Dzisiaj po 7letnich procesach Roman Giertych ostatecznie wygrał sprawę z hejterami wypowiadającymi się w internetowej wersji gazety Fakt.
źródło

Dlaczego piszę ogromna zmiana i poświęciłem jej osobny temat?

Ano orzeczenie Sądu Najwyższego jest takie że od dzisiaj w Polsce to serwisy internetowe odpowiadają prawnie za wpisy na ich stronach. To jest wręcz rewolucja w orzecznictwie i fundamentalna zmiana, która odmieni systemy komentarzy w sieci.

SN przesądził dwie fundamentalne rzeczy: po pierwsze, że portal prasowy odpowiada za treść komentarzy zamieszczany pod artykułami prasowymi; po drugie, że to na wydawcy gazety internetowej spoczywa obowiązek udowodnienia okoliczności, że nie wiedział o komentarzu naruszającym dobra osobiste - komentował to Giertych. - Dotychczasowa linia wszystkich sądów była taka, że portale nie odpowiadają za treść komentarzy ze względu na treść art. 14 ustawy o świadczeniach usług drogą elektroniczną, która zakłada brak odpowiedzialności, jeżeli portal nie miał wiedzy o treści komentarzy. Otóż powoływanie się na art. 14 jest od dziś możliwe tylko w sytuacji, gdy portal udowodni, że nie miał wiedzy o treści komentarza - dodał.

Każdy kij ma dwa końce (ale mądrością sypnąłem ).

Z jednej strony: to dobrze, bo internet, w obecnym stanie, bardziej przypomina XVIII wieczną ulicę Paryża, niż aleję w centrum nowoczesnej stolicy.

Z drugiej: dla zamordystycznego rządu wszystko może stać się hejtem = powrót ostrej cenzury.

Czyli wszędzie, gdzie po dodaniu komentarza jest info, że będzie on zatwierdzony przez administratora przed publikacją, to wydawca odpowiada. W sumie bardzo dobrze.

Nie wiem tylko czy taki wyrok SN cokolwiek zmienia w obowiązującym prawie - przecież u nas nie opiera się ono na precedensach.

Poza tym ciężko jest "wiedzieć wszystko" przez wydawcę. Co innego obowiązek usunięcia wskazanych obraźliwych komentarzy na wniosek a co innego umiejętność predykcji czy inna autocenzura.

wraca nowe

@djluke
ależ nie! Własnie dwie instytucje w Polsce mają prawo stanowić precedensy, automatycznie stające sie obowiązującym wszystkich prawem!
Polski Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny mają takie prawo (a świat sądowniczy obowiązek przstrzegania) - a tutaj orzekał Sąd Najwyższy właśnie. 


zasada precedensu nie obowiązuje możliwości tworzenia ich przez sądy zwykłe, tym się różnimy od orzecznistwa anglosaskiego.

(edit: a nie, nawet trzy instytucje bo jeszcze uchwały precedensowe NSA też mają wage prawa stanowionego)

@straszny
Z tym TK to bym się tak nie rozpędzał (choć teraz w sumie już chyba racja...).

Niestety, elity PIS po raz kolejny pokazały, że nie potrafią wykorzystać szansy, jaką dali jej wyborcy... Muszę z satysfakcją przyznać rację Strasznemu, że nie wierzył w ten rząd... Ja wierzyłem, że wyciągną wnioski z poprzedniej kadencji, ale robią te same błędy,  a nawet większe Szkoda, bo złodzieje z PO punktują na plus, i nikt ich już nie rozliczy. Jak ja bym chciał jakiegoś świeżego porywu w partiach, nowych twarzy, idei... Tymczasem szykuje się po prostu zmiana na stołkach tylko...

@SlawoyAMD
PIS grzeszy podwójnie. Zgodnie z charakterem swojego prezesa jest małostkowy i kłótliwy, (służę przykładami w razie czego), a nikogo jeszcze nie skazał sądownie.
Niszczy w ten sposób dwie rzeczy na raz:
- Spójność narodu niszczy kłótniami, nagonką i potwarzami.
- Praworządność niszczy tolerowaniem układu o bezkarności wzajemnej z innymi partiami.

Jedynie Lepper konsekwentnie zapowiadał nie tylko ujawnienie, ale i rozliczenie afer. Tak się tym przejął, że aż musiał popełnić samobójstwo, żeby układzik mógł działać dalej. Jedyna nadzieja w charakterze prezesa PIS. Jeżeli nienawiść mu podpowie skazanie kogoś przez sąd, solidarność polityków się sypnie i wtedy się dowiemy...
(Już wiemy dużo z tego co politycy sami o sobie mówią. Są złodziejami, zdrajcami na usługach Rosji i Niemiec, nie są Polakami, są kołtunami, wyznawcami gender i homofobami. Tak w skrócie.)
Dopiero wtedy nastąpi duża zmiana w prawie, bo do tej pory afery nie są rozliczone.

@kotin
dzisiaj mija 350 dni od expose pani premier Szydło, ogłoszenia niesamowitej skali przestępstw, malwersacji, nepotyzmu, ucieczki grosza publicznego, ogłoszenia wyciągnięcia konsekwencji, ostro i wyraźnie powiedzianego posiadania na to twardych dowodów i informacji że sprawy już są w prokuraturze (wszyscy ministrowie podchodzili po kolei i przed Sejmem Rzeczypospolitej kłamali że mają gotowe raporty i doniesienia).

Przez 350 dni jednak nie oskarżono ani jednej osoby, ba nie prowadzi się nawet ani jednego śledztwa nawet wyjaśniającego wobec nikogo w zadnym ministerstwie. Całkowity totalny null. 

tyle warta była propaganda "Polski w ruinie". Normalnie stan psychiczny "San Escobar" w cały kraju.

Swoją droga Waszczykowski pojechał po bandzie niedawno - zapytany dlaczego, jesli ma dowody na to że 27 krajów zafałszowało i zmanipulowało wybory Donalda Tuska (27 krajów... lol, zawsze mnie to bawi) ciągle ich nie ujawnia.... stwierdził że dowody i ekspertyzy ma, ale ich nie pokaże. 

straszny  

Przez 350 dni jednak nie oskarżono ani jednej osoby, ba nie prowadzi się nawet ani jednego śledztwa nawet wyjaśniającego wobec nikogo w zadnym ministerstwie. Całkowity totalny null. 

@straszny

dowody i ekspertyzy ma, ale ich nie pokaże