@thor2k
oczywiście że tak bo ja lubię tu pracować i lubię tu rozwijać biznes. Czuję się Europejczykiem, więc nie mam żadnych oporów żeby założyć biznes w np Londynie. Ale lubię prowadzić go tutaj. W Londynie planuję sobie filię, handlowca, który będzie zbierał mi tam zlecenia ;)

Teraz jest dużo DUŻO prościej niż 15 lat temu. Startując dostaje się od 20 do 50 000 zł, o czym ja mogłem tylko marzyć. Są dofinansowania, pomoc bezwrotna i ulgi w zatrudnieniu.

miałem wszelkie kontrole jakie przychodzi mi do głowy - US, UKS (kontrola krzyżowa urzędu kontroli skarbowej), Sanepid (nie zliczę nawet), policja itd. Drukarnia jako to drukarnia - ma wrogów...

Pan Kluska, przy całym szacunku tak naprawdę przekombinował. Ok. Wygrał itd. Ale powiedzmy sobie szczerze - to co robił BYŁO krętactwem. W życiu chodzę prostymi drogami, pomysł że miałbym eksportować książki do Czech, kupować je sam od siebie i sprzedawać w Polsce żeby ominąć VAT... no Panie kolego... (on tak robił z komputerami). Przecież to jest krętactwo na potęgę.

@straszny

'Pan Kluska, przy całym szacunku tak naprawdę przekombinował. Ok. Wygrał itd. Ale powiedzmy sobie szczerze - to co robił BYŁO krętactwem. W życiu chodzę prostymi drogami, pomysł że miałbym eksportować książki do Czech, kupować je sam od siebie i sprzedawać w Polsce żeby ominąć VAT... no Panie kolego... (on tak robił z komputerami). Przecież to jest krętactwo na potęgę. "

Pamiętaj, że żyjemy (podobno) w Państwie prawa - dura lex set lex. Jeśli Pan Kluska został oczyszczony/uniewinniony to znaczy że nie złamał prawa zdaniem niezawisłego sądu. Ergo Ci (kierownik US, i spółka) którzy go w swoim czasie "zatopili" powinni wylecieć na zieloną trawkę, powinny być im odebrane przyznane nagrody a Panu klusce przyznane odszkodowanie takie żeby mógł wrócić do biznesu - o ile by chciał.
Nie wiem jakie kontrole przechodziła Twoja firma ale szczerze wątpię żeby wyglądały tak jak to US potrafi urządzić - zamykamy firmę na X miesięcy i kontrolujemy.
Obyś takiej nie musiał przechodzić.

@thor2k
oczywiście że najbardziej zawiodło państwo polskie - prawo zostało napisane tak amatorsko że pozwalało na ogromną nadinterpretację przepisów podatkowych, co skutkowało chaosem interpretacyjnym i obchodzeniem prawa.

Jednak nie uważam że to co robił Kluska tak do końca było normalne - serio, tak po ludzku, jego pomysł na ten eksport-import nie jest normalny.

Firma została zamknięta ponieważ nie stosowała dywersyfikacji przychodów i zysku, i całość swojej produkcji poddawała temu trickowi z eksportem/importem. Więc US nie miał wyjścia i na czas kontroli musiał zamknąć całą produkcję. Zresztą PO akurat zmieniło przepisy i US nie ma prawa zamykać firmy na czas kontroli.

Ergo Ci (kierownik US, i spółka) którzy go w swoim czasie "zatopili" powinni wylecieć na zieloną trawkę, powinny być im odebrane przyznane nagrody a Panu klusce przyznane odszkodowanie takie żeby mógł wrócić do biznesu - o ile by chciał.

nie jestem pewien czy powinni... dlaczego? Jeśli kogoś bym oskarżał to :
- Sejm zdominowany wówczas przez SLD, który to dziwaczne prawo ustanowił
- ówczesnego ministra finansów i ministra gospodarki, którzy to prawo implementowali w zycie przepisami wykonawczymi

urzędnik skarbowy dostaje przepisy prawa i na ich podstawie prowadzi swoją działalność. To prawo jest do d...y, skomplikowane i niejasne, a nie urzędnicy skarbowi.

