Witam.
Na razie powoli, na razie w teorii, które z czasem przemieni się w praktykę i działanie.
Otóż poczułem chyba pewien instynkt i myślę nad vanem i to wyłącznie 7-osobowym. Aż tak licznej rodziny nie planuję, ale chodzi o to, by z moją "gorszą połową"
+ część familii lub ze znajomymi pośmigać bez obaw po PL i zagranicy na wakacje i wszelakie zloty, koncerty/festiwale itp. Z czasem wiadomo jak dokona się podział komórek to i dojdzie kolejna zaleta vana.
W tej części podejście do dumania nt. uzywanych vanów od około 2004-2005 roku w górę do powiedzmy 2008 r.
Jakoś modele typu Turan i co o zgrozo Sharan/Alhabmra/Galaxy (Gen. I) mi się totalnie nie widzą. Zafira II, jakoś tez nie przekonuje, choć bardziej niż Turan. Obecnej generacji C4 Grand Picasso to co popatrzyłem po ofertach w sieci ma nędznej jakości plastiki (strasznie się rysują, miejsca z tyłu mało (trzeci rząd co w Fiacie 500). Podobnie jest zresztą w Zafirze II.
Tak jakoś wstępnie przypadł mi do gustu Espace IV.
Tu pytania o elektronikę i silniki, bo akurat elektroniki w nim jest sporo. Co nieco teorii na temat tego modelu znam, dlatego głównie chodzi mi o opinie osób, które miały/mają lub osobiście znają właścicieli tychże samochodów i co nieco mogą powiedzieć na ich temat.
Co do silników to w używanym modelu jakoś bardziej widziałbym benzynę. Zwyczajnie mniej się może w tym przypadku popsuć no i koszty napraw/serwisowania są niższe. Wg. informacji z sieci diesel spala średnio 2L mniej na setkę, więc z 1 str dużo, a z 2 str. mało (różnica).
Silniki 3.0 z góry odpuszczam i automat. Jedynie w grę wchodzi 2.0 (non-Turbo 140 KM), 2.0 Turbo 170 KM oraz ew. grzechotniki (DCI) do 2.2 litra włącznie, ale tak jak napisałem raczej do DCI trzeba byłoby mnie ostro przekonać, bo zwyczajnie wolę benzynę zwłaszcza z turbo. Przykładowa oferta: [LINK]
Jeśli wyczaił ktoś jakieś wiarygodne i odpowiadające realiom zestawienie średnich cen dla danego rocznika i silnika to niech śmiało podeśle.
Z obozu Forda nie obraziłbym się na S-Max'a ale on z uwagi na mniejszy staż na rynku zaczyna się od wyższych kwot, a kwestia ceny na tym etapie jest jeszcze mocno teoretyczna. Fakt ma jedną zasadniczą wadę współczesnych Fordów - techno-plastikowe wnętrze (konsola środkowa), ale generalnie jest całkiem ok. Jak wiadomo w przypadku używanych samochodów chce się kupić jak najmłodszy rocznik za możliwie niską cenę z uwzględnieniem stosunku cena/stan. Oczywiście z 2 ww. Espace będzie sporo atrakcyjniejszą propozycją. Raptem o 2 lata starsze roczniki bywają i 2x tańsze od S-Maxa, a jeśli nie ma realnie dużych przeciwskazań, to w myśl pewnego sloganu: skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać.
Jakieś inne propozycje?
Forum > Tematy dowolne > Motoryzacyjne dumania nt. przymiarki do zmiany 4-kółek vol.1
Wysłane 2012-09-27 16:39 , Edytowane 2012-09-27 16:57
Wysłane 2012-09-27 19:24 , Edytowane 2012-09-27 19:25
Ja wypowiem się na temat Renówki. Posiadam vel satisa z silnikiem 2.2dci (ten sam w espace), zrobiłem już ok 80tkm bez żadnych awarii silnika. Jedynie co robiłem z silnikiem to zaślepienie EGR-u. Vel satis ma jeszcze dwie wspólne cechy z espace. 1. Przednie zawieszenie, tanie firmowe części, elementy zaw. wytrzymują ok 40-50tkm. Drugą cechą jest wspólna płyta podłogowa, jak na sam. jest duuużo miejsca więc w vanie będzie go z nad miarem + duża ilość schowków czyni go idealnym vanem.
