@Panzer
Tolkiena? Chociażby do Conana, Guliwera, Odysei, mitów greckich, nordyckich, germańskich, etc. Przecież to wszystko już było. Tolkien zebrał do kupy to, co doskonale znał i przetworzył na swój sposób. Ja niczego odkrywczego w tym nie widzę. W dodatku napisane jest to wszystko bardzo prostym językiem.

@straszny
Sapkowski widział polski gamedev lat 90tych. Wtedy to była katastrofa .. polskie gry były na żenujacym poziomie, większość świat jak widział to zapominał w dniu premiery. Dopiero potem cały gamedev zaczął stawiać na jakość. Współcześnie jesteśmy całkiem silnym graczem na rynkach rozrywkowego IT, ale kiedyś byliśmy na szarym końcu.

To tym bardziej, mając uznaną pozycję, przynajmniej w naszym kraju i świecie fanów fantasy, mógł wynegocjować, a w zasadzie dyktować warunki, jakie tylko by chciał. Skoro tego nie zrobił, to powinien mieć pretensje mieć tylko i wyłącznie do siebie, nikogo więcej.
Ani ja, ani nikt, kto ma honor, nie gania po sądach, gdy sam popełni w swoim życiu durne decyzje, tylko bierze je na klatę. Uwierz, ja również w straciłem niegdyś znaczącą ilość kasy za wykonaną przeze mnie pracę, bo nie zadbałem o właściwe zabezpieczenie swojego interesu, ale mimo wszystko uważam, że otrzymałem dzięki temu coś bardzo cennego: dostałem świetną lekcję na przyszłość, by nie ufać w żadne zapewnienia zleceniodawcy. Zresztą to był jeden z głównych powodów tego, że po dosyć dobrym poznaniu środowiska deweloperskiego, przestałem czynnie projektować.

tekst w dyskusji z reddita, który zresztą zaczynam ostatnio czytać częściej, utożsamiam się z tym co napisane niżej w 100%:

Czy naprawdę nikt w tym /r nie rozważa możliwości, że Sapkowskiemu faktycznie należy się to wynagrodzenie? Fakt, zrobił błąd przy negocjacjach, ale to nie pakt z diabłem, można – i należy – wyrównać ten brak symetrii. Na tym polega kapitalizm, że wydawnictwa wymuszają niekorzystne umowy na debiutujących autorach, koncerny muzyczne dają młodym artystom alternatywę: podpiszesz albo zapomnij o kontrakcie, itd. To taka sama sytuacja, Sapkowski nie miał szans na trafną ocenę propozycji z ówczesnej perspektywy – a przecież od strony artystycznej i kreatywnej to dzięki niemu ten sukces był możliwy. W świecie sztuki mnóstwo jest przypadków renegocjacji zamkniętych umów w sytuacjach, gdy właściciel praw zarobił nieproporcjonalnie duże kwoty w odniesieniu do groszowych wynagrodzeń dla naiwnego i niewyrobionego rynkowo artysty.

Nie brońcie kapitału, który chce wykorzystać błąd artysty. To korwinizm. Koncerny się obronią. Twórcy nie.

@straszny
Zauważ tylko dwie sprawy: 1) nie mówimy o debiutancie, tylko o pisarzu o ugruntowanej pozycji, 2) to nie koncern wymusił niekorzystną umowę, tylko sam AS, który zresztą sam przy wielu okazjach o tym wspomina, bo będąc chytry chciał natychmiast otrzymać żywą gotówkę, zamiast poczekać cierpliwie na owoce pracy producentów gry. Tak jak z graczami na giełdzie: jeden chce szybko zarobić i najczęściej tylko traci, drugi woli długoterminowe inwestycje i cierpliwie czeka na zyski.

Oczywiście renegocjować można każdą umowę, ale zależy to tylko od dobrej woli obu stron.

@spider_co
Było tego o rzędy wielkości mniej niż teraz i penetracja rynku przez te treści też była mniejsza niż dziś. Pomyśl jak jest różnica w środkach wyrazu i ich doświadczaniu przez ludzi wtedy i współcześnie.
Ja czytałem Tolkiena na studiach i bardzo żałowałem, że nie zrobiłem tego mając 10-12 lat :)

@straszny ale z dupy porównanie dałeś. Pisanie książki do zabijania ludzi no level master absurdu.
Facetowi PROPONOWALI procent od zysku. Ale on stwierdził że od Debili woli kasę. A teraz nagle mu się odwidziało. CDPR dało mu uczciwą ofertę. Fakt jakiegoś tłustego gratisa pewnie mu dadzą i to będzie OK, ale nie tyle co on sobie teraz uwidział.

