Forum > Tematy dowolne > Ciekawostki i nowości ze świata nauki vol.2

skocz

Maveriq

Wysłane 2014-10-07 14:05

najbardziej długowieczni ludzie świata - zarówno statystycznie, jak i rekordami osobistymi są Japończycy z wyspy Okinawa. Nigdzie nie na ziemi ludzie nie zyją tak długo jak oni w dobrym zdrowiu. Na Okinawie jje się:
- szparagi
- ryby
- brązowy ryż
- trochę innych owoców i warzyw
i pije dużo herbaty.

I masę wołowiny :)

Ryzen R5 1500X; SPC Fortis 3; GA-AB350-Gaming 3; 32GB Corsair Vengeance 2400@2700MHz CL14@15; Gigabyte RX560 OC; 128GB Samsung 830 + 1TB WD Blue; Tonsil Fenix II Front + Technics SU600; Corsair CMPSU-520HXEU - 520W; LCD Iiyama XB2483HSU; Microsoft Natural Ergo 4000; Gigabyte M8000x.

Yoshi_80

Wysłane 2014-10-07 14:13 , Edytowane 2014-10-07 14:53

jeśli zamierzasz być złośliwy to nie na tym forum, ostrzeżenie. S

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-07 14:19 , Edytowane 2014-10-07 14:30

Straszny  Po pierwsze, pasożytami zarazić się można również od roślin i to tymi samymi co od zwierząt. Do tego łatwiej, bo rośliny częściej je się surowe. 

Po drugie skoro rozmawiamy o Okinawie, (a kuchnia to mój konik :-)) to oni tam jedzą olbrzymie ilości WIEPRZOWINY. I to do tego stopnia, że robią produkty z każdej części prosiaczka. To właśnie z Okinawy pochodzi słynna odmiana prosiaczka agū, bardzo ceniona i niestety coraz rzadsza. Na Okinawie powstają takie specjały jak rafutē i sōki. Pierwsze to boczek duszony w sosie sojowym i curry (polecam, pychota a curry doskonale pomaga trawić białko), natomiast sōki to po prostu żeberka z cytrynką i imbirem (ciekawe, ale lepsze są w Polskim wydaniu z miodem). Inne ciekawostki to np. uszy w occie mimigā czy duszone nóżki tebichi. 

Na Okinawie jedzą też konserwy, jak podają publikacje na mieszkańca przypada ok. 1 puszka tygodniowo czyli ok. 7.2 miliona sztuk rocznie. 

Oczywiście jedzą oni sporo ryb i warzyw, ale wieprzowinka to nieodłączny składnik tamtejszej diety, wie to każdy zapalony kucharz. :-) 

link  





Sądzę, że długowieczność zapewnia im świeżość produktów, dużo omega3 zawartego w rybach i owocach morza, a także popularna kurkuma. To jest genialna przyprawa, która działa niczym panaceum. Ja używam jej na rany, stany zapalne, zamiast aspiryny itp. pomaga o wiele skuteczniej i niema efektów ubocznych. 


lol cytat z artykułu  

Mówi się, że mieszkańcy Okinawy tak bardzo lubią świnię, że nie jedzą jedynie jej kwiku

 
;-)

spider_co

Wysłane 2014-10-07 14:32

@Yoshi_80 Owszem, mity. A to z tego powodu, że po pierwsze: nie dostarczają największej ilości przyswajalnego białka, a po wtóre - wbrew temu, co pokutuje wśród mięsożerców - nie dostarczają pełnego zestawu potrzebnych aminokwasów. Również takie białko musi być łączone z innymi produktami. Przykładowo boleśnie przekonywali się o tym marynarze - o szkorbucie chyba słyszałeś.

Jedynym produktem zawierającym pełen zestaw są jaja.

Jakiejkolwiek diety by nie wybrać, by być zdrowym należy posiłki tak komponować, by były różnorodne (oczywiście nie wrzucając w siebie wszystkiego, jak w śmietnik, bo pewnymi znowu można sobie zaszkodzić).

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-07 14:40 , Edytowane 2014-10-07 14:46

spider_co  Oj plączesz, że hej. 

