A dokładnie piramida żywieniowa. Okazuje się, że Kwaśniewski krytykowany za dietę która rzekomo powoduje choroby układu krążenia miał rację. Jest dokładnie odwrotnie niż zalecali nam do tej pory dietetycy. To masło i czerwone mięso zmniejsza ryzyko chorób serca i raka. To jaja są zdrowe i masło i smalec. A margaryny i oleje to trucizna. [LINK].
Naukowcy wycofują się coraz szybciej z dawnych zaleceń.
Forum > Tematy dowolne > Sypie się piramida
Wysłane 2014-04-01 14:14
Wysłane 2014-04-01 14:21 , Edytowane 2014-04-01 15:12
@1084
Dieta Kwaśniewskiego nie jest dobra. O ile na początku założenia miał dobre to potem odpłynął w swoich poglądach. Trochę w tym grzebałem swojego czasu, i dieta Kwaśniewskiego jest niestety dietą niskobiałkową co powoduje w dłuższej perspektywie szereg chorób. Kilku znanych Optymalnych umarło na raka różnych odcinków przewodu pokarmowego, to znów mogło być spowodowane zbyt małą ilością błonnika w diecie.
To, że diety wysokotłuszczowe nie powodują chorób krążenia i serca wiadomo nie od dziś. Jajka i masło są w zdecydowanej ofensywie. Cholesterolem już dziś też starszy nas się tylko w reklamach, bo nie udało się udowodnić żadnej korelacji wysokości cholesterolu z chorobami serca.
Piramida żywieniowa to bujda na resorach. Zboże które tak się nam każe spożywać w dużych ilościach to często jest pożywienie bogate w substancje antyodżywcze, a pszenica i zawarty w niej gluten jest wręcz trująca dla organizmu.
Wysłane 2014-04-01 14:29
@1084 to od dawna wiadome że coś sztuczne do jedzenia, w tym przypadku sztuczna margaryna nie może być zdrowa. Wszystkie te raki, to przecież efekt chemii w jedzeniu, wszechobecnych E, pestycydów, sztucznych nawozów itp świństwa, a za kilka lat to dopiero będzie wysyp, gdy zaczną chorować dzieci których karmiono parówkami z nie wiadomo czego, chemicznymi napojami i gotowym jedzeniem ze sklepów.
Wysłane 2014-04-01 15:03 , Edytowane 2014-04-01 15:11
@nosweratu
dokładnie tak samo uważam, nie można dać się zwariować... tym bardziej że dlugość życia wydłuża się jednak ciągle imponująco... no Rosjanom nie wydłuża się, ale tam wiadomo - zdrowo się odżywiają i piją (to drugie szczególnie)
btw: też akurat uważam że jedzenie masła i jajek jest duzo zdrowsze niż margaryna i płatki
Wysłane 2014-04-01 15:16 , Edytowane 2014-04-01 15:18
Jedno jest pewne. Unikać jak ognia wszystkiego co jest przetworzone i konserwowane. I jeść różnorodnie.
@strasznyWiesz, tutaj nie tylko o margarynę chodzi ale o uwodornione tłuszcze, czyli niemal wszystkie słodycze, kremy, lody itp. przecież nabycie normalnej śmietany w sklepie graniczy z cudem.
Wysłane 2014-04-01 15:22
@1084
wiem, ale ja tam mam swój ogród - maliny, truskawki, winogronka, sporo warzyw - własne, jak moge to unikam kupowanych.
natomiast nie wierzę że zjedzenie raz na miesiąc czy nawet raz na tydzień jakiegoś hot doga, czegoś w tym stylu, czy wypicie paru szklanek coca-coli powoduje pogorszenie szansy na zdrowe życie. We wszystkim zdrowy rozsądek.
Wysłane 2014-04-01 16:32 , Edytowane 2014-04-01 16:44
@straszny
Ja mam podobnie z owocami (maliny, jeżyny, poziomki, truskawki, porzeczki czerwone, winogron, czereśnie, wiśnie, jabłka, grusza, brzoskwinie oraz śliwy), ale prawie bez warzyw (szczypiorek oraz rabarbar). Myślę o powrocie do sałaty, marchewki, ogórków, fasoli żółtej oraz pomidorów. Szczególnie te pomidory obecne z supermarketów są tak niedobre i pomimo, że są ładne. Na razie miałem hodowane takie malutkie pomidorki na balkonie. Żeby mi się owoce nie marnowały to skróciłem gałęzie drzew oprócz tylko czereśni jak Bonsai. Dla samej rodziny jest to i tak wystarczające.
