2013-10-03 23:35
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
3

Cooler Master CM Centurion 6

Strona 2 - Wygląd 2

O ile front posiada pewną indywidualność, to już "kadłubek" przypomina standardowe rozwiązania stosowane u wielu innych producentów. Pewnie maczała w tym ręce światowa globalizacja produktów, stąd prócz kilku "osobistych rozwiązań, zazwyczaj z zewnątrz i od wewnątrz poszczególne modele w podobnej klasie cenowej niewiele się od siebie różnią. Jednak w przypadku Centuriona 6 jest nieco inaczej. O ile jego zewnętrzna skorupa przypomina standardowe rozwiązania, w środku jest nieco inaczej. Ale zanim zajrzymy do środka, rzućmy okiem na to, co widać zazwyczaj w okolicach naszego biurka. Blaszane poszycie (0.6mm) bez wyraźnych przetłoczeń nie obiecuje zbyt dużej sztywności całości konstrukcji, jednak na szczęście producent zadbał tu o w miarę dokładne połączenia bocznych pokryw z elastycznymi wsuwkami, które je dociskają do ramy. Zapobiega to ich denerwującemu brzęczeniu np. podczas pracy płyty DVD w napędzie lub przy wzroście obrotów wentylatorów przy wysilonej pracy komputera. Lewa boczna pokrywa otrzymała dwa wywietrzniki przystosowane do opcjonalnych wentylatorów 120mm, pozbawione jednak jakichkolwiek filtrów przeciwpyłowych. Na górze zaś otrzymamy kolejne dwa miejsca, tym razem dla wentylatorów 140mm lub 120mm albo chłodnic wodnego systemu WC.


Dla wspomnianego wodnego chłodzenia przygotowano również wyjścia na węże usytuowane na tylnej ściance. Reszta jest standardowa i ogranicza się do 120mm wentylatora wyciągającego nagrzane powietrze z wnętrza "budy", siedmiu slotów dla kart rozszerzeń i dolnego miejsca na zasilacz.


Równie przewiewny jest spód Centuriona, w którym miejsce przewidziane dla zasilacza przygotowano staranniej, wyposażając je w gumowe "łoże" (nóżki) pozwalające spocząć dość ciężkim elektrowniom dużych mocy, skutecznie tłumiąc ewentualne drgania ich pracy. Szkoda że nie pomyślano o podobnym rozwiązaniu dla całego komputera, bo nogi na którym będzie on spoczywał na powierzchni biurka czy podłogi, wykonano w całości z twardego plastiku.
Wlot powietrza dla wentylatora tej elektrowni zaopatrzono w namiastkę filtra przeciwpyłowego, ale dostęp do jego czyszczenia wymagać będzie okresowego kładzenia komputera na boku.



Zajrzyjmy zatem do środka "szóstki", bo tam przygotowano więcej specjałów, które mogą trafić w nasze gusta. Takich oczywistości, jak duże okno rewizyjne tacy płyty głównej czy kanały do prowadzenia okablowania zasilacza i peryferii za tacą, tutaj nam nie zabraknie. Dodatkowo dostaniemy też beznarzędziowy system blokady napędów optycznych w każdej z trzech zatok 5.25-cala.






Pierwsze co może rzucić się w oczy, to dwa stojaki dla dysków HDD/SSD, a więc wygodne rozwiązanie dla tych, którzy lubią magazynować spore ilości danych.


W dwóch zatokach widać plastikowe tacki. To dwa adaptery do szybkiego montażu dysków SSD 2.5-cala, które często wykorzystujemy jako szybkie nośniki systemów operacyjnych. No ale co z resztą miejsc dla dysków? Ano tutaj na pewno zagrała ekonomia produkcji i prócz tych dwóch "usprawnień" na start, dla reszty ewentualnych magazynów przygotowano już klasyczne szyny, które dostaniemy w wyposażeniu dodatkowym wraz z instrukcją obsługi oraz wkrętami i opaskami mocującymi.



No ale co jeśli będziemy chcieli zamontować w naszym komputerze mocną, bardzo długą kartę graficzną? W tej klasie obudów dwa stojaki na dyski i "long card" zazwyczaj oznaczają konflikt. Tutaj Cooler Master zastosował ciekawe rozwiązanie, bo zazwyczaj trzeba wymontować jeden ze stojaków, by pomieścić jakiegoś graficznego tytana mocy, ale nie zawsze mamy gdzie taki zdemontowany element trzymać, by z czasem nam on nie zaginął. W Centurionie wystarczy po odkręceniu czterech wkrętów (z uchwytami na palce, więc nie potrzeba narzędzi), odejmujemy tylko jeden z boków górnego stojaka. Ten kawałek blaszki bez większych problemów możemy z powodzeniem ukryć wewnątrz obudowy i nie zabierze nam on wiele miejsca.



Strona 2 z 3 <<<123>>>