Zaraz, zaraz. Gościu ma trochę racji. To znaczy pewnie, że nie każde E jest szkodliwe. Bo niektóre to tylko barwnik. Ale wiele nawet naturalnych barwników szkodzi. Weźmy taki np. przeciwutleniacz. Niby nic takiego. Ot, substancja która powoduje, że np. olej się nie rozkłada i zachowuje stabilne omega 3 w pokojowej temperaturze. Tyle tylko,  że ten sam przeciwutleniacz po spożyciu wiąże omega 3 i nie pozwala z nich poprawnie skorzystać organizmowi. Efekt? Ano zażywający suplementy w postaci kapsułek tranu z omega 3 mieli ZWIĘKSZONĄ zachorowalność na raka prostaty, a ci którzy jedli ryby nie. 

Olej rafinowany jest szkodliwy na 100%. Dowodzą tego pośrednio próbki pobrane podczas sekcji zwłok osób które zmarły na skutek problemów z np. sercem, gdzie przyczyną były złogi uszkodzonych cząsteczek tłuszczu. 

Wiadomo, że lepiej zjeść konserwowany tatar niż zepsuty. Ale tatar powinno się zrobić samemu ze świeżego mięsa a nie kupować gotowy.  Zrobienie świeżego majonezu to kilka minut. Mniej niż wyprawa do sklepu. Lepiej jest jeść majonez z konserwantem bez salmonelli, ale lepiej zrobić samemu i po prostu umyć jaja ciepłą wodą. 

Ludzie są leniami. Dlatego źle się odżywiają. lenistwo to 90%, 10 brak kasy. 

Przecież w tabeli E są zebrane różne dodatki do żywności: zarówno (niestety) te szkodliwe, jak i całkowicie neutralne, a na nawet jak najbardziej wskazane. Większość stanowią otrzymywane sztucznie, ale są też dodatki naturalne, przykładowo: wosk pszczeli (E901), ksylitol (E967), żelatyna (E441), pektyna (E440).

spider_co O tym napisałem. Nie każde E jest szkodliwe.