Cześć!
Właśnie stanęłam przed wyborem i mam ogromny dylemat: założyć własną działalność i współpracować z firmą gdzie pracowałam na umowę-zlecenie lub za mniejszą kwotę pracować gdzie indziej z umową o pracę.
Jestem totalnie zielona jeśli chodzi o niuanse i obliczanie np. składek w przypadku własnej działalności. Dlatego mam do Was pytanie. :) Przez pierwsze dwa lata własnej działalności płacę ZUS preferencyjny. Mam możliwość płacenia od razu zwykłej stawki, jak po dwóch latach. Czy możecie mi pomóc w obliczeniu np. urlopu macierzyńskiego zakładając, że płacę ZUS od razu wyższy ale od najniższej podstawy?
Jakie są wg Was wady i zalety własnej działalności? Myślę o bliższej i dalszej przyszłości i martwią mnie kwestie urlopu macierzyńskiego lub kredytu hipotecznego.
Forum > Tematy dowolne > Własna działalność vs. umowa o pracę
Wysłane 2016-04-05 19:03
Wysłane 2016-04-05 20:05
@Yaizu Co do pierwszej kwestii to wybierz to co w końcowym rozrachunku da Ci więcej pieniędzy, oczywiście obok satysfakcji i warunków pracy. Jeśli chodzi o obliczanie składek to się nie martw, pomoc znajdziesz chociażby w ZUS'ach, są wzory do wypełniania, poza tym o ile pamiętam po 3 miesiącach wypełniania papierów potem już tylko przelewy i tyle. Jeśli jesteś zorganizowana to nie będzie problemu.
Przy macierzyńskim na działalności opłacało się płacić którąś składkę bardzo wysoką, ale to już kwestia kalkulowania co się opłaci. Na pewno mniej problemów będziesz miała z takimi tematami przy umowie o pracę, ale jeśli uda się dobrze "wstrzelić" to na pewno większa kasa na macierzyńskim jest do wyjęcia na działalności, mimo iż wymaga inwestycji.
Własna działalność to nie problem przy kredycie, to po prostu inne źródło dochodu.
Wady i zalety są trudne do omówienia, bo nie wiem jaka specyfika Twojego zajęcia jest. Charakter pracy, ile godzin dziennie itp.
Jak rozwinie się wątek to na pewno coś więcej uda Ci się dowiedzieć.
Wysłane 2016-04-06 09:29
Co do kredytu to wydaje mi się, że własna działalność jest troszkę 'gorzej' postrzegana przez bank + przy braniu kredyty większy okres jest analizowany (np zamiast 6 miesięcy przy umowie o pracę, 12 miesięcy przy własnej działalności).
(mogę się mylić do tego co napisałem)
Wysłane 2016-04-06 09:59 , Edytowane 2016-04-06 10:03
To odwieczny dylemat. Więcej pieniędzy i życzliwsze spojrzenie pracodawcy, gdy przechodzimy na własną działalność, ale. Ale jest bardzo duże. Pojawia się często niespodziewanie. Bardzo przyjemne - gdy chodzi o ciążę. Na własnej działalności zostajesz sama z problemem, bo robi się problem. Na etacie masz większe prawa. Staż pracy, ubezpieczenie, urlop macierzyński i wychowawczy. Czasem pojawia się też inne ale. Bardzo nieprzyjemne. Choroba. Rak, czy inna groźna i przewlekła choroba. Na etacie za czas zwolnienia płaci po 33 dniach (za które płaci pracodawca) ZUS. Jesteś chroniona prawem pracy i masz środki na życie. Od ponad 30 lat jestem pracodawcą. Na malutką skalę, ale zawsze. Nigdy jeszcze nie namówiłem nikogo na założenie własnej działalności, gdy dla mnie pracował. Jak każdy człowiek zaliczam różne opinie o sobie, ale tej uniknąłem. Nikt mi nie wypomina, że zostawiłem go sam na sam z problemami. Bo co innego jest prowadzić prawdziwą firmę, nawet malutką, która jednak przynosi jakikolwiek dochód, gdy chorujemy, a co innego chorować, prowadząc "działalność" która jest tak na prawdę świadczeniem pracy. Nie świadczymy, bo chorujemy - nie mamy dochodu.
Wysłane 2016-04-06 10:00
@emitar
zależy od banku. z tego co wiem, większość akceptuje 6 miesięcy przy działalności (chyba, ze coś sie zmieniło bardzo ostatnio)
@yaizu
działalność to zwykle większe pieniądze. istotne są jednak szczegóły jak np. płatny "urlop", godziny pracy, itd
Wysłane 2016-04-06 15:26 , Edytowane 2016-04-06 15:26
@kotin
Od ponad 30 lat jestem pracodawcą. Na malutką skalę, ale zawsze. Nigdy jeszcze nie namówiłem nikogo na założenie własnej działalności, gdy dla mnie pracował. Jak każdy człowiek zaliczam różne opinie o sobie, ale tej uniknąłem. Nikt mi nie wypomina, że zostawiłem go sam na sam z problemami
ja od 20 lat ale dokładnie reszta się zgadza ;) pracownik na "niby-firmie" to komfort i wygoda dla pracodawcy, praktycznie tyle. Bez wyraźnie większych zarobków, nawet nie 50% , wg mnie ok 100% zrekompensuje ryzyko, nikomu czegoś takiego bym nie śmiał proponować.