wracając do policji
[LINK]
Mam kumpla w policji. Mówi to samo

Małe porównanie. Od powiedzmy roku, ja i kilku kumpli pracujemy w Niemczech. Mamy do dyspozycji 2 samochody na dojazdy do pracy no i do domu w Polsce. Średnio miesiecznie wychodzi nam po około 2000 km + dojazdy do Polski. I tu jest teraz sedno sprawy. Przez ten czas, w Niemczech nikt z nas nie dostał ani jednego mandatu. Czasem bywa, ze poza terenem zabudowanym jedziemy nieco szybciej niż pozwalają na to aktualne przepisy. Nie jest to duże przekroczenie ale jednak bywa (rzędu 10-20km max). Jadąc praktycznie raz w miesiacu (80% autostradami) przez rok, wspólnie mamy już na kontach ze 30 punktów. Ostatnie 8pkt, dosłownie 15 minut temu kolega dostał pod Szczecinem (dzwonił). Jechali za nim z 15km i czekali aż za nadto przyśpieszy. Zrobił to podczas wyprzedzania TIRa ale zrobił i zarobił.
Nie chcę nikogo bronić ale gdzie wolno to wolno a gdzie nie wolno, to nie. Gdy na autostradzie przekroczy się na chwilkę o te 20km/h, zagrożenie jest znikome ale jazda 100km/h w terenie zabudowanym, to jest jak dla mnie próba zabójstwa. Jestem za tym aby za takie wykroczenia w miejscach niebezpieczenych, karać tak aby śniło się pacjentowi to miesiącami. Tak samo jazda po alkoholu -nie ma litości.
Co do Polskich dróg sorki ale Polacy jeżdżą jak cajmerzy. Królowie szos, mistrzowie formuły 1, asy krętych dróg i za często ślepaki, którzy nie wiedzą o istnienu lusterek wstecznych.
Jadę w Niemczech autostradą lewym pasem -powiedzmy 160km/h. Nie ma opcji aby ktokolwiek wyjechał mi ze środkowego tak abym musiał hamować. Ci co ladą przedemną lewym ale wolniej, robią zjazd na środek albo prawo dużo wcześniej. Jadę w Polsce autostradą 2 pasmową. Lecę sobie te 140km/h, widzę na prawym pasie Tira a za nim osobówkę co sie wlecze z 8 dyszek. Co się dzieje? W ostatniej chwili Pan/Pani w osobóce nagle dochodzi do wniosku, że czas wyprzedzić TIRa i bezceremonialnie robi zjazd przez moją maskę z jednoczesnym włączeniem kierunku !!!! To nie jest jednorazowy przypadek niestety. Zawsze jak jadę do domku mam stracha czy dojadę a na miejscu jestem szczęsliwy, że to już koniec jazdy.
Do domu mam 700 km ale jeździmy inną trasą 850km. Dalej, trzeba płacić za autostrady ale znacznie bezpieczniej. Przy 700km mamy 400km polskich dróg krajowych. Przy 850km, po krajowych jedziemy tylko 100km. Jest drożej, bezpieczniej ale i szybciej dzięki autostradom.
Technika jazdy w Polsce praktycznie nie istnieje, kulura jazdy...co to takiego? Stan techniczy wielu samochodów jest makabryczny ze względu na fikcyjne przeglady a system karny -bardzo delikatnie mówiąc pobłażliwy. Ludzie chyba po prostu nie dorośli do tej nowoczesnosci i szybkości. To wszystko przyszło za szybko a ludzie poczuli się za bardzo wyzwoleni. Mylą demokrację w której wolno więcej z głupotą, której należy się wystrzegać.
Wracając do tematu, nie popieram takiego postępowania polskich policjantów. Ich obraz przedstawia narzędzia systemu, do ściagania pieniędzy i bazdusznego karania. Jednak patrząc na tą drugą stronę, ich działania odnoszą jednak pewien skutek. Być może dzięki temu, wiecej ludzi jest dziś szczęsliwych ciesząc się obecnością swoich bliskich. Ja wiem co znaczy stracik kogoś naprawde bliskiego. W najmniej oczekiwanych dla mnie chwilach,w czasie gdy się tego nikt nie spodziewał, straciłem rodziców. Świat naprawde wali sie wtedy na głowę. Teraz mam własne dzieci i robię wszystko aby nie musiały przeżywać tego samego.

@grizli
Po prostu idealizujesz Niemców, a klepiesz Polaków. W Niemczech na autostradach ruch znacznie większy niż u nas, więc i o zajechanie łatwiej. Jak piszesz, że nikt Ci nigdy nie zajechał drogi, tak że hamowałeś to albo zwyczajnie kłamiesz albo masz niesamowitego farta.

Jedyna różnica jest taka, że ze względu na zarobki mało kto sunie tam te 90-110 i takie zajechanie jest mniej odczuwalne - może to podświadomie miałeś na myśli.

Dodatkowo cajmerze nie zapominaj, jakie są dopuszczalne prędkości na autostradzie, weź na wstrzymanie daj innym jechać jak się im podoba, a i jak poczekasz 30s jak TIR wyprzedzi w dozwolonym miejscu to nic Ci się złego nie stanie...