Zresztą każdy normlany człowiek jak się nie zna to zasięga porady. Teraz kupowałem Dom i żeby się nie przedzierać przez przepisy itd.. skorzystałem z biura Pośrednictwa.

Ludziska ogarnijcie się. 
"Nie lubię Sapkowskiego, wiec mu się nie należy". "Bez gier nie istnieje". "Co za pisarz, co negocjować nie umie"
Po pierwsze Sapkowski istniał jako pisarz, zanim zrobiono grę. 
Sapkowski zyskał dużo na grze, (ale i stracił troszkę), natomiast gry bez Sapkowskiego by nie było.

Po drugie ma prawo. Czemu sekujecie człowieka który korzysta z prawa? Piłkarzowi wykorzystującemu prawo do rzutu z autu, też zarzucicie brak godności? ...a karny?!!! jak skorzysta to powinien skończyć karierę ze wstydu, prawda?

Sapkowski ma prawo do renegocjacji umowy i już. Wasze zdanie na ten temat, jest tylko (i aż), Waszym zdaniem na ten temat.  Nie zmieni to bardzo wysokich ocen Jego książek, ani bardzo wysokich ocen gier studia CD Projekt. dajmy im się dogadać, dla wspólnego dobra.

@dr_DEATH
zrobiłem porównanie przesadne, ale widzę że wogóle nie zrozumiałeś jego istoty

weźmy pod rozwagę piłkarza - podpisuje kontrakt na 10 lat za jakieś grosze w Pipizdowie Dolnym. Okazuje się jednak geniuszem, Pipizdów wypożycza go na 5 lat do Realu Madryt - dalej ma grać za tamte grosze bo przecież świadomie podpisał kontrakt na to że zgadza się grać za grosze 10 lat?

Renegocjacje kontraktów kiedy jedna z umawiających się stron drastycznie odstaje od pierwotnych warunków umowy są w cywilizowanym świecie standardem. I właśnie tego standardu broni art 44 prawa autorskiego.

Tak samo jak renegocjowanie pensji, strajki w celu uzyskania uczciwych warunków pracy itd.... 

Zresztą każdy normalny człowiek jak się nie zna to zasięga porady.

dalej nie o to chodzi, nie chodzi o to co rozumiał a co nie Sapkowski wtedy bo podjął rozsądną decyzję wtedy. Polski gamedev był dramatycznie cienki. Chodzi o to że całkowicie zmieniły się warunki biznesowe umawiających stron. I nowe umowy powinny to uwzględniać.


I ta zmiana jest w największym stopniu zasługą CDR ale nie tylko, jest również zasługą dramatycznie zmieniającej sie jakości polskiego game-deva (dostęp do dużej ilości coraz lepszych grafików i koderów), jakości grafiki 3D, i całego postępu w świecie pecetów - rozwoju i tanienia kart 3D, procesorów, pamięci, która to zmiana pozwoliła łatwo wykreować wielkie światy z książek Sapkowskiego, które wcześniej wyglądały pokracznie i nie zapowiadały sukcesu przez to. Zmienił się świat i otoczenie, Sapkowski negocjował z trzema młodymi chłopakami a nie z korporacją zarabiającą miliardy PLN. W cywilizowanym świecie nie masz obowiązku do śmierci trwania przy niekorzystnej umowie. To nie wspomniany XIX wiek. A to czy masz prawo ją zmienić roztrzyga właśnie sąd a nie internauci.
-----------------------
@kotin

Po drugie ma prawo. Czemu sekujecie człowieka który korzysta z prawa? 

no właśnie, gość korzysta z polskiego i europejskiego prawa, w sposob całkowicie przyjęty prawnie i publicznie. 

Problem w tym że oceniający zjawisko w sieci to wielkiej mierze gracze a nie czytelnicy (ewentualnie: bardziej gracze niż bardziej czytelnicy, nawet jeśli przeczytali sporo to jednak gry są dla nich esencją rozrywki). Więc zawsze odruchowo bedą brać stronę korporacji od game-deva niż nie kumajacego nowoczesnych technologii pisarza, na dodatek takiego co ich, graczy, wcześniej obrażał chamskim tekstami. 

zrobiłem porównanie przesadne, ale widzę że wogóle nie zrozumiałeś jego istoty

Biedni debile, jak zwykle nie rozumieją istoty twych niesamowitych wywodów. 
Sapkowski na barykadach, walczy dzielnie z wielkim korpo xD Niech walczy, ale ja go bronić nie będę. Biedaczkowi się przypomniało po 16 latach. 
Wybacz, ale to ty straszny, nie rozumiesz co on na początku podpisał. 
Niech teraz Putin renegocjuje Alaskę, bo biedaczka wydymali. (skoro jesteśmy przy debilnych porównaniach)

"Nie lubię Sapkowskiego, wiec mu się nie należy". "Bez gier nie istnieje". "Co za pisarz, co negocjować nie umie"

?

