@Dead.Pixel

Póki nie masz dzieci to przy minimalnych wypłatach da się wytrzymac, ale bez alkoholu, papierosów czy imprez. Jak jest tylko jedna osoba pracująca to jest gorzej. Lepiej byłoby przynajmniej jak twoja żona popracuje na pół etatu. Przynajmniej we dwoje jest łatwiej niż samemu. Nawet przy kwotach 2000-3000 zł to za mało, żeby miec dzieci i to jest fakt.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
W Polsce za żyjącą w skrajnym ubóstwie uznawana jest rodzina której miesięczne wydatki w 2011 r. wyniosły mniej niż 1336 zł, czyli 334 zł na osobę.

Ich wydatki były mniejsze od minimum egzystencji obliczanego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Uwzględnia się w nim tylko kwoty pozwalające na skromne wyżywienie i utrzymanie bardzo małego mieszkania. Ale nie ma wśród nich np. wydatków związanych z komunikacją i kulturą. W ub.r. takie miesięczne minimum dla jednoosobowego gospodarstwa domowego wynosiło 495 zł, a dla czteroosobowego (dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci do 14 lat) - 1336 zł.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Za 5 lat pensja minimalna podniesie się do 2000 zł, a tym samym ceny także wzrosną i będzie się na tym samym wciąż poziomie co wcześniej. Póki co to pensja minimalna nie stanowi nawet połowy pensji średniej. Z góry jest ustalona ta stała pensja i pracodawcy płaca max. tyle co oferuje rząd, a mogli by zapłacic trochę więcej. Bezrobocie jest tak ogromne, że pracodawcy mają w czym przebierac - ich ulubione słowo brzmi: "Jak ci się nie podoba lub nie odpowiadają moje warunki pracy, to za bramą mam 100 kolejnych ludzi i z wielką chęcią przejmą twoje stanowisko pracy".

Sam przyznaje, że jeszcze zarabiałem w bardzo niskich pensjach, bywało i mniej, a czasem raz więcej max. 1500 zł do ręki. Wszystkie paragony zbieram od 7 lat i wpisuję do Excela - dzięki temu kontroluję wydatki na bieżąco. Staram się więcej kupowac produktów opodatkowanym 5% oraz 8% podatkiem niż 23% VAT - głównie chodzi o żywnośc. Korzystam dużo z karty płatniczej (debetowa) i wtedy opłata za konto bankowe jest za darmo. A gotówkę bardzo rzadko wydaję i przynajmniej kasa się nie zgubi. Z telefonu (na kartę) korzystam sporadycznie i ogólnie wydaję max. 200 zł na rok.

Mam za sobą próby z MLM - trochę wpadało mi tam grosza za sprzedaż produktów oraz za dorywcze prace przy komputerach (instalacje systemów, konfiguracje, problemy z oprogramowaniem, przywrócenie uszkodzonych komputerów do działania, itp.). Były też prace związane z inwentaryzacją na kilka dni w Hipermarketach. Niestety musiałem do nich dojeżdżac powyżej 50 km w jedną stronę. Ogólnie lepsze to niż nic. Niestety czasy pracy na miejscu mijają, albo na nie sobie długo poczekasz, a tymczasem czas leci.

Jeśli nie ma dla ciebie pracy z tak dobrym zawodem jak informatyk to musisz znalesc pracę poza miejscem twojego zamieszkania. Zamiast własnej działalności to możesz spróbowac w MLM (firm jest pełno na rynku), jest do bardzo dobry sposób na sprawdzenie się czy możesz stac się osobą przedsiębiorczą. Inwestycja w taki biznes jest śmiesznie niska i szybko może się tobie zwrócic.

Powinnieneś się cieszyc z mieszkania, bo jesteś szczęściarzem w porównaniu do innych młodych małżeństw, którzy wydają ok. 1300 zł + opłaty za wynajmowane mieszkanie. Póki co nie musisz się z żoną o nie martwic i możesz szukac pracy w oddalonych lokalizacjach, albo się przekwalifikowac. Możesz zostac kierowcą lub przedstawicielem handlowym. Nawet informatyk musi miec prawo jazdy, bo pracodawcy tego wymagają. Może też byc nawet praca zdalna. Polecam serwis [LINK] - zakładka praca.