@slawko

W Niemczech na autostradach ruch znacznie większy niż u nas, więc i o zajechanie łatwiej

Średnio co dwa miesiące jestem w Berlinie. Ostatnio byłem w zeszłym tygodniu. Uwierz że jak jadę w Polsce to jestem spięty jak Kubica na torze. Jak tylko wjadę do Niemiec to pełen relaks. Z zajeżdżaniem w Polsce jest tak jak pisze grizli

@slawko

Po Niemczech nie jeżdżę, ale po Polsce już tak, niestety.. sytuacje z kolesiami wyskakującymi za Tira są nagminne.

Ale ja pójdę nie co w inną stronę .. otóż nie wiem czy nie większym zagrożeniem są goście, którzy na ekspresówce czy autostradzie jadą 70-80km/h to jest dopiero hardcore

@DarkSun
jadą z 2 powodów:
- boją się.
- samochód wg nich wtedy mniej pali.
Ot cała tajemnica.

...o środkowym pasie nikt nie wspomni?

@slawko
Sam jesteś cajmer i do tego MEGA . Nie mam w zwyczaju ani kłamać ani wyolbrzymiać. Może trudno Ci w to uwierzyć ale nie zdażyło mi sie to co opisałem wcześniej, na tych drogach. Niemców nie idealizuję bo to przygłupy dla mnie ale ich umiejętności, tok myślenia, prawdopodobnie wyszkolenie juz na etapie kursu oraz zwyczajnie inna mentalność, stawia polskich kierowców raczej na równi z Mudżachdinami. Oglądałeś dziś Teleekspres? Ładnie pokazali nagrania z kamerek, co się wyprawia w Polsce. Gwarantuję, że za taki numer połowa Niemiaszków od razu dzwoni na Policję i zgłasza to.
Co do jazdy na autostradach, skoro nie jeździsz to coś napiszę. Choćby dziś, pomimo wyświetlanego ograniczenia do 120 i 100 km/h, większosć jechał poniżej limitu. Ja (i większosć innych kierujących)jechałem spokojnie 90-100ką środkowym pasem, czasem zjeżdżając na prawy między Tiry, gdy trzeba było komuś ustąpić. Patrzę w lusterko i widzę, że ktoś zbliża się za mną. Widze też jednocześnie, że lewy skrajny jest zajęty i ten za mną nie może mnie wyprzedzić bez hamowania. Robię zjazd na chwilkę na prawo i wszsyscy są szczęsliwi. tak tu się jeździ. Co do jazdy po landówkach, czyli takich naszych drogach krajowych. W większości są ograniczenia do 70-80km/h. Miejscami można jechać 100km/h. Jedzie sznur samochodów na takiej setce 80km/h i NIKOMU, żadnemu baranowi nie przyjdzie na myśl aby wyprzedzać wszystkich, na przejściach, zakrętach, pod górkę tak, jak to dziś pokazali w Teleekspresie.
Jeszcze raz powtarzam, może się to komuś nie podoba, może ktoś nie uwierzy ale TAKIE są fakty. Tu się nawet Policji nie widuje na drogach, od samego poczetku widziałem 1 raz !!! patrol, który stał z radarem na 70tce przed samą miejscowością i to w bardzo dobrze widocznym miejscu. Ludzi nie widzą Policji, nie czują strachu a mimo to, jeżdżą spokojnie i bardzo przewidywalnie.
Wypadki zdarzają się jak wszędzie ale z tego co zaobserwowałem, to głównie na autostradach z udziałem LKW -ciężarowych (często polskie, ukraińskie...) a na landowych typu -najechanie na poprzedzający pojazd, drobniejsze zdarzenia. Nie tak jak u nas, ginie 5 osobowa rodzina bo kierowca wszedł w zakręt 120 i zatrzymał się na drzewie.

W Niemczech na autostradach ruch znacznie większy niż u nas, więc i o zajechanie łatwiej

Co ma piernik do wiatraka? Po pierwsze nie wszędzie i nie zawsze. Jeśli jadę Polska autostradą, na 1 km drogi znajduje się 3-4 samochody z czego jeszcze jeden z nich właśnie zajeżdża mi drogę bo ma ochotę nagle wyprzedzić TIRa ale nie czuje obowiązku upewnienia się, czy może to akurat bezpiecznie zrobić, uważasz to za winę natężenia ruchu?
Co to zresztą za nauki, może tak sam poczytasz sobie kodeks? Bo wg mnie, jeśli jadę w Polsce 140km/h nie łamię przepisów. Także nie wiem do czego pijesz? No ale wiem, że kolejny raz powtórzę się, jesteś MEHA CAJMER nawet do kwadratu skoro masz przekonanie, że każdy może sobie jeździć jak mu się podoba. To nie jest kwestia poczekania na TIRa, tylko kwestia stworzenia bardzo dużego zagrożenia na drodze. Nagłe hamowanie przy 140km/h nawet na autostradzie nie należy do codziennych manwerów i napewno nie jest bezpieczne. Gdyby tak wszyscy jeździli sobie jak im się podoba, w krótkim czasie połowę samochodów przerobiliby na żyletki a do zakłądów pogrzebowych stałyby kolejki.
TYLE