Szkorbut to brak witaminy C.  Witamina C jest również w mięsie np. w świeżej wołowinie i jagnięcinie. Problem marynarzy polegał na spożyciu KONSERWOWANEGO solą mięsa. I sam również jestem zdania, że produkty które leżą i są konserwowane, są niezdrowe i to jest główna przyczyna chorób. Po prostu zbyt rzadko robimy coś ze świeżych produktów i zbyt często sięgamy po gotowe. Dlatego coraz częściej chorujemy. 


Świnka jest jednym z najlepszych źródeł białka. Po prostu jej białko jest bardzo zbliżone do ludzkiego. Różni się tak niewiele, że organizm ma bardzo mało pracy z jego przekształceniem i potrzebuje do tego mało "komponentów", a przy tym produkuje mało "odpadów".   

IMHO najzdrowsza jest dieta zawierająca świeże warzywa i mięso. Sporo ryb i skorupiaków, oraz orzechów i jaj. Do tego nieprzetworzone tłuszcze zwierzęce i roślinne, tłoczone na zimno. Owoce w niewielkich ilościach też są wskazane. Od czasu do czasu małe ilości zboża i strączkowych, oraz sporadycznie produkty przetworzone. 

straszny

Wysłane 2014-10-07 14:52 , Edytowane 2014-10-07 15:38

@1084

masz rację! Jedzą dużo mięsa gotowanego. Miałem zachomikowane na evernote ze 3 artykuły o zdrowych żywieniowych zasadach na Okinawie i w zadnym nie było o tym wspomniane. Co jest cokolwiek dziwne....

jednak zwróć uwagę że jedzą jeden jedyny rodzaj świnek, setki lat selekcjonowanych (a nie po prostu wieprzowinę) i karmią je specjalnie dobraną karmą z wodorostów i czosnku.

Asus GL752VW (i7-6700HQ 2.6GHz, 32GB RAM, SSD: SanDisk Ultra 960GB, GPU: GTX960M). Apple iPad Pro 12.9 128GB Wifi+LTE. Apple iPhone X 256GB.

Maveriq

Wysłane 2014-10-07 14:56

Skoro o wynikach, to w zeszłym miesiącu też się badałem - oprócz badań dedykowanych kierowcy zawodowemu sprawdzaliśmy też parę innych rzeczy w związku z częstą cukrzyca i chorobami serca w rodzinie i parę rzeczy przy okazji, jak już umawiałem żonę na badania z powodu Jej problemów zdrowotnych.
Wszystko idealne poza wzrokiem (nie wiem, czy astygmatyzm może wynikać z diety), a nie patrzę na to, co żrę.
Wcinam fastfoody kilka razy w tygodniu, często nie jem ponad połowę dnia a potem się obżeram tym, co jest. Rzadko smakuje mi potrawa, w której nie ma mięsa, najlepiej z kury, świni albo krowy, prawię codziennie piję wieczorem piwo, inne alkohole niezwykle rzadko. Potrafię zapchać się słodyczami i zeżreć całą lasagne z Biedronki z tym ohydnym seropodobnym czymś na wierzchu, jak nie chcę mi się spędzać czasu w kuchni.
Piję napoje energetyczne i minimum 1 puszkę Pepsi dziennie.
Nie myję owoców - zabieram ze skrzynki w sklepie albo z drzewa w sadzie u rodziców i jem, zapewne razem z robakami.

Z powyższego przypadku można wyciągnąć tylko jeden wniosek:
wyciąganie jakichkolwiek wniosków na przykładach jest bez sensu :)

Ryzen R5 1500X; SPC Fortis 3; GA-AB350-Gaming 3; 32GB Corsair Vengeance 2400@2700MHz CL14@15; Gigabyte RX560 OC; 128GB Samsung 830 + 1TB WD Blue; Tonsil Fenix II Front + Technics SU600; Corsair CMPSU-520HXEU - 520W; LCD Iiyama XB2483HSU; Microsoft Natural Ergo 4000; Gigabyte M8000x.

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-07 15:01 , Edytowane 2014-10-07 15:17

straszny  No coś ty,  agū to rarytas eksportowy, oni mają sporo odmian świnek i jedzą różne odmiany wieprzowiny. Oczywiście zapewne są zdrowsze od tych pasionych paszą i hormonami. Mięsko jedzą też smażone i duszone. 

Jako ciekawostkę wspomnę, że pierwsze ubikacje na Okinawie były podłączone do zagrody świńskiej i świnki rąbały odchody. Powaga. Dopiero po wojnie zakazali tego amerykanie. :-)   

Miałem zachomikowane na evernote ze 3 artykuły o zdrowych żywieniowych zasadach na Okinawie i w zadnym nie było o tym wspomniane. Co jest cokolwiek dziwne....