Wysłane 2016-04-07 12:10 , Edytowane 2016-04-07 12:20
@Lukxxx
Jedyna sytuacja, w której rozważałbym UoP nad działalność to planowanie ciąży dla kobiety lub ogólne problemy ze zdrowiem.
Jedyny nieśmiertelny?
Jak myślisz, czemu z takim przekonaniem piszę o tej jedynej sytuacji? Mam już kilka lat i JEDYNYCH sytuacji widziałem i widzę teraz aktualnie, zawsze po kilka na raz. Uwierz.
Twój bòn mót o ZUSofilach świadczy jedynie o dowcipie, (nie mnie oceniać poziom), a nie o życiu.
Nie będę opisywał wszystkich. W zeszłym tygodniu moja żona była na pogrzebie koleżanki z pracy. Rak. Wyobraź sobie teraz że kobieta przeżyła, a znam takie osoby. Że pracowała na samozatrudnieniu. Znam takie osoby. Że była / był samotny, a znam takie osoby, że przez czas brania chemii nie była / był zdolny do świadczenia pracy...
Znasz poczucie głodu? Takiego od braku jedzenia? Myśli natrętne że odłączą prąd, że rośnie zadłużenie? Wiesz jak wygląda samopoczucie człowieka po zwykłej czerwonej chemii? Chciał byś to przeżywać wszystko na raz? Na prawdę? Przemyślałeś to?
Wysłane 2016-04-07 12:27
Jak podobna kasa to tylko umowa o prace i nic innego
Sam jestem teraz na działalności i jak bym miał możliwość za podobną kasę ,albo ciut mniej to bez wahania bym przeszedł na umowę o prace
Wysłane 2016-04-07 12:28 , Edytowane 2016-04-07 16:24
@kotin
Lukxx pracuje na nietypowym, bardzo dobrze wynagradzanym stanowisku i jako trochę oderwany od rzeczywistości przestawiciel upper-middle-class, myślenia ludzi zagrożonych w podstawowej swojej egzystencji nie bardzo chce albo nie umie zrozumieć.
ja już do jego bujania w obłokach "wszystkim najlepiej na swoim" jestem przyzwyczajony. Jeszcze jest czas żeby on to zrozumiał ;)
Wysłane 2016-04-07 12:45
Lukxx pracuje na nietypowym, bardzo dobrze wynagradzanym stanowisku
@Lukxxx
Ty się marnujesz. Na zlot przyjedź. Postawisz coś kolegom, albo co?

Wysłane 2016-04-07 16:01
Ja też siedzę na działalności i jedno trzeba dodać - masz wyższe zarobki, ale odkładasz najniższy zus, a więc:
- masz śmieszną kasę na L4
- Twoja emerytura będzie jeszcze bardziej "zabawna"...
Więc trzeba kombinować z III filarami, dodatkowymi ubezpieczeniami, które w sporej mierze zniwelują przewagę działalności nad umową o pracę. Wszystko jest kwestią zarobków. Jeśli zarabiasz dużo na umowę o pracę, to często opłaca się przejść na działalność. Ale jeśli zarabiasz mało/średnio (do ~4k netto), to raczej się nie opłaca.
Wysłane 2016-04-07 17:08
@krymtON
Wiesz na emeryturę z ZUS to za bardzo nie liczę. Te 900 zł, czy ileś tam, dziś przy niecałych 3 pracujących na emeryta... (dane na oko, nie chce mi się nawet sprawdzać), to ok. 300 zł za 11 lat, gdy ja przejdę na emeryturę, a będzie jeden pracujący na emeryta.
ZUS to jednak nie tylko emerytura. Zwolnienia. Choroba nie wybiera. O ile ktoś ma oparcie na wypadek utraty zdolności do pracy, to OK, ale najlepsza druga połowa może się czasem od człowieka w biedzie odwrócić, a ZUS biedę, ale wypłaci.
Wysłane 2016-04-07 20:37 , Edytowane 2016-04-07 21:11
"1. masz śmieszną kasę na L4
2. Twoja emerytura będzie jeszcze bardziej "zabawna"..."
1. Nie wiem czy wiecie, ale pierwsze 30 dni L4 w roku płaci pracodawca. Więc jeśli dogadaliście się na podobne stawki jak na UoP, jeśli chodzi o koszty pracodawcy to należy to wliczyć.
2. Każda emerytura osób aktualnie młodych będzie zabawna. Zakładając, że jakaś będzie.
Ja jak zarabiałem niewiele to wolałem umowę o dzieło od etatu. Teraz jak zarabiam więcej wolę działalność od etatu. Umiesz liczyć licz na siebie. Ewentualnie na bliskich. Tyle że teraz liczyć nikt nie umie, to liczą na państwo... Powodzenia i krzyżyk na drogę.
Popatrzcie sobie na to ile z waszej kasy idzie na ten ZUS - doliczcie też składki pracodawcy. I zobaczcie czy naprawdę chcecie utrzymywać tę armię darmozjadów.