Ciekawe po co policji wgląd w dokumenty firm ?
[LINK]

@Fulko
Istnieje też coś takiego jak policja skarbowa. Tu nie ma słowa o policji normalnej. Służba policji podlega pod resort MSW a nie resort finansów.
Z drugiej strony, jesli firma działa uczciwie i prawidłowo prowadzi własne fianse, nie ma się czego obawiac raczej. Takie kontrole w wyprzedzeniem to fikcja, pozwalają na ukrycie przekrętów. Takie moje zdanie.
W USA oraz Niemczech (o tych krajach wiem) policja skarbowa ma takie prawa, że ludzie bardziej boją się jej niż policji normalnej. Dajmy na to Niemcy, tu urzędnik wchodzi do mieszkania sam, bez zgody właściciela i trzepie je ile zechce w poszukiwaniu dowodów przestępstwa skarbowego. Jak wchodzi? Wynajmuje ślusarza, który otwiera zamki pod nieobecność właściciela lokalu. Takie wejście poprzedzone jest obserwacją, czy na pewno w tym lokalu zamieszkuje osoba, w stosunku do której urząd ma obiekcje. takie wejście ma na celu uniknięcie ryzyka ukrycia lub zniszczenia dowodów i bardzo słusznie.

@grizli
Ok UKS owszem ale tam piszą o normalnej policji.

Tymczasem za przyznaniem policji pełnego dostępu do akt podatników opowiada się ministerstwo spraw wewnętrznych. Resort chce upoważnić policję do dostępu do dokumentacji podatkowej obywateli i firm. Wiceminister Piotr Stachańczyk wyjaśnia, że chodzi o szybsze i skuteczniejsze tropienie przestępców. Dodaje, że taki dostęp byłby ograniczony do najcięższych przestępstw.

Jakie ma uprawnienie UKS to ja wiem (moja księgowa pracowała w UKS )
Przy takiej "szczelności: informacji jaka jest u nas to już niedługo można będzie na bazarach nabyć CD z danymi dowolnego kowalskiego

Takie wejście poprzedzone jest obserwacją, czy na pewno w tym lokalu zamieszkuje osoba, w stosunku do której urząd ma obiekcje. takie wejście ma na celu uniknięcie ryzyka ukrycia lub zniszczenia dowodów i bardzo słusznie.

Wiesz ile taki Helmut musi sobie nagrabić żeby zarobić na takie wejście ?

@Fulko
Oglądałem program o takich postępowaniach w niemieckiej TV i chyba wiem. Facet miał firmę- hurtownię, zajmował się handlem ciuchami. Po roku zawiesił działalność i przestał płacić podatki.PObierał za to świadczenia socjalne. Po obserwacji pracownika Finanzamtu okazało się, że nadal przywozi kartony tyle, że do domu i garażu. Zaszło podejrzenie, że nadal handluje ciuchami, które sprzedaje nielegalnie poza działalnością.
Weszli do domu i garażu, znaleźli co chcieli, poczekali na powrót jegomościa i tyle było jego zabawy.
Nie wiem, czy to aż tak dużo. W Polsce gdyby taki system działał w taki sposób, przypuszczam 30 % przedsiębiorców miałaby bardzo szybko pozamiatane.
No ale to są Niemcy a Polska jest Polską i nadal bprzekręt będzie gonił przekręt a ludzi będą tłumaczyli się, że jak nie oszuka urzędu, tu nie ukradnie, tam nie zachachmęci to na Teneryfę latem nie zarobi

@grizli

Porównaj kwoty wolne od podatku w Polsce i w krajach cywilizowanych jak Niemcy, czy Wlk. Brytania i zobaczysz czemu "okradanie państwa" u nas jest akceptowane przez społeczeństwo, a tam nie. Dla ułatwienia - Niemcy - 8354 Euro, Wlk. Brytania - £9440; Polska - 741 Euro.

@KrzysztofT
Wiesz jakie zarobki takie progi podatkowe...

@djluke

@djluke it's the other way around

@KrzysztofT
Już sie kiedyś spotkałem z podobnym tłumaczeniem kradzieży. Dlaczego Polacy tak kradną wszędzie gdzie się da i wszystko co się da ? Odpowiedź -Bo mało zarabiają. Gdyby więcej zarabiali to by nie kradli
A świstak siedzi i zawija w sreberka
To wszystko moim zdaniem to pozostałość systemu, który zdeprawował mentalność, nauczył ludzi kombinowania w radzeniu sobie z sytuacjami, które im nie sprzyjają. To nie jest recepta ani na życie ani na sukces w nim.
Oczywiście nie szufladkuję wszystkich ale ta cecha kombinatorstwa, dotyczy chyba większości.