Solar freakin roadways 

Projekt jest bardzo fajny, oby coś z tego wyszło. Przy okazji nasuwa mi się obrazek polskich robotników przyjeżdżających taką drogę rozkopać bo znowu rura pękła..

spider|_co 

To właśnie ta banda dwunogów, powodowana swoją ograniczoną wiedzą i wyobraźnią, wymyśliła sobie boga, tworzącego świat w ciągu 7 dni.

I ty oczywiście wiesz o tym, że banda dwunogów Boga wymyśliła i go niema. A także masz dowody na to, że świat nie powstał w 7 dni. Ok.  Jakiś dowód na to?  

@1084 Czytaj łącznie całe zdanie, zamiast je rozbijać na oddzielne wątki.

Nigdzie nie napisałem, że bóg (czy jakkolwiek nazwać siłę sprawczą) nie istnieje.
Na podstawie analizy wielu argumentów za i przeciw istnieniu osobiście doszedłem do wniosku, że istnienie takiego bytu było by całkowicie bezsensowne. Jednak jest nie twierdzę, że to ja mam patent na prawdę.

Natomiast mam pewność, że biblijny opis stworzenia świata został w całości wymyślony przez ludzi z prostej przyczyny: ile religii, tyle opisów Genesis. Każdy z nich odzwierciedla sposób widzenia świata, specyficzny dla danej grupy łysej małpy. Zupełnie pominę w tym momencie takich nielogiczności, jak kolejność tworzenia poszczególnych elementów świata oraz fakt umieszczenia Ziemi w centralnym miejscu biblijnego wszechświata.

spider_co 

Na podstawie analizy wielu argumentów za i przeciw istnieniu osobiście doszedłem do wniosku, że istnienie takiego bytu było by całkowicie bezsensowne. 

Nie sądzę aby było tyle danych a ludzie mieli wystarczającą inteligencję aby mogli wyciągać wnioski o istotach absolutnych. 
Zresztą istnienie wirusa Ebola też jest absurdalne, a jednak istnieje. 

Natomiast mam pewność, że biblijny opis stworzenia świata został w całości wymyślony przez ludzi z prostej przyczyny: ile religii, tyle opisów Genesis. 

I ty masz pewność, że żaden nie jest prawdziwy.  A dowodem na to jest różnorodność opisów. Rzeczywiście wniosek godny Sherlocka.  

Zupełnie pominę w tym momencie takich nielogiczności, jak kolejność tworzenia poszczególnych elementów świata oraz fakt umieszczenia Ziemi w centralnym miejscu biblijnego wszechświata.

A skąd masz pewność, że ziemia nie jest centrum świata? Że jak wyjdziesz poza galaktyki, gromady galaktyk itd, to nie okaże się, że ziemia jest w centrum? Przecież ludzie nie bardzo mają pojęcie co się dzieje na rodzimej planecie, ledwo co na planetach w naszym układzie a co dopiero dalej. Jesteśmy niczym naukowcy którzy dawno temu oglądali marsa i widzieli tam kanały. Tylko narzędzia trochę mniej prymitywne. 

dlaczego istnienie wirusa Eboli jest absurdalne?

acha! skoro mamy wciąż jeszcze niewielkie pojęcie o czymkolwiek to znaczy, że większość z tego co wiemy jest nieprawdą? oczywiście Ty wiesz na pewno, że mamy niewielkie pojęcie i na pewno wiele z tego co wiemy jest do bani. piewca prawdy absolutnej normalnie. :D

@1084

Nie sądzę aby było tyle danych a ludzie mieli wystarczającą inteligencję aby mogli wyciągać wnioski o istotach absolutnych.

Zacznijmy od podstawowej kwestii: na jakiej podstawie wnioskujesz, że istnieją jakieś istoty absolutne?
Bo tak tradycja mówi, bo ktoś zapisał w jakiejś księdze, czy też miałeś z nimi jakąś bezpośrednią styczność. Nawet jeżeli to ostatnie, to skąd masz pewność, że nie był to wytwór twojej własnej wyobraźni, wadliwego postrzegania świata niedoskonałymi wszakże zmysłami, czy wreszcie zaburzenia ograniczonego ludzkiego umysłu?

Przykro mi, ale póki co (a całkiem możliwe że nigdy) człowiek nie ma możliwości udowodnienia żadnej z tez: nieważne, czy dotyczącej istnienia boga, czy też przeciwnej. Ktoś, kto arbitralnie się w tej kwestii wypowiada, jedynie "grzeszy" pychą.

spider_co 

człowiek nie ma możliwości udowodnienia żadnej z tez: nieważne, czy dotyczącej istnienia boga, czy też przeciwnej

Hmm dziwne, zdawało mi się, że z bogiem można po prostu porozmawiać. Można po prosić go o coś, można coś dostać od niego i można zostać przez niego ukaranym. Swego czasu dał nawet tablice z przykazaniami ludziom i był z nimi w dobrej komitywie. 