Może ze stron popularyzujących diety wegetariańskie. ;-)


Maveriq  Błędy żywieniowe u zdrowych ludzi z dobrymi genami wychodzą  dopiero po latach. Organizm broni się wiele lat zanim zacznie niedomagać. Np. jeden z mechanizmów powstawania raka jest prawdopodobnie taki, że długotrwały stan zapalny lub inny czynnik kancerogenny wymusza naprawę danych komórek, czyli ich podział. Gdy jest tak ciągle, to z czasem komórka macierzysta się zużywa i robi coraz częściej błędy

Maveriq

Wysłane 2014-10-07 15:25

Gdzieś ktoś pisał nie tak dawno, że największa na świecie zachorowalność na raka jest w krajach śródziemnomorskich, gdzie je się najwięcej ryb. Ja akurat ryb nie lubię i jem bardzo rzadko, to może przeżyję jeszcze kilka lat :)

Poza tym wszyscy dookoła przekonują mnie, że mam tasiemca, bo nie przybieram, a ja boję się sprawdzić.

Ryzen R5 1500X; SPC Fortis 3; GA-AB350-Gaming 3; 32GB Corsair Vengeance 2400@2700MHz CL14@15; Gigabyte RX560 OC; 128GB Samsung 830 + 1TB WD Blue; Tonsil Fenix II Front + Technics SU600; Corsair CMPSU-520HXEU - 520W; LCD Iiyama XB2483HSU; Microsoft Natural Ergo 4000; Gigabyte M8000x.

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-07 15:35 , Edytowane 2014-10-07 15:35

Maveriq  A jedz sobie pestki z dyni i czosnek przez parę dni to po ewentualnych tasiemcach i podobnych gościach nie zostanie ani śladu ;-)

Ryby w niektórych krajach są mocno zanieczyszczone i to może być powód, dlatego dobrze jeść bardzo zróżnicowane ryby z wielu regionów i różne gatunki. Ja ryby uwielbiam. Mógłbym jeść je niemal codziennie. 

pi_nio

  • pi_nio
  • wiadomość Użytkownik
  • Miły gość

  • 17636 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-07 16:36

a to nie jest tak, że totalnie wszyscy popełniacie błąd konfirmacji? wszystko sprowadza się do samopoczucia i potem takie cuda. chyba już nikt na planecie nie robi rzetelnych badań naukowych.

(.)

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-07 17:58

pi_nio   Samopoczucie nie jest podstawowym kryterium oceny zdrowia. :-P 

chyba już nikt na planecie nie robi rzetelnych badań naukowych.


No, jak patrzę na bredzenie klimatologów, to też jestem tego zdania. ;-)

spider_co

Wysłane 2014-10-07 21:44

@1084 Ciekawe, jak na dalekomorskich wyprawach wyobrażałbyś sobie pewne zapewnienie stałych dostaw świeżych produktów, w dodatku w pełni zdrowych?
Nie mieszam, to był przykład na szybko, żeby wskazać mylne myślenie.

A teraz do rzeczy, postaram się jak najkrócej, ale żeby było zrozumiałe.
O wartości białka dla organizmu decyduje jego wartość biologiczna. Zależy ona od właściwej proporcji aminokwasów, a dokładnie rzecz ujmując, jego wartość jest ściśle skorelowana z procentową przyswajalnością aminokwasu ograniczającego (czyli tego, którego jest najmniej w danym produkcie). 
Najbardziej kompletnym produktem żywnościowym, pod względem wartości biologicznej, o czym już wspominałem, jest jajko. Stanowi ono wzór służący do mierzenia proporcji aminokwasów w innych pokarmach.
W dalszej kolejności są: mleko (najlepiej sfermentowane), ser, produkty mleczne, ryż, następnie mięso, a zaraz po nim - niewiele mu ustępując - soja.
Jeżeli chodzi o mięso, to wpływ na dużo gorszą pozycję niż ryż czy produkty mleczne ma niedobór tryptofanu, metioniny i waliny.

