym, że byliśmy kastrowani przez historię.

Nie rozumiem też Twojego podejścia. W jednym temacie piszesz jaką tytaniczną pracę wykonaliśmy, jak gonimy zachód jak jest dobrze i w ogóle, aby w następnym pisać jak beznadziejnymi kombinatorami i złodziejami jesteśmy?

Jak to w końcu jest?

Przyzwolenie na kradzież niestety jest, tu masz rację - przykład idzie z samej góry. Tylko dlaczego tak jest? Bo jesteśmy Słowianami czy dlatego, że obecna "elita" polityczna wywodzi się z takiego, a nie innego systemu i powstawała praktycznie od zera?

Historią nie należy się biczować, czy usprawiedliwiać, tylko trzeba z niej wyciągać wnioski - tego nie potrafimy, i to mnie najbardziej smuci.

@koradon
oj tam oj tam, przecież problem jest rozdmuchany na maxa. Wystarczy spojrzeć na rozkład proporcji polskiego rolnictwa. Na tereny Rosji trafia ok. 10% produkcji rolnej, kolejne 5% na Białoruś, resztę kupują od nas kraje Unii. To nie jest tak że nawet całkowita blokada Rosji załamie wzrost polskiego PKB.

@Lasica
bo przed nami ogromna praca dalej. Wiesz jak mi jest głupio jak mi znajomi mówią że znaleźli fajną pracę pod Oslo ale... kurcze kierownik produkcji to Polak/Serb/Słoweniec (najczęściej), to nie ma co startować do pracy nawet.... wiadomo, oszuka. Jest mi strasznie przykro słysząc takie rzeczy. Dlaczego jak Żyd słyszy że idzie do pracy do drugiego Żyda to się cieszy? Polak jak idzie do pracy do Polaka to jak na ścięcie. 

niedawno oglądałem badania Eurostatu, kto w którym kraju Europy chciałby kogo za sąsiada... Polacy są blisko szarego końca, tylko kurcze nie potrafię teraz linka znaleść, po pracy zagooglam.

Polacy to złodzieje a Anglosasi czy Germanie są święci, tak mam to rozumieć?

Na mikro skalę może i tak (sąsiedzką), ale za to globalnie przegrywamy i to o całe lata świetlne z każdym zachodnio-europejskim narodem.

Anglosasi wszak podbili i zagarnęli dla siebie niemal cały świat i przez wieki systematycznie go okradali. Podobnie Frankowie, Iberowie, Germanie... W przeciwieństwie do tego Słowianie kotłują się stale we własnym sosie.


O współczesnym okradaniu krajów drugiego, trzeciego świata lepiej nawet nie wspominać, bo wyjdzie z tego znowu polityczna kłótnia. Wtrącę tylko, że owe unijne dopłaty do rolnictwa, to kolejna grabież biednych krajów rolniczych, na niespotykaną chyba jeszcze nigdy w dziejach świata skalę, w dodatku wparta międzynarodowymi (racja po stronie złodziei) ustaleniami.

@straszny

Jakbym był takim np. Belgiem i bym się nasłuchał o antysemitach Polakach, naczytał o polskich obozach zagłady, dodatkowo bym widział, iż Polacy w moim kraju tylko sprzątają i zamiatają ulice, trzeba na nich łożyć w Unii, jak to okradają mój kraj z dobrobytu i zabierają miejsca pracy też bym nie chciał obok kogoś takiego mieszkać.

@Lasica
jakich Belgach? Polacy mieszkający na obczyźnie, jesli usłyszą że mają iść do pracy w której ich przełożonym będzie Polak albo Serb, zrobią co tylko możliwe zeby jej uniknąć. Podałem przykład bo już ze trzy razy w Oslo w trakcie rozmów uderzyło mnie to że interlokutorzy, Polacy, woleli iść do pracy do Turka niż do Polaka czy Serba. "Bo u naszego zarobie połowę, jeśli w ogóle".

mam udawać że tego zjawiska nie słyszałem i nie widziałem? Dlaczego Żydzi nie mają takiego problemu między sobą? Ich historia lepiej traktowała niż nas? 

trochę zachowujesz się zgodnie z kanonami polskiego "histerycznego" patriotyzmu - pokrzywdzeni, źle widzeni, choć zupełnie bezprawnie...  bo zabory, bo stereotypy, bo wszystko wina innych tylko nie nasza. 

Odniosłem się do badania Eurostatu, a Belg posłużył za przykład. Nie czytasz uważnie, albo umyślnie przekręcasz.

Niech Ci będzie, że jestem histerycznym patriotą, ale uważam, że nasz obraz na zachodzie jest niesprawiedliwy. 

@Lasica
a ja nie, uważam że obraz jest proporcjonalny do tego jacy jesteśmy naprawdę, .. choć nawet bym powiedział trochę inaczej - że jest wygładzony sztucznie na naszą korzyść, przez polityczną poprawność bo mogliby po nas jechać sporo mocniej, za nasze krętactwo, złodziejstwo i przypominającą wschodnie kultury przesadę z alkoholem. 