Nawet jeżeli to ostatnie, to skąd masz pewność, że nie był to wytwór twojej własnej wyobraźni, wadliwego postrzegania świata niedoskonałymi wszakże zmysłami, czy wreszcie zaburzenia ograniczonego ludzkiego umysłu?

No nie wiem. Ani ja ani jakieś 40% populacji europy. Zawsze możemy się mylić, ale wierzymy. Tak samo jak ty pisząc na forum wierzysz, że nie robisz tego w umyśle sam ze sobą. 

Ktoś, kto arbitralnie się w tej kwestii wypowiada, jedynie "grzeszy" pychą.

Skąd możesz wiedzieć czym jest grzech skoro nie dopuszczasz do siebie Boga? 

 człowiek nie ma możliwości udowodnienia żadnej z tez: nieważne, czy dotyczącej istnienia boga, czy też przeciwnej

Niema też możliwości udowodnienia, że istnieje słońce. A mimo to widzi je, czuje jego ciepło na twarzy i widzi życie rozkwitające w koło.


W innym temacie była mowa o zabijaniu zwierząt. O bólu. O empatii. Jak myślisz, czemu człowiek posiada takie uczucia? Z punktu widzenia ewolucji to są karygodne zaniedbania natury. Wilk ich niema. A człowiek tak. 

pi_nio 

dlaczego istnienie wirusa Eboli jest absurdalne?

Bo szybkie zabijanie nosicieli utrudnia znacząco przetrwanie. Dlatego Ebola jest na wymarciu a AIDS ma się świetnie. Tak podpowiada logika i takie wnioski można wyciągnąć z obserwacji środowiska. Oczywiście, mogą to być błędne wnioski. 

skoro mamy wciąż jeszcze niewielkie pojęcie o czymkolwiek to znaczy, że większość z tego co wiemy jest nieprawdą?

Tego nie wiemy.  

 oczywiście Ty wiesz na pewno, że mamy niewielkie pojęcie i na pewno wiele z tego co wiemy jest do bani

Na pewno to nic nie wiemy, ale z doświadczeń naszego gatunku wynika, że często się mylimy i stawiamy aksjomaty które potem zasłaniają inne oblicze świata. Myliliśmy się tak często, że było by głupotą nie zakładać, że nie dzieje się tak i teraz. Zwłaszcza, że nie jesteśmy po tysiącach lat w stanie ustalić trywialnych wydawało by się spraw. Do tego stopnia, że zwykle nie wiemy nawet na co będziemy mieli ochotę jutro do jedzenia. 

@1084

Hmm dziwne, zdawało mi się, że z bogiem można po prostu porozmawiać. Można po prosić go o coś, można coś dostać od niego i można zostać przez niego ukaranym. Swego czasu dał nawet tablice z przykazaniami ludziom i był z nimi w dobrej komitywie.

No tak, jasne, nie ma to jak "rzeczowe " argumenty.

Są też i tacy, którzy rozmawiają z Napoleonem, kosmitami z Proxima Centauri, niektórzy nawet potrafią się porozumieć z amebą. Poczynaniami niektórych kieruje nawet makaronowa macka ich latającego bóstwa...
Zapomniałeś też dodać, że spisał (rękami swych wyznawców wszakże, gdyż może niepiśmienny jest i tylko mową dysponuje) całą księgę objawionej prawdy, tylko był przy tym tak bardzo roztargniony, że podyktował mnóstwo bardzo sprzecznych ze sobą informacji.

Skąd możesz wiedzieć czym jest grzech skoro nie dopuszczasz do siebie Boga?

Czy muszę znać budowę auta, by móc się nim poruszać? No i cudzysłów oczywiście umknął twojej uwadze?

Tak samo jak ty pisząc na forum wierzysz, że nie robisz tego w umyśle sam ze sobą.

Wcale się nad tym nie zastanawiam i jest mi to zupełnie obojętne, bo czy to cokolwiek zmienia?

Niema też możliwości udowodnienia, że istnieje słońce. A mimo to widzi je, czuje jego ciepło na twarzy i widzi życie rozkwitające w koło.

Teraz strzelasz gola do własnej bramki - równie dobrze obraz słońca może być tylko w jego umyśle. Ba, może tak naprawdę wszechświat składa się z jednego wielkiego plemnika, który ma bardzo wybujałą wyobraźnię, a cała materia jest tylko wytworzona w jego własnym umyśle.