I tutaj właśnie dochodzimy do sztuki kulinarnej, czyli podnoszenia wartości biologicznej produktów. Bardzo bogate w białka są przykładowo wszystkie zboża. Jednak czynnikiem ograniczającym jest w ich wypadku lizyna. Jej niedobór w bardzo łatwy sposób uzupełnia się produktami mlecznymi, jajkami (idealne uzupełnienie do wszystkich produktów), czy roślinami strączkowymi. Dlatego zupa mleczna (najlepiej ryż z mlekiem) była zawsze świetnym daniem śniadaniowym. Odpowiednie łączenie produktów to nie tylko walory smakowe, ale przede wszystkim zdrowotne. 

Jest też cała masa połączeń działających bardzo negatywnie, np. tak uwielbiany sernik, to masakra dla naszego organizmu (połączenie białka i cukrów), ale to już zupełnie inna bajka.


Co do wieprzowiny: semici uważają ją, moim zdaniem całkiem słusznie, za nieczyste mięso. To, że jej genom, jest tak podobny do naszego, niesie ze sobą wielkie ryzyko - łatwiejszego roznoszenia, wspólnych dla obu gatunków, chorób.

Różni się tak niewiele, że organizm ma bardzo mało pracy z jego przekształceniem i potrzebuje do tego mało "komponentów", a przy tym produkuje mało "odpadów"

Co do tego zdania, to całkowicie się mylisz. Każde bez wyjątku białko (nawet, gdyby cię naszła fantazja zjeść swoją własną nogę), zanim zostanie wbudowane w organizm, zostaje poddane tym samym procesom. Najpierw zostaje rozłożone na pojedyncze aminokwasy, dopiero w kolejnych fazach te  cząsteczki budulcowe są  ponownie zestawiane i przebudowywane we właściwe typy związków, potrzebne organizmowi.
Zastanów się sam, jak wyglądała by epidemia raka, gdyby żywe organizmy ot tak sobie, bez przygotowania, przyswajały cudze białka.

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

pi_nio

  • pi_nio
  • wiadomość Użytkownik
  • Miły gość

  • 17636 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-07 22:47

@spider_co: ryż? a coś słyszałem, że ryż "to jakaś pomyłka", że pozwolę sobie zacytować strasznego. ;) chyba, że kontekst źle zapamiętałem? to ja już nie wiem. karton będę wpieprzał i już. :]

(.)

spider_co

Wysłane 2014-10-07 22:58

@pi_nio Nie wiem dla kogo to pomyłka, skoro dla połowy świata i to tej o największym potencjale, to podstawowa wyżywienia.
Ale co ja tam mogę wiedzieć, jestem tylko marnym pyłkiem we wszechświecie... \"\upsa\"

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-08 00:55

Spider_co No popatrz, a jednak to soja jest jednym z najczęstszych alergenów. Do tego jest w nadmiarze rakotwórcza i obniża płodność. Sądzę, że nie przypadkiem małpy chcące wyrwać laskę przynoszą jej mięso. W przyrodzie nic nie dzieje się przypadkiem. ;-)

A na zdrową logikę, gdyby ta wieprzowina była nie zdrowa, to by na tej Okinawie padali jak muchy. A tymczasem to np. Pigmeje rąbiący miód, owoce, maniok i drobne zwierzątka, umierają młodo. Oczywiście to są spekulacje, ale coś w tym jest. 

spider_co

Wysłane 2014-10-08 01:20 , Edytowane 2014-10-08 01:58

No patrz ta właśnie soja, będąca jednym z głównych składników pożywienia Chińczyków, tak się przyczyniła do ich niepłodności i w takim stopniu sieje tam raka, że stali się najliczniejszą nacją na naszym świecie. A gdyby nie odgórne rozporządzenie, to w chwili obecnej z całą pewnością stanowili by 1/3 ludności naszego globu.
Kolejne bzdurne sieciowe mity, powtarzane często przez mięsożerców, jako jeden z argumentów przeciwko wegetarianizmowi. \"\ziew\"

Jedno z badań wskazało nawet na soję jako produkt mogący być częścią skutecznej terapii przeciwdziałającej niskiemu stężeniu plemników.

LINK
Ewentualne problemy mogą być związane z soją GMO, bo jej wpływu długotrwałego na zdrowie jeszcze nie znamy oraz z soją wysoko przetworzoną (papierowe kotlety), ale w równym stopniu dotyczy to każdego innego pożywienia.

Admiror, O paries, te non cecidisse ruinis, qui tot scriptorum taedia sustineas!

