2015-09-17 16:45
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
4

Gigabyte AIRE M60

Strona 3 - Podsumowanie

Jak mówi znana reklama, "jak jest coś do wszystkiego, to jest do niczego". I coś w tym jest. Oczywiście myszą gamingową można równie dobrze grać, jak i pracować w Internecie, czy w arkuszach kalkulacyjnych, przy obróbce zdjęć czy filmów. W niektórych zastosowaniach dokładność prowadzenia kursora ma kluczowe znaczenie i tutaj sprzęt dla graczy może pokazać pazurki. Jednak za dobrą mysz z napisem For Gaming, trzeba słono zapłacić, a szczególnie w przypadku myszy bezprzewodowych (bo i takie są dla grających). Jeśli gramy sobie od czasu do czasu dla relaksu, a szukamy względnie niedrogiego, markowego gryzonia o dobrej jakości wykonania, to właśnie Gigabyte AIRE M60 może nas zainteresować.


Zmora myszy bezprzewodowych jest sygnał wyczerpanych baterii w najmniej oczekiwanym momencie. A AIRE M60 jest w tym względzie wzorem, jeśli chodzi o ekonomikę obchodzenia się z energią elektryczną. Producent obiecuje nam nawet dwa lata pracy na jednym komplecie paluszków. Oczywiście to maksymalny czas pracy, bo przy bardzo intensywnym jej używaniu może się on skrócić. Ale jeśli nawet ogniwa AA wytrzymają półtora roku, to ten wynik i tak jest niezły.
Kolejnym plusem wyrobu Gigabyte jest świetna ergonomia tego gryzonia. Nie jest on przesadnie duży ((L) 125x (W) 78x (H) 42 mm), ale świetnie trzyma się w męskiej "łapie", a dzięki dość wysokiemu grzbietowi, dobrze podpiera wewnętrzną stronę dłoni.
Przy pracy z dużymi arkuszami lub zdjęciami o wysokiej rozdzielczości, z pewnością przyda się dobrze dopracowana technologia GIGABYTE Free-Scrolling, pozwalająca bez użycia rolki, przesuwać obraz na ekranie za pomocą suwania myszy (szczególnie przydatne przy przewijaniu na boki).

Jeśli przyjdzie nam ochota pograć, Gigabyte AIRE M60 też może wykonać to zadanie, ale komuś przyzwyczajonemu do precyzyjnego prowadzenia ognia, może zabraknąć trochę precyzji ruchu. Dłuższa partyjka czołgowej walki w World of Tanks wymagała ode mnie znacznie większej uwagi przy naprowadzaniu odległego, małego celu przesuwającego się w krzakach po drugiej stronie mapy. Niemniej, jeśli ktoś bardzo chce, to sobie pogra, jednak pamiętajmy, że sam producent określa zastosowanie M60, jako wyrobnika do pracy. Szkoda że w oprogramowaniu myszy (Gigabyte SIM), nie dostaniemy możliwości zmian dla szablonów ustawień HD, FHD i 4K, co pozwoliłoby nam łatwiej i szybciej dostosować parametry pracy gryzonia, do naszych preferencji ruchu kursora. Szczytem marzeń byłby z pewnością podział regulacji DPI w pionie i poziomie, co jest przydatne w szczególności na ekranach ultra panoramicznych. No ale wtedy z pewnością cena M60 nie mogłaby zachęcać do jej zakupu.
Za Gigabyte AIRE M60 producent będzie sobie życzył około 89 PLN, co za produkt o tej jakości wykonania, długości pracy na komplecie baterii, ergonomii i bezprzewodowej wolności, wydaje się naprawdę dobrą ceną.



ZALETY:
- wysoka jakość materiałów i montażu
- dobra ergonomia i wygoda pracy
- długi czas pracy na komplecie baterii
- przydatna i dobrze dopracowana technologia GIGABYTE Free-Scrolling
- cicha, szeroka rolka scroll



WADY:
- dość słabe próbkowanie sensora
- brak możliwości ustawiania wartości DPI dla poszczególnych poziomów
- spora waga myszy (wraz z bateriami)


Podziękowania dla firmy GIGABYTE, za udostępnienie sprzętu do testów.

Strona 3 z 3 <<<123