O bólu. O empatii. Jak myślisz, czemu człowiek posiada takie uczucia? (...) Wilk ich niema.

A skąd to wiesz? Rozmawiałeś z nim, miałeś możliwość wniknięcia do jego umysłu, by poczuć to, co on czuje?

@1084: można porozmawiać z Bogiem?! O.O ..i tu dyskusja się kończy.

spider_co 

A skąd to wiesz? Rozmawiałeś z nim, miałeś możliwość wniknięcia do jego umysłu, by poczuć to, co on czuje?

Wystarczy pokazać głodnemu wilkowi biedną sarenkę czy kaczuszkę, a zobaczysz taki popis uczuć, że obejdzie się bez wnikania w umysł.

Są też i tacy, którzy rozmawiają z Napoleonem, kosmitami z Proxima Centauri, niektórzy nawet potrafią się porozumieć z amebą. Poczynaniami niektórych kieruje nawet makaronowa macka ich latającego bóstwa...

Bóg jest jeden. Wierzy w niego 35 mln Polaków. Wielu z nich rozmawia codziennie z Bogiem w ten czy inny sposób. Obawiam się, że z napoleonem, kosmitami czy makaronem rozmawiają tylko sporadyczne osoby. Zwykle nie traktują tego poważnie lub nie są świadome swoich poczynań. 

tylko był przy tym tak bardzo roztargniony, że podyktował mnóstwo bardzo sprzecznych ze sobą informacji

Jeśli chcesz się już wypowiadać na temat, to przynajmniej nie bądź ignorantem.  Poczytaj odrobinę na ten temat, a potem sobie możemy podyskutować ok?  Biblia. 

 równie dobrze obraz słońca może być tylko w jego umyśle a tak naprawdę wszechświat składa się z jednego wielkiego plemnika, który ma wybujałą wyobraźnię i tworzy całą materię we własnym umyśle.

Ja wierzę, że świat jest takim jakim go stworzył Bóg. A ty wierz sobie w plemnika. 


pi_nio 

można porozmawiać z Bogiem?

Można. 

Pies podobno empatii nie odczuwa, sprawia takie wrażenie przed właścicielem, bo mu się to opłaca. Pewnie z wilkiem jest tak samo, ale nawet zakładając, ze wilk odczuwałby takie coś... nic by to nie zmieniło.
Zabijałby dalej, bo musi.
Gdyby człowiek nie zabijał, to pewnie by nas dzisiaj nie było, bo zjadłyby nas dajmy na to tygrysy.

@1084

Jeśli chcesz się już wypowiadać na temat, to przynajmniej nie bądź ignorantem.

Przykro mi stwierdzić, ale ignorancją w tym temacie wykazujesz się właśnie ty. Akurat tak się składa, że swego czasu tym tematem bardzo żywo się interesowałem, więc mam w nim bardzo dobre rozeznanie. W dodatku oparte także na wykładach (w czasie studiów na UW) jednej z najbardziej kompetentnych osób w tym kraju - biblistki prof. Anny Świderkówny.
Także moja rada: najpierw sam doczytaj, a potem zabieraj głos.

Bóg jest jeden. Wierzy w niego 35 mln Polaków.

No i co z tego? Zdecydowana większość nawet nie wie w co tak naprawdę "wierzy", powtarzają tylko puste slogany, które im w dzieciństwie wpojono, zupełnie się nad tym nie zastanawiając. Kiedyś niemal WSZYSCY Egipcjanie wierzyli, że Ziemia jest płaska, ich władca jest Bogiem, a zaćmienie Słońca, to kara za grzechy. O czym to świadczy???

Wielu z nich rozmawia codziennie z Bogiem w ten czy inny sposób.

No tak, nie ma to jak najlepszy argument. Rozmawia? Właściwe by tu było określenie: "prowadzą jednostronny monolog".

Co do dylematu wilka, ubiegł mnie Maveriq, więc nie będę się dalej produkował.

Wystarczy pokazać głodnemu wilkowi biedną sarenkę czy kaczuszkę, a zobaczysz taki popis uczuć, że obejdzie się bez wnikania w umysł.

Człowiek empatię odczuwa, co do tego nie ma wątpliwości ale pokaż wygłodniałemu człowiekowi sarenkę lub kaczuszkę i nie pozostaw alternatywy, to też się dowiesz ile ta empatia w tym momencie jest warta  
Pierwotne instynkty jak chęć przeżycia są silniejsze niż cokolwiek innego.

Yosghi_80 

Pierwotne instynkty jak chęć przeżycia są silniejsze niż cokolwiek innego.

I tu się mylisz. Człowiek potrafi panować nad instynktami. Nawet za cenę własnego życia. 
spider_co 

Akurat tak się składa, że swego czasu tym tematem bardzo żywo się interesowałem, więc mam w nim bardzo dobre rozeznanie.

