2003-01-15 08:48
Autor: Stathis

3 Joysticki + 3 Pady

Strona 2 - Specyfikacje + Wrażenia z gry (JOYSTICKI)

Oto specyfikacje wszystkich 3 joysticków:



Joysticki:

Instalacja:
Windstorm Pro: Do wyposażenia pudełka Windstorm Pro dołączono kompakt ze sterownikami (Joystick działa również bez instalacji specjalnie dołączonych driverów, ale opcja wibrująca jest wtedy bezużyteczna) i instrukcję obsługi w postaci małej karteczki z drukiem w języku angielskim i polskim. Dowiedzieć się z niej możemy o wszystkich etapach instalacji, z którymi teoretycznie nikt nie powinien mieć problemów. I tu właśnie pojawiają się komplikacje, instalacja owszem jest banalna: wkładasz kompakt i potwierdzasz kolejne kroki, ale niestety sterowniki dostarczone na CD nie chciały współpracować z Windows XP, chociaż producent deklaruje inaczej (sprawdzałem też na innym komputerze z tym samym systemem i efekt był ten sam). Problem pojawia się po „procesie” instalacji i włączeniu panelu kalibrującego, na którym nie da się ustawić krzyżyka kalibracji w środku/centrum okna kalibracji, ponieważ ucieka on na siłę w prawy dolny róg. Wszystkie inne opcje konfigurowały się bez problemu, ale na niezkalibrowanym joyu nie da się grać. W Internecie nie znalazłem sterów rozwiązujących ten problem, a drivery zamieszczone na stronie producenta www.media-tech.pl, okazały się dokładnie tymi samymi, które znalazłem na kompakcie. Sterowniki z CD współgrały natomiast z wcześniejszymi wersjami Windowsa. Próbowałem tę sprawę wyjaśnić telefonicznie i zadzwoniłem do działu technicznego Media-Tech, ale jedyne, czego się dowiedziałem to fakt, że wibracje czasami nie działają na XP, według nich powodem tego są „niektóre” płyty główne. Natomiast z takim problemem, jaki mnie dotknął, oni się jeszcze nie spotkali i poradzili mi zgłoszenie reklamacji. Jednak joystick, który był testowany działał poprawnie na innych systemach, także reklamacja nic by nie rozwiązała. Stwierdziłem wtedy, że Pan z serwisu nie bardzo wiedział, co mi ma poradzić i faktem stało się, że Windstorm Pro pod XP działa, ale bez funkcji "Vibration Force" ponieważ dołączone sterowniki, które ją uruchamiają nie pozwalają pod tym systemem na przeprowadzenie kalibracji joysticka. Wniosek jest prosty: napis na opakowaniu „Zgodny z WinXP” nie do końca mówi prawdę i będzie tak przynajmniej do czasu wypuszczenia nowych sterowników, a jeżeli takowe się nie pojawią to XP-ekowcy niepotrzebnie przepłacą 30 złotych, skoro ten sam efekt uzyskaliby kupując podobny model Tomahawk tylko bez wbudowanej opcji „Vibration Force”.
Tomahawk: Przy instalacji nie sprawiał żadnych problemów i działał od razu po podpięciu do portu USB.
Punisher: Ten model jest joyem podpinanym do wysłużonego już gameportu i wymaga większego "poświęcenia" od użytkownika przy konfiguracji. W trakcie instalacji nie napotkałem żadnych problemów, ale zastanawiało mnie, czy wybrany zgodnie z zaleceniami instrukcji sterownik Windowsa dla "2-osiowego joysticka z czterema przyciskami", obsłuży hat switcha. Okazało się, że tak się nie stanie, wobec czego sprawdziłem też sterownik dla "4-przyciskowego joysticka z przełącznikiem ustawień widoków", ale również nie działał. Do włączenia hat switcha potrzebne są specjalne sterowniki z Internetu (te króre znalazłem obsługują tylko Windows 98 i Me).

Drążki:



Rączka u Tomahawka i Windstorm PRO ma dobry profil dla praworęcznych, dzięki temu nie odczuwa się przemęczania ręki, a możliwość obracania jej wokół własnej osi (tzw. funkcja orczyka) jest pomysłem dość ciekawym i pozwala nam zastąpić funkcje, jakie spełniają prawdziwe pedały (bez skojarzeń ;)) w samolotach. Dla niektórych taka opcja może mieć duże znaczenie (lecz nie każdemu odpowiada, a nie da się tego zablokować). Jeżeli chodzi o leworęcznych to zarówno Tomahawk jak i Windstorm PRO są prawie bezużyteczne, no chyba, że ktoś się naprawdę uprze (dlatego opinie o tych modelach są głównie efektem pracy moich praworęcznych znajomych, którym bardzo w tym miejscu dziękuję). Kontynuując rączkowe wywody, w przypadku Windstorma próba wykonania drążkiem pełnego koła jest niemożliwa, „zatoczymy” raczej coś na kształt kwadratu – dla niektórych graczy może być to problemem, ponieważ, gdy maksymalnie wychylimy drążek w dół to istnieje duże prawdopodobieństwo, że zjedzie on nam w lewo albo prawo (podobnie jest ze wszystkimi kierunkami). Normalne pod tym względem są pozostałe dwa modele, ich ruchy można zaliczyć do kolistych. Rączka w przypadku Punishera nada się zarówno lewo jak i prawo ręcznym – jest standardowa, ale mogłaby być bardziej wygodna, poza tym za bardzo wygina się do przodu.