Yoshi_80

Wysłane 2014-10-08 10:00

@straszny nie jestem złośliwy ale stwierdzam fakt. Zobacz po chwili się okazało, że Japończycy to istni pożeracze wieprzowego mięsa, jakże bardzo różny ma to teraz obraz do tego co napisałeś w swoim poście sugerując jakoby oni żywili się głownie tym co napisałeś. Niestety ale Twoje argumenty w większości dyskusji są bardzo wybiórcze i dalekie od obiektywizmu, zwykle dopasowane do stawianej przez Ciebie tezy i nie mają nic wspólnego ze stanem faktycznym.

@spider_co nie rozumię co ma wspólnego szkorbut z białkami zawartymi w mięsie. Przecież szkorbut wynika z awitaminozy. Tak jak napisał 1084 jedząc świeże mięso dostarczy się również wystarczająco dużo witamin.

To nie jedzenie lub dieta mięsna lub każda inna jest zła ale to co jemy. Jedząc produkty nisko przetworzone i z umiarem trudno będzie o otyłość czy inną chorobę wywołaną niezdrową dietą. Jednak nieprawdą jest to, że dieta wegetariańska lub co gorsza wegańska jest lepsza. Jest inna ale nie jest lepsza bo łatwiej w niej o niedobory składników odżywczych zawartych właśnie w mięsie. 
Poza tym przy dietach o podwyższonym zapotrzebowaniu na białko np u sportowców diety warzywne się nie sprawdzą bo trudno jest dostarczyć z warzyw odpowiednie ilości białka nie pochłaniając jakiś absurdalnych ilości jedzenia. Do tego nadmiar błonnika zawarty w warzywach niekorzystnie wpływa na wchłanialność składników odżywczych a spowolniona wchłanialność to gorszy proces regeneracji organizmu, coś co raczej przeszkadza w sporcie ;)

Lasica

  • Lasica
  • wiadomość Użytkownik

  • 6583 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-08 10:11 , Edytowane 2014-10-08 10:26

Białko ryżu ma wartość biologiczną większą niż mięso?

Skąd spider_co brałeś dane ciekawy jestem? Jest jeszcze taka wartość jak strawność białka i kilka innych parametrów. 
W każdym z nich przegrywa soja, jak i ryż.








Ryż:  http://nutritiondata.self.com/facts/cereal-grains-and-pasta/5721/2

Wieprzowina:  http://nutritiondata.self.com/facts/pork-products/10517/2


Dieta wegetariańska nie jest zła. Są jaja, ryby, przetwory mleczne, więc o dobre białko nietrudno. Gorzej,  że wszystko oprócz większości ryb ma kwasy tłuszczowe nasycone, a te z węglowodanami w które jest bogata taka dieta dają niezbyt zdrowe połączenie.

Dieta wegańska to zupełny dramat jest i robienie swojemu organizmowi kuku.


Najgorsza nie są te diety, bo jak ktoś chce się męczyć, to niech się męczy, tylko ideologia która za nimi podąża. Jakoś tak się dziwnie składa, że ja mam podobne doświadczenia jak Maveriq. Większość wegetarian/wegan których znam to istni fanatycy, robiący z siebie nie wiadomo kogo bo nie jedzą mięsa. Nie da się w takim towarzystwie zjeść mięsa, ciężko jest w ogóle wytrzymać. Skąd to się bierze? \"\hmmm\"

ZX Spectrum + Commodore 64 + ZX Spectrum 2+ + Amiga 600 + Microsoft Surface Pro GO2/X + Asus ROG Strix G513QY + Steam Deck

1084

  • 1084
  • wiadomość Użytkownik
  • Znawca sprzętu komputerowegoMiły gość

  • 18808 wypowiedzi

Wysłane 2014-10-08 10:26 , Edytowane 2014-10-08 10:29

Spider_co Chińczycy jedzą masowo WIEPRZOWINĘ, soja mimo, że jedzona częściej niż w Polsce, jest tylko dodatkiem. Tofu lub sos sojowy. Wieprzowina to niemal podstawowe mięsko w Chinach. 

Moim zdaniem powinno się jeść różne odmiany mięsa. Teraz są tanie kaczki, gęsi, ryby staniały. Warto sięgać po te produkty i urozmaicać dietę. 

skocz

Kto jest online: 0 użytkowników, 646 gości