I pani na wykładach ci powiedziała, że Bóg dyktował komukolwiek księgę objawionej prawdy? 

Zdecydowana większość nawet nie wie w co tak naprawdę "wierzy", powtarzają tylko puste slogany, które im w dzieciństwie wpojono

Skąd to wiesz? 

Kiedyś niemal WSZYSCY Egipcjanie wierzyli, że Ziemia jest płaska, ich władca jest Bogiem, a zaćmienie Słońca, to kara za grzechy. O czym to świadczy???

O tym, że wierzyli, że Ziemia jest płaska a ich władca jest Bogiem. O czym innym mogło by świadczyć? 

 Rozmawia? Właściwe by tu było określenie: "prowadzą jednostronny monolog"

Właściwie to nie koniecznie. Jedni monolog inni dialog. 

 I tu się mylisz. Człowiek potrafi panować nad instynktami. Nawet za cenę własnego życia.

Naprawdę? Znane są doniesienia aktów kanibalizmu np wśród marynarzy na statkach uwięzionych w lodzie. Jak widać nie każdy potrafi się opanować

Yoshi_80 Albo nie każdy chce. Na dodatek wilk niema zahamowań, a człowiek ma. 

Świat za 10 lat...
http://sciencewatch.com/tags/2025

@thor2k
Tiaa...cyferki im się pomyliły chyba. Miało być 2052 a nie 2025
Już zaraz po 2000r mieliśmy mieć wielopoziomowe miasta, poruszać się w powietrzu zamiast po drogach, posiadać zrobotyzowane domy/mieszkania, przyjmować wyłącznie syntetyczne posiłki, stosować mechaniczne implanty itp. A co mamy? Coraz większe telefony (jeszcze 10 lat temu były coraz mniejsze).

@1084 No i jak tu z tobą prowadzić rzeczową dyskusję, skoro wyrywasz z kontekstu jakieś zdanie i komentujesz na swój sposób? pi_nio miał rację - skoro całkiem serio się upierasz przy "rozmowie" z Bogiem, należy zakończyć dalszą wymianę zdań, gdyż kończą się rzeczowe argumenty, a zaczyna się ocierać o fanatyzm religijny. W takim wypadku  szkoda tylko mojego czasu.
Najlepsze jest to, że jednocześnie w wątku dotyczącym wymyślonego przez parę osób fikcyjnego serialu, zarzucasz mu zbyt małą "naukowość".

Odniosę się tylko do pytania o wiarę rodaków: "Skąd to wiesz? "
Z doświadczenia własnego oraz wielu sond, jakie przeprowadzono w tym kraju, zadając podstawowe pytania, dotyczące  wyznawanej religii. Powiem tyle: bida z nędzą, jeżeli chce się rzeczowo z kimkolwiek porozmawiać, to trzeba mieć szczęście, by trafić na osobę znającą temat, udać się do duchownego, bądź porozmawiać ze świadkiem Jehowy (mimo, ci ostatni są w szczególny sposób "nawiedzeni").


@thor2k Takich przewidywań było już wiele, wystarczy pogrzebać i sprawdzić, że mało z nich się sprawdziło. Z dużym prawdopodobieństwem można założyć, że podobnie będzie i tym razem.

spider_co 

 Powiem tyle: bida z nędzą, jeżeli chce się rzeczowo z kimkolwiek porozmawiać, to trzeba mieć szczęście, by trafić na osobę znającą temat, udać się do duchownego, bądź porozmawiać ze świadkiem Jehowy

A zawsze mi się wydawało, że o Bogu można rzeczowo porozmawiać i z żebrakiem i z królem. Bo każdy inaczej pojmuje Boga.

skoro całkiem serio się upierasz przy "rozmowie" z Bogiem, należy zakończyć dalszą wymianę zdań, gdyż kończą się rzeczowe argumenty, a zaczyna się ocierać o fanatyzm religijny

Nie bardzo rozumiem. Co wspólnego ma fanatyzm religijny z rozmową z Bogiem? Skoro dla wierzącej osoby kontakt z Bogiem może być czymś naturalnym i tak oczywistym jak oddychanie. A ty twierdzisz, że aby rzeczowo rozmawiać, trzeba zacząć przeczyć naturze? Bo ty nie wierzysz, to inni mają się dopasować do ciebie w swojej wierze abyś mógł rzeczowo według twoich kryteriów rozmawiać? Może zróbmy odwrotnie. Może to ty postaraj się dostrzec Boga wokół siebie, bo wydaje mi się, że mylisz go z kościołem i wyznaniami jako takimi.