A to co napisałem:

Bez gier, to Sapkowski by na świecie nie istniał.

Pomyliłem się niby?

Po drugie ma prawo. Czemu sekujecie człowieka który korzysta z prawa? Piłkarzowi wykorzystującemu prawo do rzutu z autu, też zarzucicie brak godności? ...a karny?!!! jak skorzysta to powinien skończyć karierę ze wstydu, prawda?

Widzę że ta sama szkoła durnowatych porównań co u strasznego. 
Ja nie odbieram mu prawa do pozwu, ja wyśmiewam jego żałosne podejście i wyrażam swoją opinię o całej sprawie. Nie wolno mi? (tutaj wstawcie kolejne idiotyczne porównanie, do ludzi którzy walczyli o swoje prawa)

Sapkowski ma prawo do renegocjacji umowy i już. Wasze zdanie na ten temat, jest tylko (i aż), Waszym zdaniem na ten temat.  Nie zmieni to bardzo wysokich ocen Jego książek, ani bardzo wysokich ocen gier studia CD Projekt. dajmy im się dogadać, dla wspólnego dobra.

Piękne.
Jak nic nie napisać, ale użyć czterech zdań.

---

Obawiam się że strasznie zapominacie o jednej sprawie: umów było wiele, a ich treści nie znamy.
Mam wrażenie, że na tym właśnie gra ta śmieszna kancelaria - na plotce o tym, jakoby AS dostał tylko 35k za prawa.

@aY227
o widzę drugi interlokutor żyjący światem XIX wieku.

Niech teraz Putin renegocjuje Alaskę, bo biedaczka wydymali. (skoro jesteśmy przy debilnych porównaniach)

otóż gdyby Alaskę sprzedano teraz, to każdy międzynarodowy sąd arbitrażowy pozwoliłby na renegocjowanie ceny sprzedaży i pewnie Rosja wygrałaby prawo do procentów od wydobycia surowców naturalnych na niej a także wielokrotnie wyższą cenę od zapłaconej w umowie. Pewnie byłoby to 2-3% wartości wydobycia. 

tyle że wtedy takich instytucji nie było a Rosja była przeżarta korupcją feudalnego systemu, system międzynarodowego arbitrażu pojawił się dopiero w XX wieku. 

Sapkowski otwiera spór z CDprojekt teraz, nie w XIX wieku. W świecie gdzie prawo pozwala mu dochodzić sprawiedliwości od skrajnie źle podjętych umów.

Czyli głupie porównanie z tą Alaską? xD
No co ty nie powiesz? xD

No niech otwiera, ja uważam że mu się nic nie należy i jest to gówniarski skok na kasę. Ty przyrównujesz go do solidarności walczącej o nasze prawa.

Ot, mała różnica.

(i jak byś mógł nie edytować swoich postów po 50 razy, zmieniając ich treść, to by fajnie było)

@aY227

Widzę że ta sama szkoła durnowatych porównań co u strasznego. 
Ja nie odbieram mu prawa do pozwu, ja wyśmiewam jego żałosne podejście i wyrażam swoją opinię o całej sprawie. Nie wolno mi? (tutaj wstawcie kolejne idiotyczne porównanie, do ludzi którzy walczyli o swoje prawa)

1 Sorry. 
2 To dobrze, chociaż wcześniej zapomniałeś o tym napisać. 
3 Wolno. 
4 Wstawimy.

Na koniec ja nie jestem wy, a durnowate żałosne i idiotyczne jest zajmowanie się nie swoją kasą. 

EDIT
Przepraszam. 
To faktycznie już dawno temu tak było i nie prawda w dodatku. 

a durnowate żałosne i idiotyczne jest zajmowanie się nie swoją kasą.

Ach, czyli jednak nie wolno o tym pisać :(
"Sorry"

idiotyczne jest zajmowanie się nie swoją kasą. 

@kotin tak jak lubię czytać co piszesz, tak tym razem przegiąłeś. No powiedz o czym tu pisać? O własnej wypłacie? A tu duża kasa to można (gratis!) się podjarać: "Coby my z szwagrem se za to kupili" Nie odbieraj nam tej możliwości. Wszak nie mając ciekawego życia możemy żyć sprawami innych

@kruser
hahahah - uśmiałem się na koniec dnia ;p

@straszny
No ale taka prawda...mam nieodparte wrażenie, że tutaj nie chce zarobić sam AS, tylko ta mała kancelaria z Białegostoku (?). Odkryli "wydymanego klienta" i chcą ugrać swoje 35-50%, bo medialna sprawa i łatwy zysk. Jednak ogólnie wszędzie piszą że te wezwania do zapłaty dość luźnym językiem pisane...żeby się nie okazało że sprawa się rypnie przez braki formalne, a AS zostanie wydymany po raz drugi (bo koszty sobie jednak policzą)...

