CHIEFTRONIC POWERUP 85GPX-850FC

Pamiętam czasy (a to oznacza, że jestem chyba już bardzo stary), kiedy na rynku pojawiły się zasilacze marki CHIEFTEC, do których na początku podchodzono, jak do klasycznej chińszczyzny, jednak z czasem ich produkty zdobywały sobie zaufanie, a nawet uznanie za świetny stosunek ceny do możliwości i jakości prądu, jaki potrafiły z siebie wykrzesać. Ze zrodla Starburst Były to czasy, kiedy w zasilaczach bardzo liczyły się linie +3.3V i 5.0V, a +12V było ważne, ale nie najważniejsze. Kiedy jednak karty graficzne zaczęły pochłaniać zabójcze ilości energii, a w ślad za nimi ruszyły procesory CPU, CHIEFTEC na jakiś czas popadł w zapomnienie (przynajmniej na naszym rynku), bo konkurencja zaczęła sobie znacznie lepiej radzić w segmencie budżetowym, jak choćby dla przykładu Corsair, którego wcześniej znaliśmy w zasadzie tylko jako producenta modułów pamięci, a który potrafił się odnaleźć na rynku zasilaczy zarówno tych HighEnd’owych, jak i przystępnych cenowo.
wymoderowano
wymoderowano
wymoderowano