Co do elektryki ja nie mam żadnych problemów, i dziwie się osobom które mówią że renówki mają problemy z elekryką. Także plusem espace jest duża ilość poduszek, systemy bezpieczeństwa.
Więc jak chcesz kupować Renówkę to nie ma czego się bać.
Co do innych propozycji polecam citroen 806, fiat ulysse miałem takiego tylko że I gen.
Wysłane 2012-09-27 19:33
@NuCore
S-max to też elektronika. Rodzice mają C-maxa, kupili używanego rocznik 2005, było to bodajże w 2008 roku. Jeździło się tym przyjemnie dopóki nie poleciała dwumasówka dwa razy. Poza tym jakieś elektroniczne duperele. Są to samochody, jak określił mechanik: "Kupi sobie to ktoś na zachodzie Europy nowe, pojeździ 2-3 lata i sprzeda po czym kupi to ktoś z polszy." Przyjemna jazda, ale duże koszta już coś leci.
Ale to C-max, jednak zdaje mi się, że mają z esem trochę wspólnego.
Wysłane 2012-09-27 19:39
Moi rodzice mają renówkę od jakichś 7-8 lat i dopiero ostatnio coś tam szwankowało, w sensie padło ogrzewanie tylniej szyby i świeciła sie kontrolka silnika bez powodu. Pierwsze banalne do naprawy z drugim było trochę zabawy ale już usunięte. Czujka poszła po prostu
Wysłane 2012-09-27 19:50
Tylko Espace albo (dla lubiących jak ja amerykany) Voyager. Reszta tylko udaje 7dmio osobowe.
Znajomy kupił za to VV Transportera ze stoliczkiem i wozi siebie, małżowinę i trójkę dzieci +czasem teściowa. Na wakacje no problem. Ale van to nie jest, a facet ma drugie autko na co dzień.
Sam woziłem się starym Voyagerem ('98). Dla mnie bajka, nie licząc wiru w baku przy mocnym ciśnięciu. Gaz lepiej.
Jechałem też na narty Stow'n'Go -> wygoda ogromna o użyteczności bagażnika i samego rozwiązania nie wspomnę.
Niestety nie wiem jak teraz dieslami -stare VM były przefatalne. Jakoś wszyscy znajomi jeżdżą benzynami, niektórzy gazują.
Wysłane 2012-09-27 20:30
Bardzo fajne autko :) od 2 lat w mojej rodzinie i jestem mega zadowolony
[LINK]
Wysłane 2012-09-27 21:12
@Vasili
No o to właśnie chodzi by oddzielić stereotypy od prawdy. Dość często w prasie motoryzacyjnej czyta się, że w Renault szwankuje karta-klucz, system hands free itp. Sam też dość często widziałem Renówki czy to Laguny 2 czy Sceniki z dyskoteką świateł tylnych (często przyczyną był problem z masą) albo cyklopów (niedziałająca lampa przednia) dlatego najlepiej zapytać u użytkowników jak to na prawdę z tym jest. Teoria teorią ale jak się nie miało danego modelu samochodu to można tylko sobie dywagować - stąd zapytanie
Wysłane 2012-09-27 22:11
NuCore
Nie mam systemy hands free a mam zwykłą karetę i mam pytanie co w niej może szwankować?? A czy problem z dyskoteką tylnych świateł to jakiś trudny i nie do rozwiązania problem? Myślę że użytkownicy innych marek mają więcej bolączek i auta na F. Ja osobiście nie miałem nigdy i nie zamierzam mieć innych marek na francuskie czy włoskie. Np. jak czytam że Citroeny z hydroaktywnym zawieszeniem to studnia bez dna i tylko naprawy u profesionalistów to aż chce mi się śmiać. Miałem 3x citroen BX i raz XM i nigdy sie maiłem problemu z zawieszeniem a gadanie że naprawy u speców/serwis to brednie.