@straszny No patrz, za to moi znajomi bardzo sobie chwalą pracę, właśnie w firmach prowadzonych przez Polaków. Jeżeli już na kogoś narzekają, to na miejscowych, ewentualnie na współpracowników pochodzących z Rumunii, Bułgarii czy Grecji (określenie banda nierobów, to eufemizm). Mój brat również bardzo sobie ceni pracę, w biurze projektowym założonym i prowadzonym przez rodaka, który wyemigrował do Anglii jeszcze w latach 80-tych.
Widocznie rozmawiałeś tylko z typowymi przedstawicielami naszego "gatunku" - nieuleczalnymi marudami.


EDYTA
"przypominającą wschodnie kultury przesadę z alkoholem."
Chyba nigdy nie byłeś w GB, skoro tylko u nas to zauważasz. Takiej skłonności do łykendowego upadlania się, to ja w życiu u nas nie widziałem (może tylko na wiejskich zabawach).

Ja to widzę nieco inaczej (akcentuję słowo ja) - za granicę wyjechały głównie 2 grupy społeczne - specjaliści oraz siła robocza. Ci pierwsi najczęściej są okej - wykształceni, "światowi" - u takich najpewniej można spodziewać się dobrej pracy (acz wymagającej - nie ma nic za darmo). Druga grupa, to bądź, co bądź - ludzie, którzy nie znaleźli na siebie sposobu w Polsce, często ze słabym wykształceniem, bez większych perspektyw, jadący zdobyć lepsze warunki życia. W tej drugiej grupie zwykle obserwuje się właśnie zjawisko, o którym mowa - czyli kombinowanie, chęć zarobienia jak najwięcej, itp. A często bierze się to z wartości przekazanych przez rodziców ("bo wszyscy kradną" itp). To jak ma być lepiej?

Ci sami Słowianie, bez których Europa była muzułmańska już dawno, to teraz średniowieczni złodzieje. Tak straszny nie ma żadnych kompleksów.

@Lukxxx
ja ? popatrzcie na siebie, jakiekolwiek wspomnienie o tym jacy naprawdę jesteśmy w statystycznej masie (no przecież nie pojedyńcze jednostki), wywołuje natychmiast furię.. no kurcze, że prapradziad bił się 500 lat temu z Turkami to do tej pory mają nam za to dziękować? I oczywiście przymykać oko że ze słowian kombinatorzy na potęgę, a i samochod lepiej zamykać jak obok któryś mieszka.

jakoś nie przypominam sobie żeby Francuzi kiedykolwiek kazali nam dziekować za Karola Młota i Poitiers. 

Bez nas być może Europa miałaby więcej wpływów muzułmańskich i ruskich, choć nie wiem czy na pewno tak dużo więcej. Bez Francuzów byłaby cała muzułmańska, bez nich wtedy upadła by cała kultura zachodu. Czujesz za to wdzięczność do nich? Nie? To dlaczego wymagasz tego od nich wobec nas?  

natomiast jeśli nie wiesz nic konkretnego o plemionach słowiańskich z VIII-X wieku to nie wiem po co próbujesz mi przygadać. Polowanie na ludzi i sprzedaż w niewolę do wikingów na wybrzeżu Bałtyku, była podstawą gospodarek wszystkich plemion słowian zachodnich graniczących z marchiami dawnego imperium frankońskiego, do czasu aż cesarstwo niemieckie nie zrobiło z nimi ostatecznie porządku w XI wieku, oczywiście w swoim stylu, przez podbój i przymusową chrystianizację.

@Lasica: kombinatorzy, ale mniejsi. jak Hiszpan wyjedzie do USA za robotą i założy firmę i przyjdzie do niego drugi Hiszpan to nie zedrze mu koszuli i nie wywali, a Polak przeważnie tak. już nawet nie USA - pogadaj z ludźmi pracującymi w Niemczech, krajach Beneluksu, Anglii. jak chcesz to osobiście Cię z takimi skontaktuje, którzy wolą pracować dla szefa Araba niż Polaka. nie twierdze, że zawsze i wszędzie, ale Słowianom łatwiej i częściej przychodzi do głowy, żeby komuś zabrać więcej i się nie podzielić.

Mam znajomego w Niemczech. Doszły do nich wieści o naszych 'Podróżach i Samochodach'.
Generalnie oni nie potrafią zrozumieć jak tak można. Im w głowie się to nie mieści.
Po prostu, amen, nie potrafią tak myśleć. 

A tymczasem, ropa dalej gwałtownie nurkuje. 

Ale bycie 'kombinatorem' może być dobre i złe.

Dobre - nie dać się okraść (w tym państwu), czy optymalizować swoje zasoby także na inne sposoby. I złe - okradać i oszukiwać innych (w tym to właśnie państwo przoduje :P ).