Ogólnie zrezygnowałem już od dawna z napojów gazowanych, które nie mają nic w związku z sokiem wartościowym to wolę sobie samemu zrobić taki napój. Ostatnio miałem syrop coca-coli i samemu się przygotowało coca-colę. Takie napoje mają głównie tylko jeden plus, bo szybko się nie psują jak herbata, kompot i mleko. Do drinków to już lepiej użyć 30% soku + woda. Można dodać trochę alkoholu jak się nie prowadzi pojazdów mechanicznych. To lepiej smakuje niż jakikolwiek napój gazowany z plastykowych butelek. Zwłaszcza, że niektóre śmierdzą chemią, a te droższe maja za dużo cukru. Po długim nie spożyciu takich napojów organizm zaczyna źle to przyjmować. Sam na sobie to sprawdziłem.
Postarałem się też nie latać do barów typu fast-food. Zrobienie hamburgera czy pizzy w domu będzie na pewno lepsze, smaczniejsze i najemy się do syta. Tylko, że tu mamy minus w postaci przygotowania takich potraw + czas na zakup składników, ale też mamy taniej.
Sprawa wędlin: Unikam szynek i parówek. Od czasu do czasu zjem kiełbasę, kornetki, kurczaka oraz mięso w postaci kotleta lub gulaszu. Jak już mięso przetwarzać to tylko w domu, bo nie trzeba je dodatkowo konserwować.
Słodycze: Myślę, że wafelki, rurki, herbatniki czy ciastka są zdrowsze od tych żelków, cukierków, miśków, kulek, itp. Domowe ciasta są oczywiście najlepsze.
Konserwy: Może puszek sami nie zrobimy, ale słoiki to tak. Wszelkie warzywa z kapusty, marchwi, papryki, cebuli oraz ogórków.
Masło i margaryna: Większość smarowideł na rynku nie mają nic związków z masłem. Można znaleść produkty, które są zbliżone do masła, a resztę unikać. Margarynę używam do smażenia i staram się za dużo jej nie dawać.
Przyprawy: Sól unikam, ale nie zapominam, że jest już w potrawach, produktach i warzywach.
Nie potrawię się zmusić do soli morskiej czy himalajskiej. Za to lubię używać różnych przypraw. Jak mogę to unikam z glutaminianem sodu.
Cukier: Minimum słodzę max. 2 łyżeczki. Warto spróbować też cukru trzcinowego oraz brzozowego.
Herbata: Najlepiej pić liściastą, bo to co jest w torebkach to podobno gorszy sort.
Produkty zbożowe i nie tylko: Ryż, kasza od czasu do czasu. Płatki kukurydziane prawie nie jadam. Czasem zjem mieszankę musli.
Na koniec, nie dajmy się też zwariować.
Wysłane 2014-04-01 16:55 , Edytowane 2014-04-01 17:10
@Lasica
Żeby odżywiać się w 100% zdrowo to odpadają wszelkie przetworzone produkty. Na koniec napisałem wyraźnie, że nie dajmy się zwariować. Mój post nie był napisany o 100% zdrowym odżywianiu się. Ale można znaleść kompromis, każdy sam musi dla siebie znaleść. Jestem zdrowy od czasu dzieciństwa pomimo już 32 lat bez nadwagi i nie widać po mnie, że mam tyle lat. Moje papiery medyczne to tylko są z okulisty. Czy jesteś w stanie sam wszystko przygotować i samemu produkować żywność? Zależne od lokalizacji miejsca, bo mamy przemysł i motoryzację, która nas truje. A co z budownictwem w jakim mieszkamy i co tam posiadamy? A miejsca pracy? To też ma jakiś wpływ na życie. Znane są przypadki, gdzie ludzie zdrowo odżywiający się też umierają.
Wysłane 2014-04-01 17:15
Zamiana bialego cukru na brazawy, rozpuszczanie koncentratu zamiast picia napoju, to nie kompromis, to oszukiwanie samego siebie.
Smazenie na margarynie to swiadome szkodzenie samemu sobie.
Czasami lepiej nic nie napisac niz pisac takie rzeczy.
Wysłane 2014-04-01 17:43 , Edytowane 2014-04-01 17:44
@Krzys81Do smażenia to proponuję masło klarowane, smalec, olej rzepakowy do ryb (ale nie rafinowany), olej kokosowy do placków, ostatecznie oliwę.
Proponuję zrobić frytki na smalcu. Często widzę zszokowane osoby, które nie mogą uwierzyć, że na takim śmierdzącym tłuszczu wychodzą tak mało tłuste i tak smaczne frytki.
Syropy, napoje. Jeden diabeł. Sok owocowy jest trujący. Wywołuje uczulenia a ponieważ brak mu reszty owocu ma bardzo dużo węglowodanów, które dostają się do organizmu gwałtownie. Soki są tak samo niezdrowe jak inne słodycze. Trzeba je traktować jak używki. Co innego zjeść pomarańczę, a co innego sok. Sam czasami lobię, ale wiem, że to nie jest wbrew powszechnej opinii zdrowe.