Wysłane 2012-09-27 22:56
@Vasili
Problem wielki nie jest (ad światła) ale to jednak jakaś tam usterka, której u konkurencji w takiej ilości nie widziałem, by naciskając stop mrugały kierunki i na odwrót.
Jak widziałem to idealnego dojścia do żarówek w Espace nie ma (z przodu) - choć jak mówię to nie est mega wada. Są modele pewnych marek, w których wymiana żarówek to konieczność (wada fabryczna) i można stracić kawałek nerwów i grosza na niekończąca się zabawę z żarówkami (stąd normalne pytanie o faktyczna intensywność takowych usterek w tym modelu - które wcale w danym egzemplarzu nie muszą masowo występować).
PS
Też lubię włoskie fury, ale akurat Ulysse (a tym samym bliźniacze C8/807) wg. mnie wypada gorzej od Espace (design wnętrza, ilość schowków itd).
Wysłane 2012-09-28 09:45 , Edytowane 2012-09-28 09:45
U mnie w rodzinie większość to samochody na F. Espace`a tylko z 2.0 turbo benzyna albo 2.0 dci, 2.2 dci to jednak silnik podwyższonego ryzyka. Jeśli przebieg i serwis udokumentowany i nie było na nim oszczędzane to OK, ale znaleźć takiego to masakra . No chyba że ktoś się nie liczy ze spalaniem to 3.5 V6 odpycha się to straszliwie ale w mieście 17-18 l/100 lekko wchłonie.
Wysłane 2012-09-28 20:52
@mol666
No mi też najbardziej by pasowała wersja 2.0 T. Niemniej wadą używanych samochodów jest to, że na rynku wtórnym ciężko jest kupić model/wersję idealnie spełniającą nasze wymagania i w interesującym nas stanie technicznym. Nieraz trzeba brać to co jest zadbane i na 100% nie bite, niż wątpliwej historii "idealną" igiełkę.
Na razie trzeba będzie się zastanawiać, później szukać i decydować.
Co do awaryjności to jedna stara zasada mówi, że jeśli ktoś dbał o samochód to w zasadzie większość marek będzie bezawaryjna, a jak ktoś nie dbał to i Porsche zajeździ.
Wysłane 2012-09-29 11:34 , Edytowane 2012-09-29 11:40
@Frost
Akurat ogłoszeń z 2.0 DCI jest jak na lekarstwo. Z Dieseli dominują silniki 1.9 oraz 2.2 litra, a z benzyn 2.0T oraz 2.0 (no i ceny Pb są jakby nie patrzeć atrakcyjniejsze) i podejrzewam, że znacznie łatwiej będzie można znaleźć godny zakupu egzemplarz z silnikiem benzynowym. Diesela nie kupuje się po to by robić 15kkm rocznie (a spokojnie 2x tyle), a koszty ew. napraw są mimo wszystko wyższe. Przy 7-letnim samochodzie będzie wówczas około 210kkm jak nie 310kkm, a nikt nie sprzeda samochodu, który nie wymaga pewnych wydatków, które w grzechotników przy tym przebiegu się już pojawią (w Pb ze względów konstrukcyjnych - brak określonych elementów - ni będzie).
Diesela można kupić owszem, ale trzeba mieć sporo pewności co do stanu silnika i znać historię modelu, bo wkopać się nie jest trudno i kupić sobie studnię, a nie furę.
