2025-10-28 17:21
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Baseus EnerFill FC51 2000 mAh/22.5W

Strona 1 - Wygląd

Jeszcze do niedawna zewnętrzne źródła zasilania w postaci PowerBanków były czymś, co mogło wydawać się nam zbędne. Ogólna dostępność do sieci elektrycznej, przystępne ceny szybkich ładowarek raczej nie wróżyły szerszego zainteresowania tą formą magazynowania energii, zwłaszcza że pierwsze konstrukcje nie powalały pojemnością i trochę przytłaczały ceną. Jednak kiedy urządzenia tego typu przekroczyły pojemność 10000 mAh, a ich oddawana moc również wzrosła, "bankowy" rynek zaczął nabierać tempa. Teraz nie wyobrażam sobie podróżowania bez tej energetycznej rezerwy gdzieś w bagażu, a producenci prześcigają się w wymyślaniu tego typu koncentratorów ładunków elektrycznych do konkretnych zastosowań, jak właśnie ekstremalne podróże (wytrzymałe, gumowane obudowy, odporność na zachlapania i kurz), ogólne (biurowe, w szkole lub w domu, okazjonalne wyjścia), awaryjne (do zasilania laptopów, małych stacji roboczych, banki do rozruchu samochodów) oraz bardziej ekskluzywne, bo ten rynek też samoistnie się stworzył przy okazji prestiżowych spotkań, biur szefów spółek, oddziałów itp, gdzie wyrafinowane projekty światowych stylistów spotykają się z kamieniami Swarovski’ego lub wręcz zahaczają o cennik wyrobów diamentowych. No ale nie trzeba mieć worka pieniędzy, by na naszym biurku stanął produkt elegancji, dobrze prezentujący się na tle na przykład białego MacBooka czy innej maszyny z logo nadgryzionego jabłka. Takim sprzętem może zostać Baseus EnerFill FC51 2000 mAh/22.5W, który dziś mam przyjemność dla Was zaprezentować.




Oczywiście jeśli przeraża was biel tego modelu, to pocieszam, że można dostać EnerFill FC51 w wersji czarnej.



Wcześniej prezentowałem już powerbank o dużej pojemności marki Baseus, która na swoim pokładzie ma naprawdę sporą moc - BASEUS Amblight 30000 mAh 65W, z którym przejechałem motocyklowo przez pół Europy i świetnie się sprawdzał w trzytygodniowym tripie pod namiotem, zapewniając mi codzienne ładowanie smartfona, kamerki GoPro, komunikatora, smartwatch’a, latarki itp. Była to trochę dziwna konstrukcja, bo ten kawałek sporego i dość ciężkiego elementu bagażu, wykonano częściowo na modny PianoBlack, co przy trudach codziennego przemieszczania się w trasie, szybko zredukowało jego blask. No cóż, widać producent przewidział go raczej do bardziej stacjonarnych zastosowań. Również Baseus EnerFill FC51 nie będzie należał do gadżetów, które lubią trudy podróży, bo mimo, że jego obudowa jest matowa o przyjemnej w dotyku fakturze, to kolor biały i mleczne szkło kryjące mały, frontowy wyświetlacz stanu naładowania wykonany na wysoki połysk, raczej nie wskazują na "adwenczerowy" typ zastosowań.






Największym wyróżnikiem tego powerbank’u, jest na stałe zamontowany kabelek USB-c, co daje nam możliwość natychmiastowego podłączenia np. telefonu do ładowania, bez konieczności szukania odpowiedniego kabelka. Oczywiście możemy dodatkowo skorzystać z dwóch portów USB typu B i C, a wszystko to w technologii szybkiego ładowania. Na lewym boczku obudowy zaprojektowano specjalny "parking" dla zintegrowanej wtyczki, w który ją wsuwamy i lekko podciągamy do góry, alby zadziałała blokada jej unieruchamiania.




Kabel o płaskim przekroju (22 centymetry długości nie licząc wtyczki), otrzymał solidny, tekstylny oplot, dzięki czemu producent sugeruje nam, że możemy używać go do transportowania powerbanku, przypinając go do bagażu właśnie za pętelkę stworzoną przez zamknięty w "zamku" przewód.


Strona 1 z 2 12>>>