2015-09-17 16:45
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
4

Gigabyte AIRE M60

Strona 1 - Wygląd

Już chyba 90 procent "gryzoni" na rynku, dedykowana jest dla graczy i kupienie mychy bez napisu Gaming, zaczyna graniczyć z cudem. Jednak niektórzy producenci wypuszczają modele, w których oficjalnie podaje się, że stworzone są do pracy i w zasadzie do niczego więcej... Co nie oznacza, że więcej nie potrafią. Takim produktem jest najnowsza, bezprzewodowa mysz firmy Gigabyte o oznaczeniu AIRE M60.
Na opakowaniu, w którego oknie możemy zobaczyć, jak prezentuje się produkt i przymierzyć go do dłoni, bez konieczności jego wyciągania, znajdziemy również dwie bardzo ważne informacje. Otóż laserowy sensor pracuje z maksymalną czułością 3200 DPI dobrana do współpracy z monitorami o natywnej rozdzielczości 4K (3840 x 2160 pikseli), a dołączone do zestawu baterie alkaliczne (firmy Duracell), pracować mają nawet przez okres dwóch lat, bez konieczności wymiany!




I tutaj właśnie Gigabyte podkreśla atuty swojego produktu, który dedykowany jest głównie pracy przy komputerach wyposażonych w monitory standardu HD, FullHD i 4K. Tak właśnie standardowo podzielono możliwość przełączania czułości sensora za pomocą przycisku DPI umieszczonego na grzbiecie myszy.

Ale zapewne dostrzegliście też jeszcze jeden przycisk umieszczony miedzy DPI a rolką scrolla. To oznaczone tajemniczym "okienkiem" ustrojstwo, uruchamia funkcję
GIGABYTE Free-Scrolling Technology
. Owa technologia pozwala nam na szybkie przewijanie strony, wielkoformatowego zdjęcia, ramki kalkulacyjnej, itp we wszystkich kierunkach za pomocą ruchu myszy. Jeśli coś nie mieści się w całości na naszym ekranie, Free-Scrolling ułatwi nam jego oglądanie. A tak ma to wyglądać w praktyce...



Zanim przejdziemy do szczegółów technicznych, zobaczmy jeszcze, jak sama mysz się prezentuje. Jest to całkiem spory kawałek pełno formatowego "gryzonia" i męska dłoń znajdzie na nim solidne oparcie. Czarny, matowy grzbiet pokryto warstwą gumy, co zapobiega efektowi nadmiernego pocenia się dłoni oraz jej ślizgania. Chwyt zgrabnie zespolono z głównymi przyciskami, z których prawy jest wyraźnie dłuższy. To plus usytuowanie bocznych przycisków do szybkiego przewijania stron, wyraźnie kieruje ten produkt do użytkowników praworęcznych. Nawet rolka bardzo cichego scrolla otrzymała sporą szerokość i skos do wygodnego operowania palcem wskazującym.


Boki myszy otrzymały mięsistą, mocno tłoczoną gumę, która pewnie pozwala utrzymywać ją w palcach. Trzeba przyznać, że jakość materiału i spasowanie elementów są na najwyższym poziomie.


Spód myszy Gigabyte AIRE M60 otrzymał cztery duże ślizgacze, które na moich tekstylnych podkładkach (też firmowanych przez Gigabyte), pozwalały na łatwe przesuwanie dość ciężkiego gryzonia (z bateriami waży 148 gramów), jednocześnie dając uczucie pełnej kontroli nad ruchami. Prócz ślizgaczy znajdziemy tam pojemnik na dwa paluszki AA, włącznik ON/OFF i zestrojenia radiowego sygnału 2.4 GHz z nano odbiornikiem, również zgrabnie ukrytym w 'podłodze" gryzonia.


Strona 1 z 3 123>>>