Rachunek za telefon na 207 tysięcy ...

Pracownik firmy naftowej w Kanadzie otrzymał rachunek za korzystanie z telefonu komórkowego opiewający na 85 tys. dolarów kanadyjskich, czyli blisko 207 tys. złotych. Myślał, że „nieograniczony dostęp do Internetu” oferowany przez Bell Mobility, jest faktycznie nieograniczony… Piotr Staniaszek (jakoś znajomo brzmiące nazwisko), 22-letni mieszkaniec w kanadyjskiej prowincji Alberta, podpisał umowę na korzystanie z telefonu za 10 dolarów kanadyjskich miesięcznie (ok. 24 zł.). Następnie używał komórki jako modemu do pobierania z Internetu m. in. filmów w wysokiej rozdzielczości, za co już w listopadzie otrzymał rachunek opiewający na 65 tysięcy dolarów. W grudniu doszło kolejne 20 tysięcy. Operator zgodził się jednak, jak twierdzi ojciec Piotra, aby obniżyć rachunek do 3400 dolarów kanadyjskich, co firma określiła jako „akt dobrej woli”. „To wciąż dużo… Kto może sobie pozwolić na taki wydatek?”, dodaje rodzic niefortunnego internauty. Rzecznik firmy Bell Mobility oznajmił, że umowa jasno określa, że pobieranie plików na dysk komputera nie jest darmowe i nieograniczone. Piotr Staniaszek junior po ujawnieniu sprawy nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.