Fire i przyciski:

Fire w modelu Windstorm ma pewien „zapas”, dzięki któremu możemy uniknąć niepożądanego jego wciśnięcia, toteż trzymanie tam palca jest bez stresowe ;). Fire-y w pozostałych modelach mogłyby być mniej czułe.
Odnośnie pozostałych przycisków umieszczonych u góry drążka testowanych joysticków (po 3 w każdym przypadku), najwygodniejsze ich rozmieszczone jest w modelu Windstorm Pro, ponieważ wszystkie znajdują się po lewej stronie hat switcha, co umożliwia wygodne nimi operowanie. W Tomahawku, hat switch jest usytuowany na środku drążka, pomiędzy trzema przyciskami spustowymi. Układ taki sprawia, że ciężko przełożyć kciuk z przycisku po lewej na dwa umieszczone po prawej stronie kontrolera widoków (może mieć to duże znaczenie w przypadku dobrych symulatorów gdzie liczy się każda sekunda). Model Punisher ma podobną sytuację do Tomahawka, ale ich rozmieszczenie nie sprawia trudności w trakcie grania.
Na koniec tematu przycisków, wspomnieć trzeba, że w Windstormie są dwa dodatkowe umieszczone w dolnej części joysticka, po obu stronach przepustnicy i mogą one spełniać funkcję np. flap i hamulca.
Hat Switch-e: A propos hat switch-y, sytuacja wygląda następująco. W Windstormie kontroler widoków jest 8 kierunkowy, a jego działanie w pionie i poziomie nie stwarza większych problemów. Przy ukośnych wychyleniach trzeba się trochę pogimnastykować (wkładając do tego siłę), ponieważ nie zawsze chciało zadziałać (być może miałem pecha i trafiłem na feralny model). U Tomahawk-a hat switch jest 4 kierunkowy, i czasami nie chciał działać.

Dodatkowe funkcje:

Z dodatkowych opcji wyróżnić można występującą przy Windstormie i Tomahawku analogową przepustnicę, która w symulatorach reguluje ciąg samolotu. Przydałoby się w tym przypadku umieszczenie jakiejś miary mówiącej o jej położeniu. Same przepustnice są bardzo miłe w dotyku ;), obydwie wyglądają solidnie, a dostęp do nich jest łatwy.
Przetestowaliśmy także efekty wibracji „Vibration Force” na wyposażonym w tą funkcję Windstormie (wykorzystaliśmy do tego celu system Windows 2000). W naszym joysticku mamy do czynienia z trzema źródłami wstrząsów: lewym, centralnym oraz prawym. Różnice pomiędzy lewym i prawym są trudno wyczuwalne (może jesteśmy zbyt gruboskórni:)). Ogólnie Vibration Force sprawia bardzo miłe odczucia …nic tylko „Shake And Vibrate!!!”(tekst na opakowaniu),wielka szkoda że występuje problem z WinXP.

Podstawki i przyssawki: Windstorm Pro ma sporych wymiarów podstawkę (pewno kwestia wibrujących silniczków zamontowanych w środku), ale nie jest przez to bardziej stabilny od Tomahawka, daje natomiast wygodną podstawę dla lewej ręki. Pozostałe modele są mniejsze pod tym względem jednak równie wygodne. Przyssawki we wszystkich trzech modelach trzymają dobrze, a szczególnie w Punisherze, którego obdarzono w naprawdę wielkie gumy.

Podsumowanie: Ogólnie rzecz biorąc najbardziej sensownym wg mnie zakupem byłby model Tomahawk, min. dlatego, że korzystam z Win XP, a na tym systemie Windstorm nie chciał działać. Jeżeli zależy Wam na opcji „Vibration Force”, a macie zainstalowaną wcześniejszą wersję Windows to Windstorm może być dobrym wyborem. Punisher natomiast jest chyba najprostszym modelem, a jego hat switch działa tylko pod Windows 98/ME (problem sterowników). Do żadnego z testowanych joysticków nie znalazłem w Internecie nowych driverów, zgodnych z WinXP.

Strona 2 z 4 <<<1234>>>