Akasa All in One

Strona 2 - Wygląd

Pierwsze odczucie, jakie towarzyszyło wyjęciu panela z pudła było bardzo pozytywne. Materiał, z jakiego urządzenie zostało wykonane jest wysokiej jakości a całość sprawia wrażenie bardzo solidnej i zwartej konstrukcji. Podejrzewam, że przy przypadkowym upuszczeniu z wysokości biurka czy szafki Akasa nie odniosłaby żadnych obrażeń (niestety nie odważyłem się sprawdzić tego w praktyce). Również farba, której użyto, aby nadać panelowi tak krwistoczerwonego koloru jest bardzo dobra i nie zejdzie pod paznokciem. Przy dłuższym użytkowaniu nie będzie nam dane zaznać jakichś uchybień estetycznych takich jak np. odpryski.

Po otwarciu klapki czar nie pryska. Nie znajdziemy jakichś „latających” czy klekoczących złącz. Zapinka odpowiedzialna za trzymanie w swym uścisku zamkniętej klapki nie odbiega starannością wykonania od reszty i na pewno nie otworzy się przez przypadek. Gdy jednak zechcemy skorzystać z jakiegoś złącza, które znajduje się pod nią ustąpi bez problemu... Delikatna a zarazem stanowcza.

Wszystkie kable możemy odpiąć oprócz trzech. Jednego służącego do podłączenia czytnika kart do płyty głównej oraz dwóch służących do podłączenia czujników temperatury.

Testowy egzemplarz w ogóle kolorystycznie nie pasował do mojej obudowy, która posiada w znacznej części niebieskie elementy (będzie to widać na ostatniej stronie) ale w sprzedaży znajdują się ponadto urządzenia w tonacji białej, czarnej i srebrnej. Tak więc z dobraniem odpowiedniego urządzenia nie ma większego problemu.