Na upartego wolę ulokować pieniądze w kasynie... to znaczy w prywatnym ubezpieczeniu na życie niż w ZUSie.
@straszny to Ty kim jesteś? Przedstawicielem kapitalistów dążących do zachowania status quo aby nie zmagać się z ewentualną nową konkurencją? :P W końcu ja mieszkam tylko w 50m mieszkaniu, a nie 300+m chacie...
Jeśliby doszło do tego, że zatrudniałbym pracowników - do czego kiedyś może dojść. To jasno przedstawię opcje ile na jakiej umowie przy porównywalnych moich kosztach i niech sobie wybierze sam.
Wysłane 2016-04-07 22:27
@Lukxxx - ale mając etat, to jednak jakieś pieniądze dostaniesz z L4 i są one nie najgorsze (80% normalnego wynagrodzenia). Ja na działalności za L4 dostanę ile? 25zł / dzień? 30zł?
Jest też kwestia tego, że na umowie o pracę odkładasz niemałe pieniądze na emeryturę. Jakkolwiek są one marnowane, to zawsze jest to więcej niż osoba odkładająca minimalny zus na działalności. Więc procentowo dostaniesz więcej z tego tortu :)
No i urlopy - niektóre firmy dają na działalnościach, inne nie. Trzeba to wliczyć w koszt działalności. Jeśli firma na kontrakcie nie daje urlopu, to wynagrodzenie względem etatu musi to uwzględnić i być sporo wyższe.
Wysłane 2016-04-07 23:10
No L4 trzeba sobie jakoś dogadać. Albo załatwić płatne, albo ciut wyższe stawki by sobie odłożyć/jakoś się ubezpieczyć. Co w tym trudnego?
Jeżeli przez 'odkładanie na emeryturę' masz na myśli składki emerytalne do ZUS to żyjesz w błogiej nieświadomości. Zgodnie z wyrokiem sądu najwyższego emerytura to 'świadczenie socjalne', a nie żadna Twoja należność. Z tego wynika że aktualnie rządzący mogą jej warunki dowolnie modyfikować w dowolnym momencie. Czego mieliśmy przykład - podniesienie wieku emerytalnego. I te przykłady będą coraz ciekawsze. W skrajnym przypadku można sięgnąć po to co faktycznie ODKŁADASZ w jakimś miejscu, czym było OFE. Oczywiście Trybunał Konstytucyjny powie, że ta nacjonalizacja jest wporzo, bo on (Trybunał) musi się kierować dobrem budżetowym państwa i może sobie ono państwo zrobić z Twoją własnością co chce. ( [LINK] )
Urlopy jak L4, albo dadzą, albo uwzględnić w podwyższonej stawce i porównywać.
Wysłane 2016-04-08 00:08 , Edytowane 2016-04-08 09:38
@Lukxxx
To jasno przedstawię opcje ile na jakiej umowie przy porównywalnych moich kosztach i niech sobie wybierze sam.
i wtedy dopiero, jak zobaczysz nastawienie tych ludzi, zrozumiesz o czym piszemy z kotinem, bo tak to bujasz w obłokach nastawienia ideologicznego a nie zdrowego rozsądku. Zresztą może sam to za jakiś czas zauważysz.
nie wiem po co mieszasz w to trybunał, politykę, wyroki - znowu zaciecie ideologiczne. Po prostu na ZUSie masz jako typowy pracownik więcej spokoju, więcej spokojnych pieniędzy, odrobinę bezpieczeństwa. Każdy prywatny fundusz inwestycyjny czy prywatny system medyczny może zbankrutować, i szansa na to jest bez porównania większa niż to że upadnie państwo. Nawet nie to że upadnie, bo nawet kraj po upadku wypłaca emerytury (jak Grecja, czy Argentyna - jest mnóstwo casusów krajów po krachu lub bankructwie, które i tak wypłacały emerytury i ubezpieczenia).
Przedstawicielem kapitalistów dążących do zachowania status quo aby nie zmagać się z ewentualną nową konkurencją?
ze co? Dlatego że oferuję, jako jedna z nielicznych drukarni w Lublinie, normalną i bezpieczną formę zatrudnienia? Może zejdź na ziemie, co?


na 100 lubelskich drukarni takie formy zatrudnienia poza mną oferuje mniej niż 10. Nie wiem czy 5 sie zbierze. Reszta jedzie na maks wyzysku i tymczasowych umowach, obciążając pracowników za co się da i wyrzucając przy najmniejszym oporze przed mobbingiem.
w naszym regionie dla zwykłego pracownika normalna praca z pełnym etatem w ZUSie, jest szczytem marzeń i elementem komfortu psychicznego w życiu. Zresztą w prawie każdym regionie, może poza paroma największymi metropoliami.
Twoja praca jest zupełnie inna niż specyfika całej reszty rynku pracy w Polsce - rynek płac za soft B2B jest homogeniczny międzynarodowo, nikt inny, poza wąską grupką specjalistów takiego komfortu nie ma.
Kto jest online: 0 użytkowników, 255 gości