Nie no panowie, trochę zimnej głowy, mniej czytania między wierszami.
To nie gwałt nazwałem "obdarzeniem". Nie przeinaczajcie moich słów robiąc ze mnie potwora... choć kim ja jestem, żeby wam życie układać.
Aż zabolało. Tym bardziej, że też koedyś byłem z ofiarą gwałtu, która po latach nie wróciła to pełnej normalności. Odpiszę, jak znajdę trochę czasu, żeby nie tak na łapu capu, ale po raz kolejny totalny brak zrozumienia czytanego tekstu. Widzę, że nawet wyrok TK nie jest znany.

Joe Biden wygrał wybory prezydenta USA. 

edit:
służby zamykają przestrzeń powietrzną i okolice domu Bidena, temat zamknięty. Zostało oficjalne potwierdzenie.

@straszny
Oficjalnych wyników jeszcze nie podano, nieoficjalnie już wiadomo że przewaga Bidena jest znacząca.

Dla mnie osobiście kompromis, który obowiązywał od 93 r. ws. aborcji był ok. Wyrok który zapadł w TK, w mojej ocenie jest absolutnie nie do zaakceptowania. Ale po kolei, najpierw ograniczyli edukacje seksualna w szkołach, brak dofinansowania do invitro, potem wywalili z aptek pigułek dzień po, teraz ten wyrok. Niedługo zakaża antykoncepcji w ogóle, a zaraz potem za nie przestrzeganie kalendarzyka będą palić na stosie.
Jak słucham tych pożal się boże wypowiedzi zwolenników prolife to zastanawiam się, czy oni na prawdę mają takie poglądy czy to tylko tak pod publikę. Argument, że wiele aborcji dokonywało się na płodach w 5-6 miesiąc. Szkoda że nikt nie mówi w TV, że wykrywanie np trisomi można dopiero przeprowadzać po 14 tygodniu ciąży (i to jest pierwsze badanie USG) bo wcześniej nie da się tego wykryć. Potem dopiero można robić bardziej szczegółowe, na które się czeka plus na same wyniki około 3 tygodniu i jak się to doda no to wychodzi jak nic 20-24 tydzień.
Szkoda również, że te wszystkie grupy pro, jakoś nie walczą o np skrócenie czasu adopcji, która w naszym kochanym kraju trwa średnio raptem 2 lata, a ile dzieci adoptuje się rocznie? Od wielu lat troszkę ponad 3 tyś. Obronie podlega dziecko tylko jak jest w łonie matki wtedy trzeba o nie walczyć żeby przypadkiem nie usunęła ciąży, ale jak się urodzi i odda do okna życia, to nikomu nie przeszkadza, i potem będzie się tułać po domach dziecka, rodzinach zastępczych to już jest git.
Jak się urodzi dziecko niepełnosprawne państwo da 4 tyś. zł WOW serio AŻ 4 tyś złotych. Kwota, która nie wystarczy jak ktoś ma zdrowe dziecko na podstawowe rzeczy, daje się rodzicom których dziecko wiadomo, że będzie miało zdecydowanie większe potrzeby.
W tym kraju z g*** i dykty, nic nie może być zrobione dobrze no kurde nic. Zawsze wszystko od d*** strony.
I wszędzie ta wszech obecna obłuda i hipokryzja, rząd wprowadza zakaz aborcji i ona nagle znika rozumiecie jak się wprowadzi zakaz to wtedy problem się rozwiązuje bo jest zakaz. Jak jest znak ograniczenie do 50 w terenie zabudowanym to wszyscy jeżdżą poniżej 50, tak wszyscy tak robimy. Otóż okazuje się ku może zdziwieniu tych w rządzie, że nie. Okazuje się że aborcja z transportem np Galeria Kraków-Słowacja-Kraków kosztuje 1800zł, kwota nowego s10lite. W cenie nowego iphona 12pro mamy 3.

Obawiam się, że Biden wygra wybory dopiero po wyroku sądu najwyższego.

Nie wiem skąd te 'rewelacje' o 'zwycięstwie' Bidena.
Wg abc news Biden dalej ma 253 głosy elektorskie.  https://abcnews.go.com/Elections/2020-us-presidential-election-results...
PS: Jest tam też odnośnik do 'Exit Polls'
Mój ulubiony fragment:

A Wy jak uważacie?