@djluke
Ale dla mnie to bez znaczenia, ja tylko dyskutuje o tym ze AS nic złego nie robi ze chce renegocjować skrajnie niekorzystną dla niego umowę. Ma do tego prawo i z niego korzysta.

https://www.cdaction.pl/news-54757/andrzej-sapkowski-zada-pieniedzy-od...

I tu zgadzam się z Piotrem Schrammem.

AS w momencie podpisywania umowy nie był przymierajacym głodem młodym literatem lub naukowcem, był uznanym w Polsce i kilku innych krajach autorem opowiadań i powieści fantasty. Człowiekiem dojrzałym, z wyższym wykształceniem (handel zagraniczny) i wieloletnim doświadczeniem w handlu zagranicznym. Dostał propozycję udziału w zyskach ale świadomie wybrał gotówkę. Według mnie jego obecne żądanie jest równie zasadne jak żądanie człowieka, który 15 lat temu sprzedał na giełdzie za 1 000Pln akcje warte dziś 1 000 000Pln. CD Projekt wybierając Wiedźmina mógł liczyć jedynie na zwiększone zainteresowanie grą graczy w Polsce i innych krajach dawnego bloku wschodniego. Reszta świata, poza garstką zapaleńców, nie znała tej postaci. Pierwsze wydanie anglojęzyczne pierwszego tomu sagi o Wiedźminie jest już po wydaniu pierwszej gry, tom 2 i 3 wydano po drugiej grze, resztę po trzeciej grze. Nie pisz więc Straszny jakim to znanym i popularnym autorem był AS na świecie przed powstaniem gier. To gry zrobiły z niego znanego na świecie autora.

Edit.
Tylko rosyjskie i czeskie wydania były zaraz po wydaniach polskich.

@bobi113
Owszem pisze bo uważam ze mam racje, co to za jakiś zwyczaj mówienia co ma ktoś napisać. CDR nie poradziłby sobie bez Sapka, Sapek poradził sobie bez CDR.... ale jak kazdy komputerowiec zapatrzony w firmę gracze nie przyjmą tego do wiadomości

Pozatym clue tematu to prawo do renegocjacji umowy, które to prawo AS ma właśnie a które mu internet zakochany w CDR odbiera

Btw wyżej piszesz półprawdę - nim wyszły gry Wiedźmina wydano w 20 krajach. Tyle ze nie od razu po polskich książkach

@bobi113

CD Projekt wybierając Wiedźmina mógł liczyć jedynie na zwiększone zainteresowanie grą graczy w Polsce i innych krajach dawnego bloku wschodniego. Reszta świata, poza garstką zapaleńców, nie znała tej postaci.

Zakładając że potrafili by sami napisać scenariusz tak ciekawy, jak książki Sapkowskiego. Zakładając że potrafili by stworzyć tak spójny świat. Zakładając że ich postaci w grze, były by też tak interesujące i prawdziwe. Zakładając że specyficzny język, konteksty międzyludzkie, dowcip sytuacyjny, w ogóle by istniały w ich grze, bez pierwowzoru książkowego. Bardzo chwalony jest CD Projekt za adaptację prozy Sapkowskiego. Nic dziwnego. W ich grach pojawiła się dzięki temu dodana jakość. Twórcy gier rzadko są wysokiej klasy pisarzami. 

Tak że nie chodzi tu o to czy ktoś wcześniej znał świat Wiedźmina, ale o jakość jaką dała adaptacja prozy Sapkowskiego, do zalet gry.

CDR nie poradziłby sobie bez Sapka, Sapek poradził sobie bez CDR

Udowodnij to. Dla mnie bzdura.

ale jak kazdy komputerowiec zapatrzony w firmę gracze nie przyjmą tego do wiadomości

Standardowo wmawiasz ludziom coś, czego nie napisali.

co to za jakiś zwyczaj mówienia co ma ktoś napisać.

Prawda?

Nikt niczego Sapkowskiemu nie odbiera, ja nawet mam nadzieję że dojdzie do procesu i że ujawnione będą inne umowy.
Nie wmawiaj jaki jest "clue temat", bo dla mnie to stary, chytry zapijaczony dziad robi z siebie ofiarę, a wy to łykacie jak dzieci.

Teraz zdanie w twoim stylu: No ale niektórzy są najwyraźniej naiwnie zapatrzeni w pseudo-ofiary i nie dostrzegają jak łatwo są manipulowani.