@strasznyPewnie, że okazjonalne jedzenie śmietnikowego żarcia nie wywoła problemów. Wszystko z umiarem trzeba robić. Z drugiej strony, lepiej się napchać frytkami w domu, na smalcu, niż w MC robionymi na oleju palmowym, do tego filtrowanym i używanym przez kilka dni. Często widzę, jak ludzie sobie od ust odejmują kotleta a potem przy TV kilo chipsów.
Wysłane 2014-04-01 18:08
Koncentraty bywają gorsze niż soki i napoje. [LINK]
Syrop glukozowo-fruktozowy to najgorszy rodzaj słodzenia jaki może być...
Wysłane 2014-04-01 22:50
Wystarczy pochorować albo być osłabionym i organizm sam wybiera co jest dobre. Rosół, smalec. Tłuszcz zwierzęcy, który ma już zmetabolizowane minerały i witaminy wchłaniane w pełni przez nas. A surowizny można się ożreć kilogram i sraka gotowa a i tak nic się nie zdąży wchłonąć. Co prawda ja to mogę jeść wszystko i popić czymkolwiek... ale. A i Cola - rewelacyjnie wspomaga trawienie ciężkostrawnych potraw.
Wysłane 2014-04-02 00:14
@cichy
Tak, ale powina być wygazowana(najlepiej ze szklanej butelki), a picie takiej coli to już żadna przyjemność, no i przy okazji przyjmujesz pół tony cukru. + sporo kwasu fosforowego.
Zdecydowanie lepsze są migdały
Wysłane 2014-04-02 09:09
@1084 kiedyś w MC donalds smażono frytki na oleju kokosowym.. później pewnie jakiś jajogłowy podliczył, że taniej jest robić to na byle czym bo firma zaoszczędzi parę dolców i zrezygnowano
Moim zdaniem trzeba mieć dietę zbilansowaną. Nie można iść w skrajność i np całkowicie odciąć węglowodany bo to jest zwyczajnie szkodliwe. Np wchłanialność białek jest lepsza w obecności węglowodanów. Poza tym węglowodany korzystnie wpływają na samopoczucie i zdolności intelektualne, w końcu mózg zasilany jest glukozą. Tak samo mięśnie, po wysiłku fizycznym dużo szybciej dojdziemy do siebie zjadając porcję węglowodanów niż porcję białka i tłuszczy. Owszem da się żyć zupełnie bez węglowodanów ale organizm będzie się zwyczajnie męczyć.
Trzeba odciąć złe węglowodany i to wystarczy. Białe pieczywo zastąpić ciemnym, jeżeli musimy słodzić to sacharozę zastąpić fruktozą (niestety wszelkie inne substytuty cukru nie smakują jak cukier i to jest ich główny problem), jak jeść ryż to brązowy lub basmati, jeść kaszę, makarony z mąki durum. Ogólnie unikać oczyszczonych i przetworzonych zbóż, to chyba podstawowa zasada. Ziemniaki krytykowane w artykule wcale nie są złe tylko nie można wp.. samych ziemniaków. Ziemniaki są silnie zasadowe co odkwasza organizm .
Moim zdaniem wystarczy jeść to czego nie reklamują i to będzie sprawdzona metoda. Czy ktoś reklamuje jedzenie jajek na śniadanie albo twarożku ze szczypiorkiem? Nie są płatki kukurydziane, nutella, danio itp, które daje dzieciom "mądra" mamusia żeby rosły zdrowe i silne.
Wysłane 2014-04-02 09:56 , Edytowane 2014-04-02 10:06
@Yoshi_80
Kiedyś to smażyli nie na roślinnym, ale tłuszczu(łoju?) wołowym. Zaczęły się jazdy, że tł. nasycony niezdrowy itd i dopiero wtedy się przestawili się na oleje roślinne.
Znowu zamiana siekierki na kijek. Fruktoza lepsza od sacharozy? w czym niby? Ryż brązowy? Poczytaj sobie jakie substancje możesz mieć w takim ryżu. Z punktu widzenia wydzielania insuliny biały/ciemny chleb nie ma znaczenia.
Jak już zamieniamy to z głową. Zamiast cukru ksylitol, zamiast makaronów - kasze i ziemniaki, makarony jak już muszą być to byleby nie były z pszenicy.
Mózg nie potrzebuje dużo ww 60-70gr dziennie starczy. Nie ma potrzeby jeść więcej niż 100gr dziennie.
Kto jest online: 0 użytkowników, 204 gości