@Cursed
Już jest na ABC News, że wygrał.

Widzę, Pensylwania dała mu kolejne 20 głosów elektorskich
PS: Tak wygląda Pensylwania

WSJ podaje już, że 290 głosów. Można się rozejść 

W zasadzie to ile głosów elektorskich by nie miał Biden, i tak, o ile tylko w wystarczającej ilości stanów różnica była niewielka, można żądać przeliczania ponownego i kwestionować wyniki.
Ciekawe czy Trump będzie walczył czy jednak się podda, ale jeżeli to pierwsze, obstawiam że sąd każe mu spadać na drzewo.

@Cursed
Ja nie śledzę polityki za bardzo, bo mnie to okrutnie nudzi. Teoria polityki tak, ale praktyka już nie bardzo. W tym przypadku zainteresowałem się głównie, żeby drugi raz nie popełnić faux pas w towarzystwie  Kiedyś zdarzyło mi się dość spektakularnie nie wiedzieć kto jest prezydentem Polski  Tzn myślałem, że wiem, ale to nie był ten, co myślałem. Ignorancja, nawet celowa, potrafi się czasem odbić czkawką 

Tu jest ten dziwny ichni system mniej więcej wyjaśniony  https://abcnews.go.com/Politics/video/dont-electoral-college-popular-v...

@Cursed
Dziwny bo wynika z historycznych uwarunkowań oraz specyfiki kształtu państwa.

Pewnie masz rację
*Dziwny, chociaż nie taki głupi, jak jeszcze parę dni temu mi się wydawało. 

@Cursed
Mapa może i śmieszna ale popatrz na to.... LINK

Świetna mapka.
Dlatego doceniam ostatnio ten ich system, nie liczy się jedynie 'sucha' liczba głosów ale też ich rozkład.

Wyobraź sobie że mamy 49 województw, a żeby wygrać wybory prezydenckie trzeba zdobyć większość głosów w przynajmniej 25 z nich.
Absolutna większość głosów traci znaczenie, tak jak jest w USA.
Polska polityka byłaby sensowniejsza? Czy zwiększyłyby się podziały społeczne?

@Cursed
Nie wiem, ale się domyślam 

Na zdjęciu niżej widzimy miejsce gdzie w starożytnych Atenach było miejsce zebrań mieszkańców - Agora. Tam jeszcze przed narodzeniem Chrystusa, działa się demokracja bezpośrednia. Demokracja miasta państwa jakim były Ateny, jest najbardziej znanym jej przykładem, ale jakikolwiek większy organizm społeczny, jeżeli chciał mieć demokrację, musiał sięgnąć po jej formę pośrednią. Pod koniec XVIII wieku i aż do wieku XIX, w Ameryce królowały duże przestrzenie i konny transport, wykluczające zebranie ludności w jednym miejscu. Wybierano więc sobie lokalnie ludzi godnych zaufania, o poglądach pasujących miejscowej ludności, aby oni w imieniu mieszkańców, ocenili kandydatów i wybrali jednego z nich na prezydenta. Ponieważ prowizorka jest najtrwalszym zjawiskiem świata... To do dziś mamy taki system w USA i tylko koni żal. 

@Cursed
Wszystko fajnie gdyby nie masowo stosowany przez republikańską legislaturę  gerrymandering, co kompletnie wypacza sens wyborów w stylu USA.


.. a poza tym miałem właśnie napisać akapit jak Kotin napisał ;p.... wybory elektorów miały sens w czasach gdy prezydenta wybierano miesiącami, a elektorzy mogli pojechać do stolicy i wykłócić się o nowe prawa/przepisy dla swojego odległego stanu... teraz to relikt przeszłości zdegenerowany przez zjawisko z mojego pierwszego zdania

No popatrz, gość zmarł ponad 200 lat temu, a demokraci dalej mają z nim problem. Co za ludzie, serio ktoś jeszcze na nich głosuje? 

A serio: Nie rozumiem w czym problem. Tylko w dwóch stanach liczy się kto wygrywa poszczególne dystrykty, w pozostałych zwycięża się wszystkie głosy elektorskie zwykłą większością.
Chyba że coś pomyliłem.