Wysłane 2012-09-29 11:45
@NuCore Koszta napraw 2.0 DCI a 2.0T będą praktycznie takie same. Ja posiadam diesla i robię 15K rocznie nie wiem co w tym dziwnego dużo osób tak róbi których znam wolę kupić Diesla np za 18tyś niż benzynę za 15tyś a potem kupić do niej gaz za 3 tyś
Wysłane 2012-09-29 11:58 , Edytowane 2012-09-29 12:23
@zlotnik
Pisałem o średniej, a niestety/stety Diesele robią większe przebiegi (statystycznie). Nikt przy zakupie nie dopłaci około 8 tyś zł, by jeździć 10-15kkm na rok.
W przypadku używki owszem (bo różnica w cenie jest mniejsza), ale żeby była używka wpierw ktoś musi kupić nówkę i historia się powtarza;)
Co do kosztów mimo wszystko nie byłbym tego taki pewny. Układ wtryskowy, a w szczególności wtryski w wersji do silników na ON są z reguły zauważalnie droższe. A w Pb wymienia się je znacznie rzadziej. Poza tym znacznie mniej benzyn ma dwumasę i inne typowe dla nowoczesnych dieseli rozwiązania.
Nie mówię grzechotnikom nie, ale choćby w takiej dalekiej trasie łatwiej o usterkę uniemożliwiającą jazde w Dieselu niż Pb (choć może nie tyczy się to każdego silnika). Ten z Espace 2.0T to jeden z trwalszych i bardziej udanych silników Renault ostatnich lat, czego o niektórych Dieselach tej firmy powiedzieć nie można.
Wysłane 2012-09-29 13:11 , Edytowane 2012-09-29 16:50
@Frost
Jak napisałem pożyjemy, zobaczymy. Na chwilę obecną czytam opinie na autocentrum. Tu akurat o 2.2 DCI i pozytywna opinia [LINK] W wolnej chwili będę szukał w moim prasowym magazynie, bo sporo tego jest, a coś się pewnie znajdzie na tyle gazet.
Co do Diesela zawsze można pojechać na serwis i posprawdzać co się da. Wiadomo, że nie stosuje się tego do każdego oglądanego samochodu, ale też na tzw. oko to wiele modeli może się nadać do etapu weryfikacji w serwisie. Do planowanej zmiany jeszcze jest trochę czasu to wiele w tym temacie może się zmienić.
EDYTA:
Najwięcej jest ogłoszeń 1.9 DCI, 2.2 DCI, 2.0T/2.0, a już znikoma ilość 3.5 V6 Pb oraz 3.0 DCI - no ale tak jest obecnie, a za jakiś czas może zmienią się proporcje i będzie więcej ofert z bardziej interesującymi mnie engine'ami.
Wysłane 2012-09-29 19:24
zlotnik
Koszty napraw na pewno nie będą podobne, turbo w benzynie bez kierownic za ~1/3 ceny tego do diesla, wtryski to samo 4 do benzyny za mniej niż 1 do diesla, więc koszty w razie awarii nieporównywalne.
mysiauek
Mój znajomy jeździł espace`m 4 lata, jedynym jego problemem był silnik 2.2 dci, po ~100kkm wymieniony na gwarancji na nowy, z elektryką nie miał żadnych problemów.
Wysłane 2012-09-29 22:30
@mol666
Kto kupuje nowe turbo? Wszyscy regenerują, a wtedy koszt jest podobny. A co do wtrysków to też takie gadanie, tata jeździ tyle czasu 1,5DCI, ja też jeździłem i problemów nie było. Jak tankujesz porządne paliwo a nie syf to nie ma z tym problemów, a jak ludzie tankują z "tira, walca i innych" to sami się proszą o naprawy. Wszystko jest i tak na zasadzie: "Jak dbasz tak masz", zajechać idzie też silnik Hondy, jak ktoś się olewa usterki.
Kto jest online: 0 użytkowników, 173 gości