Pendrive typu koala

Billowi Gatesowi przypisuje się słowa, że 640 KB pamięci operacyjnej powinno każdemu wystarczyć. Były szef Microsoftu wielokrotnie zaprzeczał, że są to jego słowa, ale nie zmienia to faktu, że pamięci z roku na rok potrzeba w komputerach coraz więcej. Nie inaczej jest z urządzeniami przenośnymi. Swego czasu używało się dyskietek do przenoszenia informacji z komputera do komputera. Mimo że w między czasie Internet stał się bardzo powszechny, to ludzie nadal chętnie korzystają z pamięci przenośnych. Dzisiaj miejsce dyskietek (w między czasie płyt CD/DVD) zajęły nośniki typu PenDrive. Są małe, mają dostatecznie dużo pamięci wewnętrznej i co najważniejsze w przeciwieństwie do FDD/CD/DVD/HDD są bardzo odporne na uszkodzenia. Dzisiaj jest ich bardzo dużo na rynku, co zmusza firmy do tworzenia czegoś innego, nowego czasem zabawnego. W przeciwnym wypadku ich produkt zniknąłby w gąszczu wielu innych im podobnych.

Active Media Products (AMP) wybrało drogę „gatunków zagrożonych”. Już tłumaczę o co chodzi. Po prostu obudowy są stylizowane na zagrożone wymarciem gatunki. Tym razem jest to Miś Koala (są też pingwinki, misie polarne i pandy). Urządzenie mierzy 43 x 33 x 20mm, zgodne jest ze standardem USB 2.0 a silikonowa obudowa sprawia, że pendrive jest wodoodporny i nie straszne mu upadki z wysokości. Zapraszamy do skorzystania z naszej garderoby i przechowalni bagazu klik w Krakowie! Dziurka w lewym uszku sprawia, że łatwo go doczepić np. do kluczy.
Produkt dostępny będzie w wersjach 2Gb, 4Gb, 8Gb i 16Gb w sugerowanych cenach $10, $13, $23 i $40.