2019-10-10 21:07
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
1

Genesis THOR 200 RGB - Hybryda dla graczy

Strona 1 - Wygląd

Wielu graczy nie może się zdecydować, czy lepszym rozwiązaniem jest zakup droższych klawiatur mechanicznych czy też może wybrać jednak sporo tańsze konstrukcje membranowe, teraz już zbytnio nie odbiegających jakością i żywotnością od niższej i średniej półki "mechaników". Zwłaszcza że wydanie znacznej sumy pieniędzy, nie oznacza wcale pewności, że nasza klawiatura będzie "wieczna", czego najlepszym dowodem był mój model OZONE Strike Pro Red za niemal 350 PLN, który po półtora roku odmówił posłuszeństwa (padł przełącznik literki S, co objawiało się zgonami czołgu, który nie mógł się wycofać po strzale). Za nim doszedłem, że to wina klawisza, chwilę to trwało, a nerwów co niemiara, bo miałem już grę przeinstalować... Na moje szczęście klawiatura Ozone pozostała mi za darmo po testach, więc strata niby żadna, jednak gdybym ją kupił, pewnie w nerwach szukałbym do niej zapodzianej gdzieś gwarancji...
Z drugiej strony trochę ciężko sobie odmówić precyzji działania, jaką najczęściej dają nam klawiatury mechaniczne. powtarzalność pracy poszczególnych klawiszy, łatwość ich wyczucia, często może przekładać się na wyniki w grze. Może się to wydawać dla niektórych przesadą, ale kiedy grając w WoT (Worlds of Tanks) Lwem przeciwko Lwu (niemiecki czołg ciężki), po jednoczesnym strzale z rykoszetem wiem, że kolejne przeładowanie będzie dokładnie za 9.9 sekundy (załoga na full bez racji żywnościowych) i kto wystrzeli pierwszy pocisk w dolną płytę czołgu, ten ma wygraną w ręku... Wierzcie mi, przy stanie stoczonych już niemal 50 tysięcy bitew, nie raz byłem w takiej sytuacji i tu setne części sekundy reakcji naszych klawiszy, mają ogromne znaczenie. Czy zatem jest to jedyny dobry wybór dla nas, graczy? Otóż niektórzy producenci dostrzegli małą nisze na rynku i wymyślili przełączniki hybrydowe, a więc połączenie zalet "mechaników" z prostotą i niskimi kosztami produkcji zawieszenia membranowego.
Jednym z takich producentów jest dobrze już nam chyba znana marka Genesis, która tym razem prezentuje nam niższy model klawiszy w swojej ofercie, w postaci modelu THOR 200 RGB. Jak mówi reklama, produkt ten ma stanowić groźną broń w ręku gracza przy zachowaniu cichego kliku i bardzo dobrej, szybkiej reakcji, trwałości i rozwiązaniach ułatwiających ogarnięcie rozgrywki, a to wszystko okraszone zostało efektownym podświetleniem z efektami RGB.




Cóż zatem są te przełączniki hybrydowe? Jest to mechanizm łączący w sobie cechy klawiszy mechanicznych z zaletami tych znanych z klawiatur membranowych. Gracz zyskuje szybki czas reakcji na klik na poziomie 8 milisekund) przy nacisku 60 gramów, podobnie jak w klawiaturze mechanicznej, a jednocześnie może cieszyć się znacznie mniej hałaśliwą pracą przełączników, co dla niektórych jest bardzo ważne. Trwałość tych przełączników określa się na 20 milionów cykli pracy, co jest wartością zbliżoną do tańszych rozwiązań mechanicznych (wyższe mają już około 50 milionów cykli).
Trzeba przyznać, że konstrukcja przełączników Genesis’a, na pierwszy rzut oka jest bardzo podobna wyglądem do przełączników mechanicznych.



Najbardziej może cieszyć "tunelowa" prowadnica klawisza, która podobnie jak w mechaniku, zapobiega przechylaniu się klucza na boki, jak to często bywało w typowo membranowych rozwiązaniach. Jak to będzie sprawdzało się w działaniu, zobaczymy później, na razie przyjrzyjmy się gotowemu do pracy urządzeniu.







THOR 200 RGB to klawiatura o modnym teraz wyglądzie (wymiary 448 x 155 x 42 milimetry), a więc z wyeksponowanymi do góry, wysokimi klawiszami (104 sztuki). Całość kadłubka wykonano z plastiku średniej jakości, ale nie razi on swoim wyglądem i fakturą. Wiadomo, gdzieś trzeba zaoszczędzić, by cena produktu była odpowiednio niska. pod klawiszami umieszczono białą płytę, która troszeczkę wzbudziła mój niepokój... Takie rozwiązanie najczęściej oznacza, że cała powierzchnia pod kluczami będzie świeciła. Osobiście wolę rozwiązania z punktowym podświetleniem klawiszy, gdzie poświata otoczenia jest redukowana do minimum, jednak z doświadczenia wiem, że w tańszych konstrukcjach, najczęściej jest to nie realne właśnie z powodu cięcia kosztów.
Na szczęście Genesis nie poszło zupełnie "po bandzie" i zapewniło poszczególnym przyciskom "świecenie" ich oznaczeń, co wcale nie jest takie oczywiste u niektórych producentów. Bywały u mnie produkty, w których świeciło tylko spodnie tło, a wieczorem wszystkie klucze były "czarne". Dobry sprzęt dla osób piszących bez wzrokowo, ale ja do nich niestety nie należę, więc zwracam na to uwagę w systemach iluminacji klawiatur. Zanim jednak "odpalimy" tego Thor’a, zobaczmy jeszcze, co nam on zaoferuje.




A oferuje nam sporo, bo takiego HUB’a dla dwóch portów USB i gniazd Audio nie oferują nawet droższe konstrukcje. Naprawdę, bo obecnie "jadę" na mechaniku Cooler Master CK550 Mechanical RED RGB, kosztującym około 380 PLN i jest on zupełnie pozbawiony jakiegokolwiek HUB’a, co jest dość smutne, bo szybki i wygodny dostęp do portów USB, jest bardzo wskazany, a podłączenie choćby słuchawek bez konieczności "nurkowania" w tyle obudowy, znacznie ułatwia życie.
O ile przydzielam tutaj Genesis THOR 200 RGB duży plus, to minus należy się za spodnie, rozkładane nóżki. O ile nie chcemy korzystać z możliwości lekkiego pochylenia całości klawiatury, to piankowe, miękkie "nóżki" sprawują się dobrze, stabilnie utrzymując całość na powierzchni biurka, dodatkowo tłumiąc nacisk naszych palców, ograniczając przenoszenie "stukania" na blat. Kiedy jednak zdecydujemy się rozłożyć nóżki, to klawiatura traci sporo przyczepności, bo zbudowane są one z czystego, śliskiego plastiku.



Kabel urządzenia nie poraża długością, bo do dyspozycji mamy zaledwie 160 centymetrów, ale w większości przypadków w naszych domach, powinno to wystarczyć do połączenia z naszym PeCetem. Niektórym użytkownikom może brakować tekstylnego oplotu, tak mocno promowanego w gamingowym sprzęcie, no ale tu musimy się zadowolić dość sztywnym okablowaniem.

Strona 1 z 2 12>>>