2018-11-29 23:42
Autor: Sławomir Kwasowski (SlawoyAMD)
0

Goclever SOUND TUBE Rocked

Strona 1 - Wygląd

Czasami chcemy zabrać naszą muzykę gdzieś ze sobą i nie jest to wcale trudne, bo wystarczy teraz tylko smartfon w kieszeni. Jednak jakość grania z jego głośniczków, mimo że coraz lepszych, pozostawia wciąż sporo do życzenia. Dlatego w ofercie wielu firm pojawiły się mobilne zestawy głośnikowe, a z czasem głośniki z wbudowanymi odtwarzaczami, zwanymi potocznie BoomBox’ami. Prawdziwą modę na te dudniące "tuby", rozpoczęły produkty JBL, które przy zachowaniu kompaktowych rozmiarów, potrafiły naprawdę głośno i wyraźnie zagrać. Jedynym ich minusem, była wysoka cena ich produktów, więc szybko na rynku pojawiły się klony "walcowatego" nagłośnienia podwórek, ogródków, kuchni i pokojów nastolatków. Sam jakiś rok temu nabyłem takie urządzenie chińskiej marki Manta, które przy kosztach o ponad połowę niższych od najmniejszego modelu JBL, potrafi całkiem poprawnie zagrać. Oczywiście oryginał o porównywalnych rozmiarach, zagrałby pewnie lepiej, jednak żona w kuchni jest nadzwyczaj zadowolona i już nie włącza pod szafkowego radia kuchennego.
Takich "grających tub" jest już na rynku całkiem sporo i można przebierać w dość szerokiej rozpiętości cenowej. Jednym z tańszych produktów, który można już nabyć w cenie poniżej stu złotych, jest SOUND TUBE Rocked firmy Goclever. Czy to ciekawa propozycja?




Wyposażenie zestawu składa się z instrukcji obsługi, kabla USB do ładowania wbudowanego akumulatora i przewodu do połączenia audio (AUX). Skromnie, ale po co więcej, kiedy mamy wszystko, co potrzebne na pokładzie.



W opisie urządzenia na stronie producenta, lekko kogoś poniosło z tą "rakietą", ale ogólnie design tuby można uznać za ciekawy. Deklarowana moc trzech wbudowanych głośników nie poraża w liczbach. Frontowy zestaw stereo, to dwa razy po 3 Waty mocy, a tylny "subwoofer" ma ich już całe 7W. Niby nie za wiele, ale dzięki specyficznej obudowie, tuba potrafi nagłośnić nawet spory pokój. Walcowaty kadłubek wykonano z solidnego tworzywa sztucznego (Ruber), wykończonego matową, gumowaną powłoką ochronną, która również działa na nasze dłonie antypoślizgowo. Aby jeszcze bardziej ułatwić przenoszenie głośnika, na jego "grzbiecie" dołożono dwie składane rączki, kolorystycznie nawiązujące do wykończeń "rakietowego" frontu i wyjścia subbwoofera.



W frontowym panelu prócz głośniczków stereo umieszczono całość przełączników funkcyjnych, wejścia dla nośników danych, jak karta SD, gniazdo USB i Audio oraz włącznik 0/1. Najważniejszy jednak interfejs, jest niewidoczny dla naszych oczu, bo zaraz po uruchomieniu tuby, włącza się łączność Bluetooth w wersji 2.1 (i wstecznych), o standardowym zasięgu do dziesięciu metrów. Mój Huawei P9 Lite połączył się z głośnikiem bez najmniejszych problemów.



Po drugiej stronie "rakiety" umieszczono dyszę wylotową subwoofera.


Strona 1 z 2 12>>>