Oceniając wszystko ja kombinatorykę polaków oceniam bardziej na plus niż na minus. Ale oczywiście że są różne tego odcienie. Ale patrząc na 'sektory finansowe' na zachodzie. Miliardowe baillouty itp. To raczej oni się wstydzić powinni, nie my.

@Netman
ropa od rana leci dalej.. swoją droga współczuje akcjonariuszom polskich kopalni węgla, bo jego cena jest pochodną cen ropy
 
Kurcze... jaki ten rynek jest nieprzewidywalny, aż żałuję że nie zagrałem na papierach na spadek ropy pare miesięcy temu ;p

@pi_nio
'jak Hiszpan wyjedzie do USA za robotą i założy firmę i przyjdzie do niego drugi Hiszpan to nie zedrze mu koszuli i nie wywali, a Polak przeważnie tak.'

Dowody proszę

'którzy wolą pracować dla szefa Araba niż Polaka.'

A wolą pracować dla szefa Polaka czy Rumuna lub Bułgara?

@Cursed

z czysto subiektywnych obserwacji w temacie Norwegii mam wrażenie że takich jest bardzo mało, raczej wybierasz między Skandynawami (najlepsi szefowie), ludźmi z Południa Europy, którzy do Norwegii/Szwecji przejechali się dorobić - jest sporo Hiszpanów, Włochów i np relatywnie dużo Maltańczyków, trochę Anglików (drudzy najlepsi szefowie po Skandynawach) i właśnie Słowian - najwięcej Serbów i Polaków, trochę Słowaków i Słoweńców (ci ostatni myleni są notorycznie).

Co tu dużo mówić - z tych obserwacji nie ma gorszych szefów niż Słowianie - Polacy i Serbowie. 

@Lukxxx

 Ale oczywiście że są różne tego odcienie. Ale patrząc na 'sektory finansowe' na zachodzie. Miliardowe baillouty itp. To raczej oni się wstydzić powinni, nie my.

Nie miałem nigdy szefa Polaka, ale jak przyjechałem do UK to mieszkałem z Polakami. W pierwszym mieszkaniu podnajmujący mi pokój "robili" mnie na £20 miesięcznie, a w drugim na £5  miesięcznie. W obu przypadkach byli przekonani, że o tym nie wiem, a oni są największymi cwaniakami na świecie  Nie robili tego bo byli głodni ani dlatego, że Sobieski wygrał pod Wiedniem (mam przynajmniej taką nadzieję ). 

Polskie cwaniactwo i kombinatorstwo to bardzo zabawne zjawisko. Najczęściej polega na rozpaczliwych próbach dorównania stereotypowi. Ten kto nie kręci, jest frajerem, a nikt przecież nie chce być frajerem, nie? Jeśli Polak może oszukać na piątaka, to zazwyczaj to zrobi i będzie się cieszył jaki jest cwany. Oczywiście są tacy, którzy tak nie robią, ale to są jednostki (z moich doświadczeń). 
Wiecie czym się zajmuje (zazwyczaj) polska księgowa obsługująca polskie firmy w UK? Doradzaniem jak aplikować o zapomogi. Jak się da wziąć,  to ten kto nie bierze jest frajerem, nie? Nawet jeśli chodzi o piątaka. Oczywiście £piątaka  Jeśli ktoś nie chce zapomogi, reakcją jest konsternacja i niedowierzanie. 

Nie dalej niż miesiąc temu słyszałem jak jeden Polak drugiemu Polakowi (miejsce publiczne, normalni ludzie, po dwadzieścia kilka lat, w pełni sił, żadna patologia ani kalectwo) wyjaśniał jak po przyjeździe trzeba się zgłosić do urzędu jako bezdomny żeby dostać mieszkanie komunalne. Jak dają to trzeba brać. Frajerem być nie można. A że okolica nieciekawa i sąsiad daje sobie w żyłę na klatce schodowej? Oj tam, oj tam. 

Widzieliście "Welcome to Collinwood"? O taki rodzaj humoru mi chodzi. 

Brat pracuje kontraktowo jako spawacz w Holandii. Praca w polskiej firmie (3 różne), pod polskim szefem to jakaś tragedia (finansowo i mentalnie). Kombinatorstwo przy wypłatach maksymalne. Zmienił bezpośredniego szefa na Belga (firma nadal polska) i od razu poprawa, przynajmniej kultura pracy znacząco na plus. Zmiana firmy na holenderską i szefostwo zachodnioeuropejskie (Niemcy, Belgowie, Holendrzy, Francuzi, Anglicy) na plus bez porównania pod wszystkimi względami. 
Porównanie ogólne pomiędzy pracą pod Polakiem lub zachodnioeuropejskim szefem jeszcze przez kilkanaście lat będzie na minus dla Polaka. Według mnie wynika to z naleciałości po PRL-u, braku pewności siebie, często jedna praca na całe życie, brak porównania do innych wzorców i roszczeniowo-kombinatorkiej postawy. Zresztą to jest głębszy temat. Wyjątki jak wszędzie zawsze się znajdą. Narazie można uogólniać, każdy wyjątek będzie to rozmywał.