ADATA UE 700 DashDrive Elite 32GB

Strona 2 - Testy

W komputerze ADATA UE700 32GB DashDrive Elite prezentuje się dość atrakcyjnie i może się podobać jego design na pograniczu ascetyzmu i elegancji.

O pracy pendrive dyskretnie poinformuje nas malutka, niebieska dioda LED umieszczona w centrum kolistych frezów kadłubka. Jest ona na tyle malutka, że w żaden sposób wieczorową porą nie będzie nas oślepiać ani oświetlać połowy pokoju.

Skoro już sobie popatrzyliśmy i stwierdziliśmy, czy UE700 będzie pasować naszym gustom, czas podłączyć go do komputera. I tu troszkę się zdziwiłem, bo przy pierwszych dwóch próbach w porcie USB 3.0 powitał mnie taki komunikat...

O ile w porcie 2.0 pendrive zgłosił się od razu, tutaj Windows 8.1 coś się buntował z przyjęciem nowego "penka". Na szczęście restart komputera z włożoną w porcie pamięcią poskutkował szybkim poszukiwaniem sterownika i jego przyjęciem już bez żadnych zastrzeżeń. Tak więc mogłem przystąpić do sprawdzenia prędkości pracy UE700 za pomocą ogólnie dostępnych benchmarków (CrystalDiscMark i ATTO Disc Benchmark), dzielących pliki na rozmaite klasyfikacje wielkości, co później przedstawiają w liczbach, bądź wykresach. Zobaczmy jak produkt ADATY zaprezentuje się w porównaniu do konkurentów Transcend'a i swojego produktu UV150 32GB, który użytkuję już od jakiegoś czasu (można go dostać już za około 69 PLN).

Na pierwszy ogień pójdą pomiary w aplikacji CrystalDiscMark wykonane dla portu USB 2.0 dla wskazania SEQ...

Teraz przekładamy pendrive w port 3.0 i obserwujemy... No trzeba przyznać że ADATA UE700 wymiata, szczególnie w odczycie...

Teraz pomiar dla plików 512K. Na początek zobaczmy co pendrive pokażą w porcie USB 2.0...

Teraz port USB 3.0. Tutaj sytuacja wygląda dość ciekawie w zapisie, bo kontroler pamięci umieszczony w dość tanim ADATA UV150 radzi sobie zadziwiająco dobrze...