Szokujący budzik ...

Kto nie ma kłopotów ze wstawaniem ... Ja mam, ale na szczęście reaguję na dźwięk budzika zintegrowanego w mojej komórce (najlepiej na mnie działa). Jednak jeśli twoje wstawanie ogranicza się do wyciągnięcia spod pierzyny ręki i "pacnięcia" w wyłącznik dzwonka, to musisz mieć budzik Shocking Alarm Clock - Damaging Pacemakers. Co w nim takiego niezwykłego ? Wygląda jak radziecki wymysł okresu zimnej wojny, a więc okrągła tarcza i dwa wielkie dzwonki. Kiedy odezwie się sygnał budzenia, nie wystawiaj jednak bezwiednie ręki bo ... dostaniesz solidnego, elektrycznego kopa. Owe dzwonki to dwie elektrody i aby wyłączyć sygnał, musisz idealnie trafić palcem w guzik umieszczony między nimi. A praca to iście precyzyjna, bo przesuniecie palca w którąś stronę bliżej "dzwonka" grozi już przeskokiem iskry. Po takich porannych atrakcjach wymagających skupienia i synchronizacji kończyn, z pewnością poczujemy się wybudzeni ze snu ... Szczególnie jak jednak nie uda nam się trafić za pierwszym razem :) Cena to tylko 25 USD.